Władze Bielska-Białej zachęcają mieszkańców, by w niedzielę wzięli udział w wyborach do rad osiedli. Pięć osiedli, w których frekwencja będzie najwyższa, otrzyma do podziału 1 mln zł
Władze Bielska-Białej zachęcają mieszkańców, by w niedzielę wzięli udział w wyborach do rad osiedli. Prezydent miasta Jarosław Klimaszewski zapowiedział w środę, że pięć osiedli, w których będzie ona najwyższa, otrzyma do podziału 1 mln zł.
„Bardzo zależy nam na frekwencji w tych wyborach, bo rady osiedli to nasi współpracownicy w codziennym zarządzaniu miastem. Wszystkim zależy na budowie społeczeństwa obywatelskiego. Samorząd to wszyscy mieszkańcy, a rady osiedla, to najniższy – choć nie najmniej ważny - szczebel samorządu. To istotne, by wybrani kandydaci byli jak najbardziej reprezentatywni” – powiedział prezydent Klimaszewski.
Przewodniczący bielskiej rady miejskiej Janusz Okrzesik, który jest pomysłodawcą zdopingowania mieszkańców, poprzez wyasygnowanie z miejskiej kiesy funduszy, powiedział, że „1 mln zł otrzymają najaktywniejsze osiedla”. „Najlepszym wskaźnikiem aktywności jest w tej chwili frekwencja w wyborach” – dodał.
Okrzesik powiedział, że dzielnica z najwyższą frekwencją otrzyma do dyspozycji 500 tys. zł, kolejna – 200 tys. zł, a trzy następne po 100 tys. zł. „Nowe rady będą mogły zdecydować o wykorzystaniu tych funduszy. Ich przeznaczenie może być dowolne. To ukłon w stronę mieszkańców, by zachęcić do udziału w wyborach, ale i by pokazać, że aktywność obywatelska przekłada się na konkretne korzyści. Pieniądze zostaną zagwarantowane w przyszłorocznym budżecie miasta.” – wyjaśnił Janusz Okrzesik.
Zdaniem prezydenta Klimaszewskiego, który przed objęciem obecnego stanowiska, był szefem rady miejskiej, współpraca magistratu z radami osiedla nie zawsze bywa łatwa, ale jest niezbędna. Podkreślił, że wiele przedsięwzięć, które zostały zrealizowane w mieście, wyszło właśnie z tego grona.
Władze Bielska-Białej, aby promować wybory, przygotowały spot, w którym najmłodsi radni wszystkich klubów - PiS, PO, Niezależni.BB oraz komitetu Jacka Krywulta, zachęcają wspólnie do udziału w nich. Do pójścia i oddania głosu zachęca również w innym spocie 100-letnia mieszkanka miasta.
16 czerwca bielszczanie wybiorą składy 21 z 30 rad osiedlowych. Tam kandydatów jest więcej niż miejsc. W ośmiu osiedlach zgłoszono tylu samo kandydatów, ile jest miejsc. Wszyscy zostaną zatem członkami rad. W nowej kadencji nie będzie istniała jedynie rada na osiedlu Piastowskim. Tam zgłosiło się mniej kandydatów niż wymagane 15.
Powszechne wybory do rad osiedli odbędą się w Bielsku-Białej po raz drugi. Cztery lata temu odbywały się w dniu wyborów prezydenckich i także dlatego frekwencja wyniosła ponad 23 proc. Tym razem miały się odbyć w dniu eurowyborów, ale ustawodawca wykluczył ostatecznie taką możliwość. „Nie ma sensu marzyć o powtórzeniu tamtej frekwencji, bo była pochodną wyborów ogólnopolskich. Natomiast próg wyborczy wynosi 3 proc. i naszym celem jest spełnić to kryterium” – powiedział szef bielskiej rady miejskiej Janusz Okrzesik.
Osiedla to jednostki pomocnicze samorządu miasta. Na ich czele stoją Rady. Zajmują się one m.in. inicjowaniem i wspieraniem działań budujących lokalne więzi między mieszkańcami oraz zgłaszają potrzeby remontowe i inwestycyjne. Ich zadaniem jest aktywne uczestnictwo w życiu lokalnych wspólnot, tworzenie wzorcowych sąsiedzkich więzi oraz analiza potrzeb inwestycyjnych.
Źródło: Codzienny Serwis Informacyjnu PAP
mp/