Obecnie susza występuje w 1689 gminach w Polsce, czyli w 68 proc. wszystkich. Natomiast procent gruntów objętych suszą wynosi 26 proc. - poinformował prof. Andrzej Doroszewski z Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach.
Ekspert z IUNG poinformował w poniedziałek na antenie Radia Lublin, że z danych wynika, że tylko w czterech latach od 1961 r. nie było suszy. „Od 1981 r. występuje co roku, czyli mamy 42 lata z suszą – większą lub mniejszą, ale ona jest” – podkreślił prof. Doroszewski.
Jak dodał, najczęściej susza występuje na Nizinie Szczecińskiej, Wielkopolskiej, na Mazowszu oraz na Podlasiu. Przekazał, że w tym roku największa susza jest w województwie lubuskim, dolnośląskim, zachodnio-pomorskim, wielkopolskim, pomorskim, a także w woj. lubelskim.
„W systemie monitoringu suszy rolniczej wyznaczamy ją za pomocą klimatycznego bilansu wodnego. Opad jest bardzo ważny, ale też wpływają na nią (suszę - PAP) inne elementy meteorologiczne, jak temperatura, usłonecznienie, wiatr, wilgotność powietrza” – poinformował.
Doroszewski wyjaśnił też, że na tegoroczną suszą miało wpływ m.in. bardzo duże usłonecznienie obserwowane wiosną, silny wiatr w kwietniu i w maju, a także niska wilgotność powietrza w marcu i w maju. Podkreślił, że temperatura w czerwcu była bardzo wysoka, a opady małe. „Ten deficyt cały czas się powiększa (...) Teraz wynosi ponad 100 mm” – dodał prof. Doroszewski.
Przypomniał, że ostatnie największe susze odnotowywane były w Polsce w latach: 2006, 2015, 2018 i 2019. Susza występowała wtedy na obszarze 80-90 proc. gmin. Jak na razie, tegoroczną suszą ekspert określił jako przeciętną.
„Obecnie susza występuje w 1689 gminach, czyli 68 proc., ale procent gruntów ornych nie jest duży – 26 proc., a w tych latach z dużą suszą to było ponad 70 proc.” – wyjaśnił prof. Andrzej Doroszewski.
gab/ mam/