Duże europejskie miasta chcą bezpośrednio, z pominięciem rządów, pozyskiwać fundusze z UE na realizację założeń Europejskiego Zielonego Ładu. Podczas ostatniej sesji Komitetu Regionów w Brukseli przedstawiciele 16 miast wystosowali w tej sprawie apel do szefowej KE Ursuli von der Leyen.
W liście wyrazili poparcie dla zaproponowanego przez KE Europejskiego Zielonego Ładu i zadeklarowali pełne wsparcie w dążeniach, by Europa do 2050 roku stała się pierwszym blokiem państw neutralnym klimatycznie. Zwrócili uwagę na rolę, jaką w realizacji Zielonego Ładu odgrywają miasta. „Walkę ze zmianami klimatycznymi wygramy lub przegramy w miastach” – zaznaczyli.
Sygnatariusze zaapelowali do unijnych instytucji o bezpośredni dostęp dla miast do funduszy unijnych, akcentując, że lokalne władze na realizację zadań Zielonego Ładu potrzebują odpowiednich narzędzi i znaczącego wsparcia.
List stanowi konsekwencję inicjatywy prezydentów stolic Grupy Wyszehradzkiej, którzy w grudniu ub.r. podpisali Pakt Wolnych Miast. Zobowiązali się w nim do obrony wartości demokratycznych i zabiegania o unijne dotacje bezpośrednio dla samorządów.
Do apelu Pragi, Budapesztu, Bratysławy i Warszawy dołączyli prezydenci m.in. Berlina, Wiednia, Hagi, Aten, Rygi, Wilna, Tallinnu, a z Polski - Gdańska. Zainteresowanie tą inicjatywą zgłaszają kolejne metropolie unijne.
W Brukseli prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski i burmistrz Budapesztu Gergely Karascony rozmawiali o inicjatywie z unijną komisarz ds. spójności i reform Elisą Ferreirą. Oceniła ona spotkanie jako „bardzo konstruktywne”. Widoczna była zbieżność poglądów rozmówców na temat roli miast w realizacji Europejskiego Zielonego Ładu oraz zrównoważonego rozwoju - dodała.
Prezydenci przedstawili też inicjatywę wiceszefowi wykonawczemu Komisji Europejskiej ds. Zielonego Ładu Fransowi Timmermansowi.
Na konferencji prasowej Rafał Trzaskowski zapewniał, że ta inicjatywa nie będzie dyskryminować mniejszych samorządów; fundusze, które chcą pozyskiwać bezpośrednio dla miast, znajdowałyby się poza kopertą narodową. „To nie uszczknie pieniędzy dla biedniejszych regionów, biedniejszych miast czy powiatów w Polsce” – dodał. W przypadku kopert narodowych celem inicjatywy jest, by były klarowne i jasne kryteria co do kierowania unijnych pieniędzy na programy miejskie.
woj/