Cztery argumenty. Według wojewody uchwała rażąco narusza porządek prawny
Zdaniem wojewody uchwała rady
była rażąco sprzeczna
z porządkiem prawnym
Fotolia
Wojewoda łódzki prof. Zbigniew Rau stwierdził nieważność uchwały Rady Miejskiej w Łodzi dot. stanowiska stosowania się władz miasta do wyroków Trybunału Konstytucyjnego, także tych nieopublikowanych.
Przewodniczący łódzkiej rady miejskiej zapowiedział złożenie odwołania do sądu.
Wojewoda łódzki o wydaniu rozstrzygnięcia nadzorczego w sprawie podjętej w kwietniu przez łódzkich radnych uchwały - stanowiska Rady Miejskiej w Łodzi w sprawie stosowania się władz Łodzi do wyroków Trybunału Konstytucyjnego - poinformował dziennikarzy w czwartek.
Uzasadniając stwierdzenie jej nieważności podkreślił, że postępowanie wykazało "rażącą sprzeczność uchwały z porządkiem prawnym obowiązującym w RP".
Ireneusz Krześnicki, dyr. Wydziału Prawnego, Nadzoru i Kontroli Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego, poinformował, że stwierdzając nieważność uchwały wojewoda w uzasadnieniu wskazał cztery kierunki prawnej argumentacji.
Jak wyjaśnił, została ona podjęta bez podstawy prawnej, czyli poza zakresem kompetencji Rady Miejskiej w Łodzi. Argumentował także, że żaden przepis prawa, w tym również uchwalony przez radę paragraf 17 regulaminu jej pracy nie upoważnia tego organu do wypowiadania się na temat obowiązującego w Polsce porządku prawnego.
"Wojewoda zauważył również, że rada nie posiada kompetencji formułowania wytycznych wobec prezydenta miasta Łodzi i jednostek komunalnych dotyczących sposobu ich działania. Wreszcie, po czwarte jest ona sprzeczna z obowiązującym porządkiem prawnym w kraju, zwłaszcza z określonym w art. 7 Konstytucji RP zasadą legalizmu, która stanowi, że organy władzy publicznej działają na podstawie i w zakresie prawa" – podsumował Krześnicki.
Prof. Rau dodał, że w tej sprawie otrzymał od łodzian 134 listy i 62 maile o bardzo podobnej treści. "Mieszkańcy Łodzi prosili mnie, abym nie stwierdzał nieważności tej uchwały. Odpowiadałem, że w tej sprawie nie będę kierował się treścią polityczną, ale tylko i wyłącznie kwalifikacją prawną, co też uczyniłem" – zaznaczył.
Wniosek o uchylenie uchwały do wojewody wnieśli radni PiS, którzy byli przeciwni przyjęciu stanowiska argumentując m.in., że jest to akt polityczny i niekonstytucyjny, który przekracza kompetencje samorządu. Przegłosowano ją głosami radnych SLD i PO, którzy w łódzkiej radzie tworzą koalicję.
Po ogłoszeniu decyzji przez wojewodę, w czwartek przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi Tomasz Kacprzak (PO) i jej wiceprzewodniczący Paweł Bliźniuk (PO), zapowiedzieli, że na najbliższej – zaplanowanej na 25 maja - sesji rady postawią pod głosowanie projekt uchwały o skierowaniu rozstrzygnięcia nadzorczego wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
"Chcemy, by sąd rozstrzygnął, czy rada miasta może podejmować stanowiska w sprawach ważnych dla mieszkańców Łodzi, czy też nie" – tłumaczył Kacprzak.
Bliźniuk dodał, że decyzja wojewody jest "kuriozalna i podyktowana względami politycznymi oraz oddalona od realiów prawnych, bo jeżeli ktoś narusza prawo, to jest to rząd, który od wielu dni nie publikuje wyroku TK dot. noweli grudniowej".
Łódzcy rajcy z klubu PO podkreślili, że uzasadnienie wojewody napawa ich "wielkimi obawami". Podczas briefingu prasowego pytali, czy jest to pierwszy krok w stronę realizacji zapowiedzi poseł Krystyny Pawłowicz (PiS), która stwierdziła, że Radę Miejską w Łodzi należy zlikwidować.
"Wojewoda stwierdził w uzasadnieniu, że rada gminy w ogóle nie może podejmować uchwał stanowiskowych nawet, jeśli dotyczą ważnego interesu mieszkańców. To próba ograniczenia działań samorządu oraz cenzury i kneblowania samorządowców" – zaznaczyli.
wk/pap/serwis samorzadowy
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
COPYRIGHT
Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.- Wątpliwości GIODO. W jego opinii nie można nagrywać wyborców podczas wrzucania głosów do urn
- Na co uważać. Pomyłki w oświadczeniach majątkowych
- Trzeba uregulować. Kaczyński: na szczeblu samorządowym dochodzi do "skandalicznych zachowań"
- Test wyborczy. 25 pytań o wybory samorządowe wraz z odpowiedziami
- Kampania wyborcza. Komitetom wyborczym nie wolno przyjmować korzyści, ale są wyjątki