Marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podpisali w piątek stanowisko w sprawie wspólnego programu operacyjnego
Marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podpisali w piątek stanowisko w sprawie wspólnego programu operacyjnego dla województwa mazowieckiego obejmującego regiony warszawski stołeczny i mazowiecki regionalny. Chodzi o fundusze unijne na lata 2021-2027.
Przedstawiciele urzędu marszałkowskiego i ratusza zwracali uwagę, że powinien powstać jeden regionalny program operacyjny, w którym będą dwa komponenty, aby uwzględnić istniejący podział na dwa regiony statystyczne (NUTS2).
Samorządowcy zaapelowali też o uwzględnienie głosu regionów, miast i gmin w procesie przygotowania Krajowej Strategii Rozwoju Regionalnego oraz programowania przyszłej perspektywy finansowej UE. Jak wyjaśnili, wszystko po to, aby skierować interwencję rządową czy unijną tam, gdzie jest ona faktycznie potrzebna.
"My, samorządowcy współtworzący metropolię warszawską, chcemy współpracować i brać współodpowiedzialność za rozwój swojego regionu. Chcemy angażować się na każdym etapie powstawania dokumentów strategicznych i operacyjnych dla nowej perspektywy finansowej Unii Europejskiej w oparciu o realny i rozsądny harmonogram" – mówił prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. "Apelujemy o uwzględnienie w projekcie Krajowej Strategii Rozwoju Regionalnego działań wspierających rozwój miast wojewódzkich i ich obszarów metropolitalnych" – dodał.
Jak zauważył marszałek woj. mazowieckiego, granice województwa nie zmieniły się; Warszawa jest nadal stolicą regionu. Współpraca miasta z otaczającymi ją powiatami trwa od lat m.in. w ramach obecnego programu operacyjnego tzw. obszar metropolitalny realizuje z unijnych środków Zintegrowane Inwestycje Terytorialne.
"Takie myślenie powinno przyświecać nadal korzystaniu z unijnego wsparcia. Tylko jeden spójny program rozwiąże wyzwania infrastrukturalne, jakie wciąż przed nami stoją – zarówno przy wykorzystaniu środków europejskich, jak i krajowych np. w transporcie, w szczególności na terenie przy granicach obu naszych wewnętrznych regionów "– zaznaczył marszałek.
W UE trwają obecnie prace nad nowym wieloletnim budżetem, z którego będzie można korzystać po 2020 r. Mazowsze liczy na zmiany uwzględniające nowy podział statystyczny. Dlatego zabiega, by w nowej perspektywie finansowej UE traktować dwie części Mazowsza w odrębny sposób.
W ub.r. Komisja Europejska zaprezentowała projekt wieloletnich ram finansowych na lata 2021-2027 oraz podstawowych rozporządzeń regulujących politykę spójności. Rozpoczął się wówczas proces negocjacji i zgłaszania uwag. Struzik, który jest członkiem Europejskiego Komitetu Regionów, zaapelował wtedy do przedstawicieli unijnych instytucji o uwzględnienie statystycznego podziału Mazowsza przy alokacji funduszy UE.
Według wstępnych założeń KE przy podziale środków unijnych po 2020 r. mają być brane pod uwagę dane gospodarcze za lata 2014-2016. Taki przedział czasowy jest niekorzystny dla Mazowsza, które dopiero od 1 stycznia 2018 r. składa się w dwóch regionów statystycznych – bogatszego i biedniejszego, który w takim układzie nie otrzymałby większego wsparcia. Tymczasem w zaprezentowanych przez Eurostat w lutym br. danych na temat rozwoju regionów w UE pojawiały się już odrębnie statystyki dla regionów warszawskiego stołecznego i mazowieckiego regionalnego.
Struzik podkreślał, że "należy uwzględnić w kryteriach przydziału środków już ten nowy podział statystyczny, a nie tkwić w analizach i danych, które od momentu wdrożenia nowej perspektywy różnią się o sześć lat. Należy odnosić to do rzeczywistości, a nie do przeszłości".
Jak poinformowano w komunikacie urzędu marszałkowskiego, radni Mazowsza w ub. tygodniu zaapelowali do rządu RP i europosłów o rozpoczęcie negocjacji z władzami unijnymi w tej sprawie. "Czas, by starania samorządu poparli w Brukseli przedstawiciele rządu i europosłowie" - podkreślono.
Z danych Eurostatu wynika, że wartość PKB na 1 mieszkańca w nowym regionie warszawskim stołecznym stanowiła w 2017 r. 152 proc. średniej UE, podczas gdy w mazowieckim regionalnym jedynie 59 proc.
Dysproporcja pomiędzy obiema częściami województwa jest największą w kraju i jedną z największych w Europie. Część województwa mazowieckiego w rzeczywistości kwalifikuje się do najbiedniejszych, a nie najbogatszych części kraju i Europy.
Dlatego radni województwa zaapelowali również o objęcie regionu mazowieckiego regionalnego Programem Operacyjnym Polska Wschodnia (PO PW).
kic/