Rzecznik Praw Obywatelskich zaapelował do kilkudziesięciu włodarzy miast, by rozważyli powołanie - wzorem niektórych miejscowości - "powiatowego koronera".
W Polsce nadal nie ma urzędnika, który mógłby stwierdzać zgon i sprawowałby pieczę nad zwłokami - wskazuje Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, który zaapelował do kilkudziesięciu włodarzy miast, by rozważyli powołanie, wzorem niektórych miejscowości, "powiatowego koronera" lub zawierali umowy na takie usługi z podmiotem leczniczym.
RPO powołuje się na przykłady innych państw, gdzie działa instytucja koronera, który łączy - potrzebną w przypadkach stwierdzania zgonu - wiedzę prawniczą i medyczną.
"Aby tego typu funkcja mogła istnieć w Polsce, trzeba zmienić przepisy. Obecnie zagadnienia dotyczące stwierdzania zgonu i wydawania karty zgonu reguluje ustawa z 31 stycznia 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych. Jej przepisy nie uwzględniają m.in. przemian w systemie ochrony zdrowia" - zauważa RPO.
Rzecznik odwołuje się przy tym do przykładu sprawy jaką prowadził - ofiary wypadku drogowego. W drodze do szpitala mężczyzna zmarł, wobec czego załoga karetki, w której nie było lekarza, a jedynie ratownik pogotowia wróciła na miejsce wypadku i tam zostawiła zwłoki ponieważ ratownik medyczny nie jest uprawniony do stwierdzania zgonu. Uprawnienie takie ma lekarz pogotowia ratunkowego.
"Problem pojawia się również w przypadku rodzin, których bliscy zmarli w domu. Dyspozytor często odmawia przyjazdu lekarza pogotowia, by stwierdził zgon i wypisał niezbędne dokumenty. Lekarz rodzinny może być zaś trudno dostępny (np. w weekendy), a bez karty zgonu rodzina nie może rozpocząć formalności z organizacją pogrzebu" - zauważa Rzecznik.
RPO przypomina, że jeszcze w 2014 r. wystąpił do Ministra Zdrowia o zmiany prawne, które zapewniłyby "sprawne działanie w zakresie stwierdzenia zgonu oraz pieczy nad zwłokami i szczątkami ludzkimi". "Mimo ponawiania tego postulatu do kolejnych ministrów, ustawa nie została znowelizowana (resort pracuje nad projektem, przewidującym instytucję koronera na poziomie województwa)" - wskazuje RPO.
Rzecznik zauważa jednocześnie, że "w kilku miejscowościach powierzono już lekarzom zadania koronera, opierając się na środkach samorządowych".
"Takie decyzje podjęli starostowie i prezydenci miast na prawach powiatu m.in. w Łodzi, Opolu czy Będzinie. W Piotrkowie Tryb. władze miasta zawarły umowy z pięcioma lekarzami, do których kontakty otrzymała policja i Straż Miejska. W Mysłowicach podpisano zaś umowę z tamtejszym centrum zdrowia" - wylicza RPO.
W związku z tym Rzecznik zwrócił się do starostów i prezydentów miast o rozważenie powołania podobnych podmiotów tzw. powiatowych koronerów bądź o zawarcie umowy z podmiotami leczniczymi na świadczenie tego rodzaju usług.
js/