Dzielenie gmin na te, które dostaną lub nie dostaną rekompensaty z tytułu zawieszenia opłaty targowej jest bezpodstawne – uważa Jerzy Gursz, przewodniczący Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Wielkopolski.
Jacek Gursz, przewodniczący SGiPW i burmistrz Chodzieży, w piśmie do premiera zwrócił uwagę na niesprawiedliwy, jego zdaniem, przepis związany z niepobieraniem opłaty targowej przez samorządy.
Chodzi o art. 31zzm. 1. projektowanej nowelizacji tzw. ustawy Covidowej, który zakłada, że od dnia 1 stycznia do dnia 31 grudnia 2021 r. nie będzie pobierać się opłaty targowej, o której mowa w art. 15 ust. 1 ustawy z dnia 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych (Dz. U. z 2019 r. poz. 1170).
Regulacja przewiduje rekompensatę utraconych środków z tytułu tej opłaty, które zostaną wypłacone gminom ze środków Funduszu Przeciwdziałania COVID19. Przy czym dostaną je samorządy, których dochód z opłaty targowej pobranej przez nie w roku 2019 przekroczył 10 000 złotych.
Według szacunków, w 2019 roku dla 877 gmin w kraju wpływy z tytułu opłaty targowej wyniosły powyżej 10 tys. zł, natomiast w przypadku 772 gmin wpływy nie przekroczyły tej kwoty.
„Przyjmując projekt ww. ustawy w takim brzmieniu, dokonany zostanie podział na jednostki, które mają prawo do rekompensaty oraz te, którym tego prawa się odmawia” – wskazał Gursz.
Jego zdaniem pomimo niedużej kwoty, o której mowa w projekcie, „podział ten jest w naszej ocenie bezpodstawny i może wzbudzać uzasadnioną niezgodę”.
Jak wskazał szef SGiP, w obliczu stałych wzrostów wydatków JST, m.in. na walkę z pandemią, każde, nawet najmniejsze środki się liczą, a ich brak będzie zawsze odczuwalny.
mp/