Marszałek woj. śląskiego Jakub Chełstowski poinformował w poniedziałek, że mimo składnych mu propozycji nie wystartuje w najbliższych wyborach do śląskiego sejmiku. Chełstowski, który obecnie w sejmiku współtworzy klub KO, zadeklarował, że nadal będzie wspierał samorząd.
O brak obecności na listach KO Chełstowski był pytany w poniedziałkowej rozmowie na antenie Radia Piekary. „Oferta była, i to takiej konkretnej jedynki, ale grzecznie podziękowałem za tę ofertę współpracy. Uważam, że te 5,5 roku na stanowisku marszałka - jak moja kadencja się skończy to będzie 5,5 roku – to bardzo długo, trudny czas” - mówił Chełstowski. Przypomniał m.in. o walce z epidemią koronawirusa, wojnie w Ukrainie, kryzysie energetycznym i negocjacjach z Komisją Europejską. „Dużo rzeczy, dużo zdrowia człowiek stracił” - dodał marszałek.
Przyznał, że jeszcze niedawno zamierzał startować w wyborach. „Owszem, oferta była na stole, niejedna. (...) To też nie jest tak, że ktoś musi być przyspawany do tej funkcji do końca życia. Z drugiej strony w samorządzie jestem, będę. Na pewno będę działania samorządowe wspierał” - zadeklarował Chełstowski.
Według marszałka, minione 5,5 roku zostały „przyzwoicie” przepracowane, obecnie samorząd woj. śląskiego ma największy budżet, wynoszący 3,5 mld zł, najniższe od lat zadłużenie - 300 mln zł – i ma pieniądze na wielomilionowe inwestycje. „Czuję się spełniony” - oświadczył.
Chełstowski był pytany o pojawiające się informacje, że przyszłym marszałkiem mógłby zostać przewodniczący PO w woj. śląskim poseł Wojciech Saługa. Marszałek zwrócił uwagę, że najpierw trzeba poczekać na wynik wyborów i stworzyć koalicję. „Uważam, że (Saługa – PAP) jest racjonalnym kandydatem z doświadczeniem, który mógłby te sprawy spokojnie pociągnąć” - dodał.
Pytany, co sam zamierza robić po wyborach, Chełstowski odpowiedział że przede wszystkim chce zadbać o swoje zdrowie. „Z drugiej strony też jest wiele innych obszarów, w których na pewno będę czuł się dobrze i myślę, że spokojnie ten czas spożytkuję” - powiedział.
Pytany o pojawiające się doniesienia, że mógłby startować w wyborach do Parlamentu Europejskiego, zauważył, że pojawiały się również pogłoski, według których miałby znaleźć zatrudnienie m.in. w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, Węglokoksie czy Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. „Jeszcze nie byłem przymierzany tylko na dyrektora zarządzającego fabryki Tesli” - żartował.
W wyborach w 2018 r. Chełstowski został wybrany do śląskiego sejmiku z listy PiS. Partia ta zdobyła władzę w sejmiku dzięki temu, że wybrany z listy KO Wojciech Kałuża zawarł z nią porozumienie. Chełstowski został marszałkiem, a Kałuża wicemarszałkiem. W listopadzie 2022 r. PiS straciło większość w sejmiku. Po utworzeniu przez Chełstowskiego i troje dotychczasowych radnych PiS klubu "Tak! Dla Polski", głosowali oni z dotychczasową opozycją, wybierając nowy zarząd województwa. Stanowisko stracił m.in. Kałuża. We wrześniu 2023 r. Chełstowski wraz z trojgiem innych radnych ruchu „Tak! Dla Polski” przystąpili do klubu radnych KO.
Pytany w poniedziałek w Radiu Piekary o „Tak! Dla Polski” marszałek ocenił, że był to ciekawy projekt, dający szansę na odpolitycznienie samorządów, który jednak został w jego ocenie „w jakimś stopniu przegrany” - przez decyzje polityczne. „Główny lider poszedł do Sejmu i chyba o ruchu zapomniał” - powiedział Chełstowski.
kon/ mam/