Na aktywizację zawodową młodych, i innowacje trafi 4,7 mld euro z programu "Wiedza Edukacja Rozwój" - mówi PAP wiceszef MIR Paweł Orłowski
PAP: Na jakim etapie są negocjacje z Komisją Europejską ws. programu operacyjnego "Wiedza Edukacja Rozwój"(PO WER)?
Paweł Orłowski: Po trzech rundach negocjacyjnych udało nam się osiągnąć kompromis z KE, na co trafią i jak będziemy inwestować pieniądze z tego programu. Planujemy go w najbliższych dniach przesłać do Brukseli w wersji uzgodnionej z KE.PAP: Czy PO WER będzie kontynuacją programu "Kapitał Ludzki" ze starej perspektywy unijnej, który finansował projekty z Europejskiego Funduszu Społecznego (EFS)?
P.O.: Nie będzie to prosta kontynuacja "Kapitału Ludzkiego", ponieważ w latach 2014-2020 to regiony będą zarządzały większością pieniędzy z EFS - około 64 proc. Natomiast pozostałe środki przypadną na PO WER. Z ponad 80 mld euro, które Polska otrzyma z unijnej polityki spójności na lata 2014-2020, blisko 13 mld euro będzie pochodzić z EFS.Program "Wiedza Edukacja Rozwój" będzie wspierał reformy w takich obszarach, jak zatrudnienie, przystosowanie przedsiębiorstw i pracowników do zmian w gospodarce, edukacja oraz zdrowie. Środki z tego programu trafią też na innowacje społeczne w obszarze polityki publicznej oraz na przedsięwzięcia związane ze szkolnictwem wyższym.
Budżet całego programu sięga ponad 4,4 mld euro z EFS oraz 252,4 mln euro ze specjalnej linii budżetowej "Inicjatywa na rzecz zatrudnienia osób młodych".
PAP: Dlaczego tak wiele miliardów euro pochodzi z konta Europejskiego Funduszu Społecznego?P.O.: Jeżeli polska gospodarka ma być bardziej konkurencyjna i innowacyjna, a Polacy kreatywniejsi, przedsiębiorczy i potrafiący pracować zespołowo, to jeszcze bardziej musimy się skupić na inwestycjach w kapitał ludzki.
Konkurencji w Europie nie wygramy tylko dobrą dostępnością komunikacyjną i infrastrukturą, choć te inwestycje są bardzo ważne. Z krajami starej Unii możemy rywalizować, przede wszystkim stawiając na człowieka, jego kreatywność, kompetencje, wiedzę i motywację.
Jednocześnie kryzys gospodarczy w Europie jednoznacznie obalił przekonanie, że wyłącznie wzrost ekonomiczny kreuje zatrudnienie i dobrobyt, dzięki czemu eliminowane jest ubóstwo. Dlatego musimy także wspierać funduszem społecznym wyprowadzanie obywateli z ubóstwa i wykluczenia społecznego.PAP: Kto skorzysta ze środków przewidzianych w programie?
P.O.: Na pewno osoby młode w wieku 15-29 lat, które obecnie mają największe problemy ze znalezieniem pracy i często ich kwalifikacje oraz kompetencje rozmijają się z potrzebami pracodawców. Stanowią one ok. 25 proc. bezrobotnych w Polsce.Dlatego też na aktywizację zawodową, kształcenie, poprawę sytuacji na rynku pracy tej grupy osób zamierzamy w najbliższych latach przeznaczyć w sumie 1 mld 757 mln euro. Publiczne i niepubliczne służby zatrudnienia będą dostarczały nowe oferty pracy oraz dotyczące kształcenia, doradztwa zawodowego, staży i praktyk zawodowych, kursów czy szkoleń.
Młodzi będą mogli też uzyskać wsparcie na podjęcie samodzielnej działalności gospodarczej czy też na zmianę miejsca zamieszkania w celu podjęcia pracy w innym mieście.
PAP: Czy dofinansowane z pieniędzy UE projekty dotyczące edukacji i szkolnictwa wyższego będą musiały odpowiadać na potrzeby pracodawców?P.O.: Tak. Na to przeznaczymy aż 1 mld 56 mln euro. Uczelnie będą mogły ubiegać się o te środki po to, by modyfikować własne programy kształcenia tak, aby odpowiadały oczekiwaniom współczesnego rynku pracy. W ich tworzeniu będą mogli uczestniczyć pracodawcy, a następnie włączać się w ich realizację np. poprzez oferowanie staży dla studentów czy prowadzenie dla nich zajęć praktycznych.
Zakładamy, że dzięki pieniądzom z EFS co najmniej 75 tys. studentów podniesie swoje kompetencje. Na unijne wsparcie będą mogły też liczyć akademickie biura karier, studia doktoranckie na kierunkach ścisłych oraz interdyscyplinarnych, a także uczelnie, które będą chciały ściągać do Polski zagranicznych wykładowców.
Uczelnie będą się też bardziej otwierać na studentów z innych krajów i pomagać naszym w podjęciu studiów za granicą. Pomoc unijna trafi też na podnoszenie kwalifikacji samej kadry akademickiej.
Środki z Programu "Wiedza Edukacja Rozwój" mają pomóc ponadto instytucjom publicznym w realizowaniu reform. Chodzi m.in. skrócenie czasu postępowań gospodarczych, tworzenie lepszego prawa, podniesienie jakości konsultacji społecznych, czy też zwiększenie kompetencji kadr instytucji zatrudnienia i pomocy społecznej.PAP: Kolejne 670 mln euro z programu PO WER planujecie przeznaczyć na innowacje społeczne i współpracę ponadnarodową.
P.O.: Chcemy w ten sposób wspierać nietypowe, innowacyjne i ponadnarodowe projekty. Przykładem może być sfinansowanie wdrożenia w Polsce nowatorskich metod zwalczania bezrobocia, które sprawdziły się w innych państwach, gdzie z powodzeniem funkcjonują w warunkach zbliżonych do polskich.PAP: Również sektor zdrowia może liczyć na dofinansowanie unijne.
P.O.: 301 mln euro zamierzamy przeznaczyć m.in. na finansowanie ważnych z punktu widzenia rynku pracy programów profilaktycznych. Chodzi m.in. o choroby krążenia, nowotworowe, generalnie takie, które są najczęstszą przyczyną braku aktywności zawodowej.PAP: Nowością ma być Rejestr Usług Rozwojowych, który będzie zawierał informacje o firmach świadczących usługi edukacyjne i doradcze oraz ich oferty, finansowane m.in. z EFS.
P.O.: Rejestr ma być uruchomiony już w pierwszej połowie 2015 roku. Będzie nim zarządzała Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. To jest poważna jakościowa zmiana, jeśli chodzi o finansowaną z EFS ofertę szkoleniową w Polsce, skierowaną do przedsiębiorców i pracowników. Liczę na to, że teraz będzie ona bardziej niż dotychczas dostosowana do potrzeb rynku pracy.W poprzednich latach to najczęściej administracja i instytucje szkoleniowe, a nie pracodawcy, decydowały o tym, jakie szkolenia pojawią się na rynku. Teraz ma to się zmienić. To popyt będzie kreował rynek szkoleń.
Ogólnopolski Rejestr Usług Rozwojowych ma zapewnić powszechny dostęp do informacji na temat dostępnych usług i potwierdzać jakość firm szkoleniowych. Jeżeli będą chciały się w nim znaleźć, będą musiały spełnić odpowiednie kryteria. PARP będzie mogła przeprowadzać audyty w firmach, w których jakość szkoleń będzie się pogarszać. (PAP)