W Rewalu, Podkowie Leśnej, Krynicy Morskiej i Michałowicach frekwencja wyborcza była wyższa niż w Danii. Publikujemy pełną listę frekwencji w gminach.
Nieco mniej osób głosowało w Krynicy Morskiej (woj. pomorskie) i Michałowicach (mazowieckie) - odpowiednio 69,1 i 66,9 proc. osób. Wystarczyło to jednak by pokonać Danię (66 proc.) i Hiszpanię (64,30 proc.), które w odniesieniu do frekwencji w tegorocznych wyborach do PE znalazły się tuż za podium.
Natomiast szósty wynik w Unii, należący do Niemiec (61,41 proc.), udało się pobić siedmiu polskim gminom i miastom. Znalazły się wśród nich: Mielno w woj. zachodniopomorskim (64 proc.), Suchy Las w woj. wielkopolskim (63,56 proc.), Sopot (63 proc.), Warszawa (62,53 proc.), Jastarnia (62,15 proc.), a także Józefów w woj. mazowieckim (61,94 proc.) i - o ułamek procenta – podwarszawskie Łomianki (61,46 proc.). Zbliżony wynik do Niemiec odnotowały inne podwarszawskie gminy: Izabelin (61,30 proc.) oraz Lesznowola (61,19 proc.).
Krajem z najniższą frekwencją w tegorocznych wyborach okazała się ponownie Słowacja, w której zagłosowało 22,74 proc. obywateli. W dwóch polskich gminach frekwencja była jednak jeszcze niższa. W Zębowicach (woj. opolskie) zagłosowało bowiem 21,76 proc. wyborców; w warmińsko-mazurskich Barcianach - 21,89 proc.
Średnia frekwencja wyborcza w całej UE wyniosła - według danych publikowanych przez PE - 50,93 proc. Łącznie tę średnią przekroczyło 128 gmin w Polsce (5 proc.), a 2349 pozostałych znalazło się poniżej tego pułapu. Najbliżej unijnej średniej uplasowały się: Limanowa w woj. małopolskim (50,96 proc.) oraz Białe Błota (woj. kujawsko-pomorskie) - 50,92 proc.
W całej Polsce frekwencja wyniosła 45,68 proc., co jest najwyższym wynikiem odnotowanym od początku wyborów europejskich.
Frekwencję w poszczególnych gminach można sprawdzić TUTAJ
Mateusz Kicka (PAP)
kic/ woj/