Wysyłka pisma e-PUAPem to w urzędzie problem na miarę co najmniej przekopu Mierzei Wiślanej – komentuje Czytelnik
Wysyłka pisma ePUAPem to w urzędzie problem na miarę co najmniej przekopu mierzei wiślanej – komentuje Czytelnik.Całkowite zelektronizowanie komunikacji między państwem a obywatelami i firmami - to cel ustawy o e-doręczeniach, której projekt przyjął rząd. Usługa doręczenia elektronicznego będzie świadczona na polskim rynku przez operatora wyznaczonego oraz dostawców komercyjnych. Dla osób wykluczonych cyfrowo pisma mają być drukowane i dostarczane w sposób tradycyjny. Czytaj więcej:
E-doręczenia
„Jestem zdziwiony, że w grę ma wchodzić jakiś pośrednik, który będzie drukował pismo wytworzone w urzędzie, zawierające dane osobowe, często wrażliwe” – pisze w komentarzu pod artykułem
Janosik. „Ja jako urzędnik tworzę dokument, który może obejrzeć tylko i wyłącznie osoba uprawniona (na przykład odpis zupełny aktu urodzenia, gdzie jest informacja o zaprzeczeniu ojcostwa, ustaleniu ojcostwa, zmianie płci), a tu nagle jakiś pośrednik będzie go drukował i szykował do wysyłki, a przy okazji czytał. Bo przecież taką czynnością musi się zająć człowiek z krwi i kości. Dla mnie to dziwne i bardzo niepokojące” – ocenia.
„E-doręczenia, e-faktury, e-system obiegu dokumentów, e-podatki. Super, tylko równo z informatyzacją urzędów powinny iść na to pieniądze. W małych urzędach ciężko jest kupić nowy komputer czy drukarkę a co dopiero wprowadzać takie e-cuda” – zauważa z kolei
Informatyk.
Inf natomiast zwraca uwagę na jeszcze jeden problem. „Kto będzie obsługiwał te e-cuda? Wysyłka pisma ePUAPem to w urzędzie problem na miarę co najmniej przekopu mierzei wiślanej. I do kogo wykształceni urzędnicy z tym problemem idą? Oczywiście - do informatyka, który ma dodatkową niepłatną funkcję listonosza. Dobrze, że chociaż maile urzędnicy wysyłać umieją, choć i tu zdarzają się wyjątki” - kwituje.
„Drogi inf, co ty byś w końcu w tym urzędzie chciał robić? Po prostu być?” – ripostuje
OldestWoman. „Wykształceni urzędnicy zdobywali umiejętności z innych dziedzin, tobie się natomiast wydaje, że każdy powinien przy okazji być informatykiem czy nawet programistą. Tylko wtedy nie byłoby zajęcia dla ciebie” – odcina.
Komentowali Państwo w tym tygodniu także kolejne wyzwanie dla budżetów samorządowych. Planowane przez rząd zmiany w płacy minimalnej to miesięcznie na pracownika 550 zł więcej niż obecnie; w sumie sektor samorządowy będzie to kosztowało 16 mld zł – wylicza ZMP. Czytaj:
Efekt domina„Tragedia dla małych gmin wiejskich. Z czego te podwyżki? No i inny efekt. Kiepskim pracownikom trzeba będzie podnieść, a dla dobrych zabraknie środków” – przewiduje
Wójt.
aba/