2019-11-18 12:32
aktualizacja: 2019-11-18 13:37
WIADOMOŚCI
Rachunek miasta. Częstochowa wystawiła rządowi symboliczny rachunek na blisko 145 mln zł.
Fot.UM Częstochowa
Częstochowa konstruując projekt budżetu na 2020 r. wystawiła rządowi symboliczny rachunek na blisko 145 mln zł. To środki, które - zdaniem władz miasta - powinny zostać zrekompensowane z budżetu centralnego.
Włodarz zaprezentował też symboliczny rachunek, jaki miasto Częstochowa wystawia rządowi na 2020 r. Na widniejące na nim ok. 145 mln zł składają się m.in. finansowanie zadań oświatowych, coraz wyższy ujemny wynik finansowy Miejskiego Szpitala Zespolonego.
"Częstochowa dołoży także do zadań zleconych m.in. w zakresie pomocy społecznej, będzie zmagać się ze wzrostem cen energii czy wyższymi opłatami za odprowadzanie wód deszczowych. Do wspomnianego rachunku nie wliczono natomiast przewidywanych ubytków w dochodach miasta z tytułu zmian w podatku PIT (skutki obniżki stawki, zwolnienia z podatku osób do 26. roku życia czy podwyższenia kosztów uzyskania przychodu). Rachunek wydatków opiewa więc na razie na blisko 145 mln zł, jakie powinny zostać w 2020 r. zrekompensowane miastu z tytułu dodatkowych kosztów, będących efektem decyzji i polityki rządzących" - głosi oświadczenie władz Częstochowy.
Prezydent Częstochowy zaapelował, by "nie odbierać tego rachunku politycznie". "Proszę go odebrać jako głos gospodarza miasta, który apeluje: rządzący nie osłabiajcie samorządów, nie osłabiajcie Częstochowy, bo w efekcie osłabiacie Polskę jako całość, możliwości jej rozwoju oraz możliwości zaspokajania potrzeb lokalnych społeczności" - mówił Matyjaszczyk.
Wskazywał, że trzeba uczciwie powiedzieć, że rządzący zawsze liczyli na to, że samorządy dołożą coś od siebie np. do zadań subwencjonowanych czy zleconych, jednak "nigdy decyzje rządzących przy jednoczesnym braku rekompensat nie miały tak demolującego wpływu na samorządowe budżety".
Najbardziej jaskrawym przykładem jest - w ocenie władz Częstochowy - zestawienie wysokości subwencji oświatowej z tym, o ile więcej musi dokładać do finansowania tych zadań miasto.
"Subwencjonowanych, czyli takich, które - przynajmniej teoretycznie - powinny być sfinansowane w całości przez Rząd. W tym roku miasto dołoży do nich blisko 110 mln zł, w zeszłym było to 90 mln, gdy - jeszcze w 2015 r. samorząd do tego zakresu zadań, związanego z bieżącym utrzymaniem szkół i płacami nauczycielskimi, dokładał "tylko" 47 mln." - podkreślają władze Częstochowy.
Jak wyliczają, w przyszłym roku trzeba będzie znaleźć w miejskim budżecie aż 120 mln zł, mimo że sama subwencja ma wzrosnąć o ok. 26 mln zł.
Władze miasta podkreślają, że projekt budżetu Częstochowy na 2020 r. jest budżetem "drastycznych oszczędności w wielu sferach oraz konieczności posiłkowania się dodatkowym kredytem".
Prezydent podkreśla, że nie jest to kwestia złego zarządzania miejskimi finansami, tylko stan wyższej konieczności. "Takie a nie inne propozycje są wynikiem niemożliwości „dopięcia" przyszłorocznego budżetu, w celu realizacji zadań własnych, zleconych i tych inwestycji, które muszą być zrealizowane, bo są niezbędne i miasto zdobyło na nie unijne dofinansowanie" - wskazują władze Częstochowy.
js/
"Projekt budżetu na 2020 r. to najtrudniejszy budżet miasta, od kiedy jestem prezydentem Częstochowy" - mówił prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk prezentując budżet na spotkaniu z mediami.
"Częstochowa dołoży także do zadań zleconych m.in. w zakresie pomocy społecznej, będzie zmagać się ze wzrostem cen energii czy wyższymi opłatami za odprowadzanie wód deszczowych. Do wspomnianego rachunku nie wliczono natomiast przewidywanych ubytków w dochodach miasta z tytułu zmian w podatku PIT (skutki obniżki stawki, zwolnienia z podatku osób do 26. roku życia czy podwyższenia kosztów uzyskania przychodu). Rachunek wydatków opiewa więc na razie na blisko 145 mln zł, jakie powinny zostać w 2020 r. zrekompensowane miastu z tytułu dodatkowych kosztów, będących efektem decyzji i polityki rządzących" - głosi oświadczenie władz Częstochowy.
Prezydent Częstochowy zaapelował, by "nie odbierać tego rachunku politycznie". "Proszę go odebrać jako głos gospodarza miasta, który apeluje: rządzący nie osłabiajcie samorządów, nie osłabiajcie Częstochowy, bo w efekcie osłabiacie Polskę jako całość, możliwości jej rozwoju oraz możliwości zaspokajania potrzeb lokalnych społeczności" - mówił Matyjaszczyk.
Wskazywał, że trzeba uczciwie powiedzieć, że rządzący zawsze liczyli na to, że samorządy dołożą coś od siebie np. do zadań subwencjonowanych czy zleconych, jednak "nigdy decyzje rządzących przy jednoczesnym braku rekompensat nie miały tak demolującego wpływu na samorządowe budżety".
Najbardziej jaskrawym przykładem jest - w ocenie władz Częstochowy - zestawienie wysokości subwencji oświatowej z tym, o ile więcej musi dokładać do finansowania tych zadań miasto.
"Subwencjonowanych, czyli takich, które - przynajmniej teoretycznie - powinny być sfinansowane w całości przez Rząd. W tym roku miasto dołoży do nich blisko 110 mln zł, w zeszłym było to 90 mln, gdy - jeszcze w 2015 r. samorząd do tego zakresu zadań, związanego z bieżącym utrzymaniem szkół i płacami nauczycielskimi, dokładał "tylko" 47 mln." - podkreślają władze Częstochowy.
Jak wyliczają, w przyszłym roku trzeba będzie znaleźć w miejskim budżecie aż 120 mln zł, mimo że sama subwencja ma wzrosnąć o ok. 26 mln zł.
Władze miasta podkreślają, że projekt budżetu Częstochowy na 2020 r. jest budżetem "drastycznych oszczędności w wielu sferach oraz konieczności posiłkowania się dodatkowym kredytem".
Prezydent podkreśla, że nie jest to kwestia złego zarządzania miejskimi finansami, tylko stan wyższej konieczności. "Takie a nie inne propozycje są wynikiem niemożliwości „dopięcia" przyszłorocznego budżetu, w celu realizacji zadań własnych, zleconych i tych inwestycji, które muszą być zrealizowane, bo są niezbędne i miasto zdobyło na nie unijne dofinansowanie" - wskazują władze Częstochowy.
js/
TAGI:
FINANSE
 
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
COPYRIGHT
Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.- Czarna lista. 100 gmin najgorzej wynagradzjących pracowników socjalnych
- Szefów dwóch. BAS o poleceniu służbowym przewodniczącego rady gminy
- Zwrot kosztów. Nowe przepisy ws. dowozu uczniów niepełnosprawnych
- Potrzeba chwili. Wojewoda o planie dofinansowania doskonalenia zawodowego nauczycieli
- Jest szkolenie. Internetowy kurs dla urzędników obsługujący RDK już dostępny