Ograniczone zasoby kadrowe, brak odpowiedniego rozeznania i duży opór społeczny to główne przyczyny nielegalnego odprowadzania do środowiska nieczystości płynnych przez właścicieli nieruchomości w woj. opolskim - ocenia NIK, która skontrolowała osiem urzędów miast i gmin w tym województwie.
Kontrola wykazała, że w latach 2018-2020 nie zapewniono oczyszczenia około 2 mln m3 ścieków bytowych. Średnio było to 41 proc. ogółu wytworzonych nieczystości ciekłych. Tylko 6 proc. ścieków odbieranych było taborem asenizacyjnym i tyle samo było oczyszczanych w przydomowych oczyszczalniach. W ocenie Izby świadczy to o powszechności nielegalnego pozbywania się przez mieszkańców nieczystości ciekłych ze swoich posesji.
Kontrola objęła samorządy: Praszki, Gorzowa Śląskiego, Paczkowa, Strzeleczek, Lubrzy, Korfantowa, Cisek i Kietrza. NIK ocenił, że gminy były organizacyjnie przygotowane do zadań związanych z gospodarką ściekową. Byli do tego wyznaczeni pracownicy. Jednak większość z nich miała jeszcze inne obowiązki, często związane z szeroko rozumianą gospodarką komunalną, w tym dotyczące spraw związanych z odpadami komunalnymi. Kontrolerzy odnotowali nierzetelne prowadzenie ewidencji zbiorników bezodpływowych i brak nadzoru nad tym, jak faktycznie zagospodarowywane są ścieki z nieruchomości.
Konsekwencją stwierdzenia (podejrzenia) nieopróżniania zbiorników bezodpływowych powinno być zorganizowanie przez gminę tzw. wywozu zastępczego. Jednak gminy mając szczątkowe dane o zawartych umowach na wywóz zaniechały tego obowiązku. W konsekwencji nie wydawały z urzędu decyzji o zastępczym wywozie. A zgodnie z prawem opłaty z tego tytułu zasiliłyby budżet gminy.
We wnioskach z kontroli NIK stwierdza, że w obecnym stanie prawnym brak jest możliwości przymuszenia przedsiębiorców zajmujących się wywozem nieczystości do składania merytorycznych sprawozdań. Przedsiębiorca, który nie złoży sprawozdania pozostaje bezkarny. Natomiast przedsiębiorca, który przekaże wymagane sprawozdania po terminie lub przedstawi w nich nierzetelne dane otrzyma karę administracyjną. Dlatego Izba złożyła w tej sprawie wniosek o zmiany w prawie do Ministra Infrastruktury.
Do burmistrzów i wójtów NIK wnioskuje o systematyczne kontrolowanie posiadania umów dotyczących korzystania z usług asenizacyjnych oraz dowodów uiszczania opłat za te usługi. W przypadku stwierdzenia, że takich umów nie zawarto – o zorganizowanie zastępczego opróżniania zbiorników bezodpływowych.
Według danych GUS w 2018 r. ponad 60 proc. nieruchomości w Polsce nie było podłączonych do kanalizacji.
woj/