Na 29 maja tego roku Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska wyznaczył nowy termin rozpatrzenia odwołania od decyzji środowiskowej dla wydobycia węgla brunatnego ze złoża Złoczew. Decyzja jest niezbędna dla uzyskania koncesji na wydobycie.
Przesunięcie o trzy miesiące terminu zakończenia postępowania odwoławczego Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska uzasadnił "skomplikowanym charakterem sprawy".
28 marca 2018 r. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Łodzi wydał decyzję środowiskową dla Złoczewa. Od decyzji odwołanie do Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska złożyła organizacja ekologiczna Greenpeace. Od tego czasu GDOŚ kilkakrotnie przekładał termin rozpatrzenia sprawy.
Decyzja środowiskowa jest niezbędna do wydania koncesji. Na wniosek spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna postępowanie w sprawie udzielenia koncesji na wydobycie węgla brunatnego ze złoża Złoczew wszczęto pod koniec kwietnia 2019 r.
Według szacunków spółki wydobycie na poziomie zbliżonym do obecnego - niecałych 40 mln ton rocznie - ze złóż Szczerców i Bełchatów będzie możliwe do roku 2030-2032. Potem ma spadać, ze względu na wyczerpywanie się złóż. Złoże Bełchatów miałoby być eksploatowane do ok. 2038 r. PGE szacowało, że przy spełnieniu wszystkich warunków, rozpoczęcie eksploatacji Złoczewa byłoby możliwe najwcześniej od 2032 r., a węgiel z tego złoża mógłby zastąpić paliwo z innych odkrywek i zagwarantować dalsze działanie elektrowni Bełchatów.
Zasoby złoża Złoczew, rozciągają się na przestrzeni ok. 10 km na terenie czterech gmin: Złoczew, Ostrówek, Burzenin i Lututów. Szacowane są na kilkaset milionów ton węgla brunatnego. Władze gminne popierają inwestycję, która ma dać nowe miejsca pracy i znaczne wpływy do budżetu z tytułu podatku.
Obok ekologów protestują rolnicy. Utworzyli stowarzyszenie "Nie dla odkrywki Złoczew", które alarmuje, że powstanie nowej odkrywki oznaczałoby konieczność przesiedlenia ok. 3 tys. osób i ponad 30 wsi.
wkr/ woj/