Stalowa Wola chce wybudować instalację „termicznego przetwarzania odpadów preRDF”. Ma to zatrzymać w tym mieście wzrost cen za odbiór śmieci.
Stalowa Wola chce wybudować instalację „termicznego przetwarzania odpadów preRDF”. Ma to zatrzymać w tym mieście wzrost cen za odbiór śmieci.
Stalowa Wola zamierza podnieść opłaty za odbiór odpadów, ale zastrzega, że nawet po podwyżce opłaty za śmieci w tym mieście będą należeć do najniższych w Polsce.
- W związku ze wzrostem kosztów zagospodarowania odpadów i opłaty marszałkowskiej, które są niezależne od samorządu, niezbędne jest podniesienie stawki komunalnej w Stalowej Woli. Natomiast dzięki dobremu systemowi gospodarowania odpadów, proponowana stawka będzie nadal jedną z najniższych w kraju i znacząco niższa niż w sąsiednich miejscowościach. Nasz system z punktu widzenia ilości odbiorów jest jakościowo jednym z najlepszych w Polsce – mówi Renata Knap zastępca prezydenta miasta Stalowej Woli.
„Stawki, które są przyjmowane na rok 2020 wynoszą w niektórych przypadkach w Polsce ponad 30 zł za osobę” – czytamy w komunikacie stalowowolskiego urzędu miasta . „Stalowa Wola, dbając o portfel mieszkańców, będzie miała stawkę w wysokości 13 zł za osobę dla mieszkańców budynków wielorodzinnych i domów jednorodzinnych”.
Urząd podaje dla porównania stawki tej opłaty w innych najbliższych miastach regionu: w Nisku to 24,60 zł za osobę, w Rzeszowie 20 zł, w Tarnobrzegu jeszcze 18 zł. Wskazuje też, że średnia w kraju „waha się od 22 do 25 zł za osobę”.
Podana wyżej planowana stawka w Stalowej Woli dotyczy osób, które zadeklarują segregowanie odpadów. Dla tych, którzy nie chcą segregować, opłata będzie dwukrotnie wyższa. Stalowowolski magistrat wskazuje, że „kluczowym powodem” tak niskiej opłaty w przypadku osób segregujących odpady, jest ich sortowanie przez mieszkańców.
„Jeśli segregacja śmieci nie będzie na wyższym poziomie niż dotychczas, to przyszłoroczne opłaty nie mogą być gwarantowane na kolejne lata” – przestrzega urząd.
- Ustalamy tak niską stawkę w zaufaniu do mieszkańców, że będą segregować odpady jeszcze lepiej. Jeżeli tego nie będzie, to będziemy musieli podejść do podwyżek, bo takie są koszty zagospodarowania odpadów mieszanych, których powstaje niestety coraz więcej – mówi wiceprezydent Renata Knap.
Systemem zagospodarowania odpadów w Stalowej Woli objęte są również firmy. Po zmianie ustawy, wymagane jest, by przedsiębiorcy segregowali odpady na 5 różnych frakcji – będą płacić od ich ilości.
„Aby stabilizować cenę dla Stalowej Woli i porozumienia, przygotowywana jest inwestycja budowy instalacji termicznego przetwarzania odpadów preRDF, które w tej chwili powodują wysoką cenę zagospodarowania odpadów” – informuje stalowowolski magistrat. „W momencie, kiedy powstanie taka instalacja, w perspektywie najbliższych kilkunastu lat będziemy mogli mówić o zatrzymaniu wzrostu cen i wyróżnianiu się ekologicznym systemem obiegu zamkniętego na terenie miasta Stalowej Woli. W ostatnich latach cena preRDF z 75 zł za tonę wzrosła do planowanych w przyszłym roku blisko 1000 zł” .
Dlaczego odbiór pre-RDF kosztuje tak dużo? Dlatego, że wysokokalorycznej (energetycznej) frakcji odpadów, czyli RDF i preRDF (nieoczyszczony RDF), nie można składować na wysypisku i trzeba ją spalić. Jak czytamy w zeszłorocznym numerze czasopisma „Nowa Energia”, „energetyka i ciepłownictwo wykazują bardzo umiarkowane zainteresowanie RDF-em, gdyż jego spalanie lub współspalanie wiązać się będzie ze znacznymi kosztami dostosowania instalacji do wymogów formalno-prawnych spalania bądź współspalania
opadów (a także ze względu na obawę korozji)”.
RDF chętnie przyjmują, jako surowiec energetyczny wykorzystywany w produkcji, cementownie, ale każą sobie za jego odbiór bardzo słono płacić. Mimo, że mają dzięki niemu darmowy surowiec. Samorządom bardziej opłaca się więc budować własne nowe specjalne instalacje do spalania RDF, które produkowałyby energię cieplną na potrzeby gminy, dla jej systemu ciepłowniczego.
jmk/