Miasta i większe gminy rozwijają się kosztem małych samorządów, a przepisy stoją po ich stronie; konieczna jest nowelizacja ustawy o samorządzie gminnym - alarmuje ZGWRP.
Miasta i większe gminy rozwijają się kosztem małych samorządów, a przepisy stoją po ich stronie; konieczna jest nowelizacja ustawy o samorządzie gminnym - alarmuje Związek Gmin Wiejskich RP.
Organizacja informuje, że jest na etapie przygotowywania ostatecznej wersji projektu nowelizacji ustawy o samorządzie gminnym, która gwarantowałaby "okrojonym" gminom rekompensaty za utracone mienie.
O konieczności zmiany przepisów wójtowie z całego kraju rozmawiali na zaproszenie Związku Gmin Wiejskich RP podczas konferencji w Toruniu. W ocenie samorządowej korporacji, proces zmiany granic wymaga "racjonalizacji" bo obowiązująca ustawa z 1990 roku "daje prawo miastom oraz większym gminom do przejmowania gruntów mniejszych samorządów".
"Największe miasta regionu stale rozwijają się. Szukają kolejnych terenów, które mogłyby wykorzystywać np. pod nowe inwestycje. Niekiedy przyłączając grunty należące do sąsiadujących gmin. Zdaniem wójtów to "przyłączanie" czasami odbywa się bez wiedzy i zgody zainteresowanych" - głosi stanowisko opublikowane po toruńskim spotkaniu.
Konsekwencje procesu "przyłączania" dla okrojonych gmin to - jak wskazują wójtowie - pomniejszanie liczby mieszkańców czy zaburzenie rytmu gospodarczego, związane między innymi z faktem, że na odłączonych terenach gminy zaaplikowały np. środki unijne czy kredyty które trzeba spłacać.
"Dlatego wójtowie chcą uregulowania zasad i zapewnienia rekompensaty za poniesione nakłady i utracone mienie. Ich zdaniem istotne jest także, aby przy zmianie granic większą rolę odgrywał głos mieszkańców gminy" - głosi stanowisko Związku Gmin Wiejskich RP.
Przewodniczący Związku Krzysztof Iwaniuk dodaje: "Po 30 latach nie doczekaliśmy się na tyle jasnych przepisów, że w zasadzie humor rządu decyduje czy dana miejscowość będzie przyłączona niekoniecznie do miasta, ale ostatnio widać także takie zakusy u gmin wiejskich, chcielibyśmy, aby to ucywilizować, aby były jasne zasady i przede wszystkim najważniejszy był głos mieszkańców".
O nowelizację ustawy o samorządzie gminnym w zakresie zmiany granic Związek Gmin Wiejskich RP zabiega od lat. Wielokrotnie apelował do rządu i parlamentu o dokonanie zmian systemowych w tym zakresie.
W sprawie przyjęto wiele stanowisk Kongresów Gmin Wiejskich, Zgromadzeń Ogólnych Związku, a także Zarządu Związku.
Minimum zmian o jakie wnosił Związek to ustanowienie przepisów regulujących ekonomiczne skutki zmian granic gmin uwzględniających następujące zagadnienia:
- określenie zasad rozliczeń skutków procesów podziałowych, szczególnie rozliczeń finansowych i majątkowych pomiędzy gminami objętymi zmianami granic, zapewniającymi rekompensatę za poniesione nakłady i utracone mienie komunalne i dochody, a także cesję zobowiązań finansowych wobec instytucji finansowych i budżetu państwa.
- uregulowania stałego i systemowego wymaga także proces przejęcia długów i zobowiązań prawnofinansowych gminy likwidowanej z urzędu ze względu na jej nadmierne zadłużenie
- zwolnienie z kosztów, opłat i podatków z tytułu przeniesienia własności mienia wynikających z procesu zmiany granic gmin
- ograniczenie częstotliwość referendów i konsultacji publicznych ws. zmiany granic dot. tych samych obszarów gmin, do jednego razu w kadencji samorządów.
Głośnym przykładem spornego powiększenia miasta kosztem sąsiednich gmin było powiększenie Opola. Decyzją rządu 1 stycznia 2017 r. w jego skład włączono 12 sołectw z czterech sąsiadujących gmin. Najwięcej straciła gmina Dobrzeń Wielki, której zabrano m.in. grunty z położonymi na niej elektrownią oraz otaczającymi ją tereny inwestycyjne.
Według szacunków władz Dobrzenia budżet gminy zmniejszył się o 40 proc. co groziło natychmiastowym zamknięciem niektórych placówek utrzymywanych przez samorząd. Aby tego uniknąć, miasto Opole wyraziło gotowość do przekazania gminie ponad 30 mln złotych w ciągu czterech lat, tak by gmina miała czas na rozwiązanie swoich problemów i mogła zapłacić "janosikowe", naliczone w czasach, gdy na jej terenie znajdowała się elektrownia.
js/