Związek Powiatów Polskich zaprotestował przeciwko pominięciu samorządów szczebla powiatowego z grupy beneficjentów programu „Zdalna szkoła +”. "Taki stan rzeczy nie znajduje w naszej ocenie żadnego uzasadnienia" - podkreśla prezes ZPP Andrzej Płonka.
W poniedziałek, 11 maja minister cyfryzacji Marek Zagórski zapowiedział uruchomienie kolejnych środków, które mają wesprzeć samorządy w realizacji zdalnego nauczania. Zgodnie z komunikatem resortu pula środków w wysokości 180 mln zł zostanie rozdysponowania pomiędzy samorządami gminnymi.
"Taki stan rzeczy nie znajduje w naszej ocenie żadnego uzasadnienia" - podkreślił prezes ZPP Andrzej Płonka w piśmie przesłanym do Serwisu Samorządowego PAP.
Szef ZPP zwrócił uwagę, że autorzy programu twierdząc, że tym razem o dofinansowanie będą mogły się starać tylko gminy, bo to one odpowiadają za wsparcie rodzin "zdają się zapominać, że nie tylko gminy realizują zadania w powołanym powyżej zakresie".
Płonka przypomniał, że także na szczeblu powiatowym funkcjonują powiatowe centra pomocy rodzinie, realizujące zadania mające na celu udzielanie pomocy społecznej o zasięgu ponadgminnym, w tym zabezpieczenie dzieciom pieczy zastępczej w przypadku niemożności zapewnienia opieki i wychowania przez rodziców. "Co więcej – wcześniejsza edycja programu opierała się na dystrybucji niezbędnego sprzętu w oparciu o szkoły, a nie system ośrodków pomocy społecznej – co tym bardziej podważa przywołany argument" - dodał prezes ZPP.
W jego ocenie tak przyjęte kryterium, jest niezgodne z konstytucyjną zasadą równości, odbierając możliwość skorzystania z pomocy uczniom szkół ponadpodstawowych. "Pomimo, że wysokość wsparcia zostanie uzależniona od liczby rodzin wielodzietnych mieszkających na terenie danej gminy i korzystających z gminnego wsparcia, to docelowo pomocą zostaną zapewne objęte dzieci uczęszczające do szkół prowadzonych przez samorządy gminne lub nauczyciele kształcący w tych jednostkach" - zaznaczył Płonka.
Według niego "nie sposób przyjąć – jak to wskazano w komunikacie prasowym – że druga edycja programu +niemal niczym+ nie różni się od pierwszej, skoro wyklucza z grupy podmiotów mogących skorzystać ze wsparcia ponad 300 samorządów, będących jednymi z głównych organów prowadzących szkoły w naszym kraju".
Płonka zauważył też, że z uwagi na stopniowe znoszenie od 24 maja br. ograniczeń poczynając od uczniów najmłodszych największe zapotrzebowanie na sprzęt do nauczania zdalnego będzie teraz na poziomie starszych klas, w tym zwłaszcza w szkołach ponadpodstawowych prowadzonych przez powiaty.
mp/