Niech parki leczą we wszystkich gminach - proponują Marzena Bronisz i Magdalena Wierzbicka
Jeżeli wójtowi z proboszczem i dyrektorem szkoły udałoby się zmobilizować mieszkańców to wydatki z budżetu samorządu byłyby bardzo niskie – mówią Marzena Bronisz i Magdalena Wierzbicka
O hortiterapii, gminnych parkach i wizytówkach wójtów rozmawiamy z architektami krajobrazu z zespołu projektowego NaNowo Fundacji Promocji Gmin Polskich
- Czy wójt może wpływać na zdrowie obywateli gminy?
Marzena Bronisz: Oczywiście może. I nie tylko poprzez decyzje finansowe wspierające gminną służbę zdrowia. Dzięki obcowaniu ze specjalnie zaprojektowanym tzw. ogrodem sensorycznym można leczyć schorzenia zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Wykorzystanie odpowiednich rozwiązań przestrzennych ułatwi korzystanie z ogrodu, podniesie bezpieczeństwo poruszania, zwiększy czerpanie przyjemności z kontaktu z naturą oraz wpłynie na poprawienie jakości życia
Magdalena Wierzbicka: Ogród dla osób starszych stanowi terapię polegającą na możliwości zagospodarowania nadmiaru wolnego czasu. Aktywna praca w ogrodzie przyczynia się do poprawy ich zdrowia i utrzymania sprawności fizycznej, oderwania się od domowych trosk, zmartwień, lęków i stanów depresji.
Dla wielu ludzi starszych ogród jest oazą spokoju i wypoczynku, miejscem aktywnego spędzania wolnego czasu. Pielęgnowany przez nich samych oznacza zadomowienie się z miejscem, czynienie go własnym w znaczeniu wzajemnej przynależności i wzajemnych wpływów. Ogród dla niepełnosprawnych staje się miejscem, gdzie można funkcjonować bez większych ograniczeń.
Narzędziem pracy terapeutów w trakcie zajęć terapeutycznych czy rehabilitacyjnych są rośliny, prace ogrodnicze i związek człowieka z naturą. Odbiorcami tego typu terapii są dzieci, młodzież i osoby starsze z upośledzeniem umysłowym w stopniu lekkim, umiarkowanym, znacznym i głębokim, mózgowym porażeniem dziecięcym, autyzmem, zespołem Downa, zaburzeniami emocjonalnymi, uszkodzonym wzrokiem i niepełnosprawnością ruchową, oraz osoby, które mają trudności z odbiorem i interpretacją bodźców pochodzących z otoczenia
Magdalena Wierzbicka: Z podjęcia i wykonania inicjatywy pożytki są oczywiste – dla mieszkańców, ludzi starszych, osób niepełnosprawnych, a także, chociażby z punktu widzenia promocyjnego, dla samych samorządów. A taki ogród może mieć każda gmina.
- Dziś każda gmina przymierza się do aqua parku.
MB: Wydaje się, że – choćby ze względu na pogarszający się stan samorządowych finansów – czas aqua parków mija. Nasza propozycja jest dużo skromniejsza pod względem kosztów i zdecydowanie łatwiejsza do zrealizowania. Jeżeli wójtowi z proboszczem i dyrektorem szkoły udałoby się zmobilizować mieszkańców to wydatki z budżetu gminy byłyby bardzo niskie, a korzyści z tego tytułu ogromne.
- Mówimy o ogrodach mających funkcje lecznicze. A jeżeli miejscowa ludność jest zdrowa? Albo zdrowi nie chcą pomagać chorym?
MW: Ale nawet ci egoiści chcą pomóc sobie. Gminne ogrody nie są przecież zamykane przed okazami zdrowia, są miejscem spotkań który w prosty sposób zachęca mieszkańców do wychodzenia, spacerów i przebywania wśród zieleni. Każdy może przyjść sam, z rodziną, nawdychać się zdrowego powietrza i nacieszyć oczy przyrodą.
Ogrody sensoryczne nie tylko leczą, ale i dostarczają obywatelom wrażeń wielozmysłowych (wzrokowych, węchowych, czuciowych, słuchowych, smakowych.
Naukowo nazywa to się hortiterapią, a oznacza leczenie rozmaitych schorzeń zarówno fizycznych, jak i psychicznych dzięki obcowaniu ze specjalnie zaprojektowanym zespołem zieleni. Ogród taki dostarcza wrażeń estetycznych poprzez przebywanie wśród kwiatów, drzew i krzewów, pielęgnowanie roślin wymusza aktywność fizyczną, a bierne i aktywne obcowanie ze światem flory stymuluje procesy emocjonalne.
W Polsce hortiterapia stawia dopiero pierwsze kroki. Pierwszy pilotażowy projekt hortiterapii został przeprowadzony w okresie od lipca do września 2011 r. w Krakowie. Elementami zajęć były: uprawa i pielęgnacja roślin, spacer po ścieżkach sensorycznych oraz rehabilitacyjnych, a także warsztaty florystyczne. Nie ulega wątpliwości, że idea hortiterapii warta jest szerokiego rozpropagowania.
Fundacja Mederi, zorganizowała w lipcu 2012 roku na warszawskim Ursynowie bezpłatne warsztaty pod nazwą „Wakacje w ogrodzie”. Przez pięć dni dzieci autystyczne w wieku od 6 do 24 lat, pod opieką specjalistów oraz nas architektów krajobrazu zespołu NaNowo, uczestniczyły w warsztatach sensorycznych, florystycznych i ogrodniczych.
MB: Obserwowałam z satysfakcją, jak dzieci odkrywały w sobie zdolności manualne, uczyły się odpowiedzialności za ogród, a podczas warsztatów florystycznych ćwiczyły precyzyjny chwyt, poznawały różną strukturę kwiatów zachwycały się ich różnorodnością, bogactwem barw. Bukiety, które tworzyły na zajęciach z florystyki, podarowały potem rodzicom.
Nasz zespół projektowy jest gotowy podjąć się tego zadania. Jako architekci krajobrazu projektujemy ogrody sensoryczne na potrzeby Hortiterapii.
- Czy to znaczy, że wszystkie gminy w Polsce powinny – zdaniem pań – przystąpić do organizowania ogrodów sensorycznych? Chcą panie robić konkurencję Aquaparkom?
MB: Nie żartujmy. W większości gmin, zwłaszcza tych wiejskich lub miejsko-wiejskich wystarczy zadbać o już istniejącą zieleń. Wkomponować ją w okoliczny krajobraz, dodać funkcjonalne, a jednocześnie zharmonizowane z miejscem elementy małej architektury i otrzymamy zaskakujący efekt fantastycznie sprzyjający zdrowiu mieszkańców, ludzi starszych, osób niepełnosprawnych. A także będący wizytówką samorządu.
Współczesne leczenie przez pracę w ogrodzie staje się coraz bardziej popularne. Jest powszechnie uznawane i stosowane w Europie Zachodniej oraz Stanach Zjednoczonych.
- Ile to kosztuje?
MB: Zależy od projektu, na pewno jednak w grę wchodzą wielokrotnie mniejsze pieniądze niż przy budowie aquaparków. Przykładowo, przy powierzchni 0,5 h koszt etapu projektowego (projekt koncepcyjny, wykonawczo-budowlany, inwentaryzacja zieleni, gospodarka drzewostanem) wynosi od 15 000 zł.
Koszt projektu w dużej mierze zależy od jego skomplikowania, zakresu prac projektowych oraz obecnego stanu istniejącej zieleni. Dokładna wycena ustalana jest zawsze indywidualnie po obejrzeniu terenu projektowanego.
Przewidywany koszt realizacji ogrodu uzależniony jest od: zaakceptowanego projektu przez przedstawicieli gminy, funduszy na realizację zaplanowanych działań, włączenia mieszkańców w proces realizacji, wykorzystania nieużytków urbanistycznych i materiałów wtórnych.
Ogrody o funkcjach sensorycznych mogą być realizowane przy specjalnych placówkach edukacyjnych (szkoły, przedszkola, placówki w zakładach opieki zdrowotnej, ośrodki szkolno-wychowawcze, placówki specjalne przysposabiające do pracy); szpitalach i ośrodkach opiekuńczo – leczniczych (ośrodki rehabilitacyjne dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnej, domy opieki społecznej, domy spokojnej starości, sanatoria, kurorty, zakłady przyrodolecznicze, ośrodki odwykowe, środowiskowe domy samopomocy, domy dziecka).
MW: Znajomość terenów należących do gminy pozwoli jej włodarzom wskazać i wykorzystać odpowiednie miejsca, tj. parki, zaniedbane ogródki działkowe, tereny opuszczone, przeznaczone do zmiany sposobu gospodarowania nimi. W każdej gminie są też na pewno dotąd niezagospodarowane tereny, które ogród sensoryczny mógłby wypełnić w sposób doskonały.
Posiadamy w Polsce znakomite warunki krajobrazowe i terenowe do lokalizacji ogrodów sensorycznych i nasza działalność pomoże w odpowiedni i profesjonalny sposób zaaranżować powstanie ich w każdej gminie, która zainteresuje się tym tematem.
MB: Dodajmy, że hortiterapia - obok szeroko włączonej w struktury gminne agroturystyki - stwarza realną szansę na przyspieszenie rozwoju obszarów wiejskich, pełni służebne funkcje wobec ludności i może przyciągać zarówno sponsorów, jak i turystów zainteresowanych nie tylko wypoczynkiem, ale również poprawą zdrowia.
- Są w tym względzie jakieś przykłady światowe?
MW: Znakomitym przykładem ogrodu sensorycznego jest ogród pięciu zmysłów zaprojektowany w Ogrodzie Botanicznym w Stanach Zjednoczonych. Zastosowano tam podział ogrodu na pięć stref odpowiednich dla danego zmysłu.
W Europie na szczególną uwagę zasługują rozwiązania niemieckie, m.in. ośrodek dla osób starszych, w Monachium. Umiejętnie rozplanowane siedziska umożliwiają wypoczynek w grupie lub w samotności, specjalnie zaprojektowane schody pozwalają osobom mającym problemy z poruszaniem się ćwiczyć pokonywanie poziomów, a odpowiednie wykorzystanie różnic wysokości terenu pozwoliło na stworzenie podniesionych rabat pozwalając osobom poruszającym się na wózkach korzystać z ogrodu bez większych ograniczeń.
- A w Polsce?
MB: Jest już kilkanaście ogrodów zdrowia takich jak np. Ośrodek Readaptacji „EKO Szkoła Życia”, „Farma Życia”, Gospodarstwo Wspólnoty „Chleb Życia”, „Osada Burego Misia”, Projekt Wiejski „Ludzie ludziom”. Wszystkie te ośrodki są założone i wspierane przez organizacje pozarządowe (dwa z nich również przez NFZ). Różnią się powierzchnią (od 4, 5 ha do 1900 ha) oraz ofertą terapeutyczną skierowaną do różnych grup użytkowników. Większość z nich nie posiada jednak odpowiednich rozwiązań przestrzennych, które w sposób szczególny wspierałby rehabilitację sensoryczną.
A przecież ogrody sensoryczne przede wszystkim wpływają korzystnie na zdrowie, stwarzają poczucie przydatności, rozwijają kreatywność, pomagają opanować stres oraz ułatwiają psychiczne przystosowanie się do choroby.
- Powiedzmy, ze kogoś zainteresują gminne ogrody. Gdzie mógłby się zgłosić po informacje?
MB i MW: Chociażby do nas: Zespół projektowy NaNowo Fundacji Promocji Gmin Polskich, Marzena Bronisz tel +48 533-311-234, Magdalena Wierzbicka tel +48 608-158-167. Mail: nanowo@cigg.pl