O ponad jedną piątą wzrosły wydatki gmin z dochodów własnych na wynagrodzenia asystentów rodzin – wynika z rządowego sprawozdania.
O ponad jedną piątą wzrosły wydatki gmin z dochodów własnych na wynagrodzenia asystentów rodzin – wynika z rządowego sprawozdania.
Rada Ministrów przygotowała informację o realizacji ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej w 2018 roku.
Wynika z niej m.in., że w ubiegłym roku zatrudnionych było ogółem 3 920 asystentów rodziny, tj. o 1,4 proc. mniej niż w 2017 r. Na umowę na podstawie umowy o pracę zatrudnionych było 85 proc. asystentów; pozostali pracowali na podstawie umów o świadczenie usług.
„Oznacza to wzrost odsetka asystentów zatrudnionych w oparciu o umowę o pracę w stosunku do 2017 r. o 3 pkt procentowe (w 2017 r. 82 proc.) i świadczy o tym, że samorząd gminy coraz częściej korzysta z tej – tak bardzo postulowanej przez samych asystentów rodziny – formy ich zatrudnienia” – czytamy w rządowym dokumencie.
Jak podkreślają autorzy, to wynik zmian w dotowaniu tego zadania. W Programie asystent rodziny i koordynator rodzinnej pieczy zastępczej pierwszeństwo w uzyskaniu dotacji miały te gminy, które zatrudniały asystenta rodziny wyłącznie na podstawie umowy o pracę.
Zgodnie z danymi resortu rodziny w sprawie finansowania wynagrodzeń asystentów rodziny, na ich zatrudnienie gminy wydały w 2018 r. ogółem 141 mln zł, a więc niemal o 10 proc. więcej niż rok wcześniej. Gminy z własnych środków wydatkowały na ten cel 86 mln 593 tys. zł, co oznacza wzrost o 22,8 proc. w stosunku do 2017 r.
Samorządowe środki pokryły w ubiegłym roku 59,3 proc. ogółu wydatków na zatrudnienie asystentów. Wydatki z innych źródeł (m.in. dotacje z budżetu państwa, fundusze unijne) wyniosły 57 mln 405 tys. zł, co stanowi 5 proc. spadek w stosunku do 2017 r.
Nadal jednak nie wszystkie samorządy zatrudniają asystentów rodziny. W 2018 r. w woj. podlaskim nie było ich w co trzeciej gminie, na Mazowszu i w Łódzkiem – w co piątej. 100-procentowy wskaźnik odnotowano natomiast dla woj. lubuskiego.
W 2018 r. wydatki gmin związane ze współfinansowaniem pobytu dzieci w rodzinnej pieczy zastępczej wyniosły 119 mln zł i były o 19 proc. wyższe niż rok wcześniej. To pokryło 16,4 proc. ogółu wydatków na świadczenia dla rodzin zastępczych i rodzinnych domów dziecka oraz na wynagrodzenia.
W 2018 r. pod opieką 1 741 koordynatorów znalazło się 27 234 rodzin zastępczych i rodzinnych domów dziecka, tj. ponad 73% ogółu podmiotów rodzinnej pieczy zastępczej.
„Pozytywnie należy ocenić wzrost o 16 liczby koordynatorów rodzinnej pieczy zastępczej w stosunku do 2017 r. (tj. o 1%). Natomiast nadal potrzebne jest jeszcze intensywniejsze wsparcie fachowe osób prowadzących rodzinne formy pieczy zastępczej” – czytamy w sprawozdaniu.
Zatrudnienie koordynatorów rodzinnej pieczy zastępczej, analogicznie do zatrudnienia asystenta rodziny jest corocznie dofinansowywane z budżetu państwa. Na ten cel uruchomiono w 2018 r. łącznie kwotę ponad 27 mln zł, co umożliwiło zatrudnienie 1611 koordynatorów rodzinnej pieczy zastępczej. W stosunku do powiatów również zastosowano zachętę w postaci preferencyjnego traktowania w 2019 r. tych jednostek, które zatrudnią koordynatora jedynie na podstawie umowy o pracę.
Według stanu na koniec ubiegłego roku tylko w trzech powiatach nie było zatrudnionych koordynatorów rodzinnej pieczy zastępczej.
W badanym okresie wzrosły wydatki powiatów na świadczenia dla rodzin zastępczych i rodzinnych domów dziecka, łącznie z wynagrodzeniami. Średni miesięczny koszt utrzymania dziecka w rodzinnej pieczy zastępczej wynosił w 2018 r. 1 091 zł i wzrósł w stosunku do roku poprzedniego o 3,7 proc., a w rodzinie zastępczej zawodowej i rodzinnym domu dziecka – 2 164 zł, co oznacza wzrost w stosunku do roku poprzedniego o 1,4 proc.
aba/