O powoływanie się na wpływy w urzędach przy uzyskaniu pozwolenia na budowę wieżowca w Lublinie, w zamian za obietnicę 1 mln zł, oskarżyła prokuratura cztery osoby, w tym byłego przewodniczącego Rady Miasta Lublin. Akt oskarżenia skierowano do Sądu Rejonowego Lublin – Zachód – poinformowała Prokuratura Okręgowa w Zamościu, która nadzorowała śledztwo w tej sprawie, prowadzone przez lubelską delegaturę CBA.
Oskarżeni to: architekt Adam M., przedsiębiorcy Mariusz P. i Maciej Sz. oraz były przewodniczący Rady Miasta Lublin Piotr Kowalczyk (zezwolił na ujawnienie nazwiska), który prowadzi obecnie działalność gospodarczą, jest wspólnikiem Adama M. Mężczyźni zostali zatrzymani w grudniu 2019 r. przez funkcjonariuszy CBA w trakcie operacji specjalnej. Trzech z nich nie przyznało się do winy i odmówiło składania wyjaśnień. Przyznał się natomiast Maciej Sz., który złożył obszerne wyjaśnienia i w oparciu o nie, a także materiały niejawne i zeznania świadków, w tym anonimowego, sformułowany został akt oskarżenia.
Prokuratura ustaliła, że 4 lipca 2019 r. funkcjonariusz CBA działający pod przykryciem i podający się za przedsiębiorcę spotkał się z Maciejem Sz. i Mariuszem P. w celu omówienia zakupu nieruchomości w Lublinie, a po przeglądzie oferowanych do sprzedaży działek wyraził chęć zakupu działki przy ul. Zana wraz z koncepcją budowy budynku mieszkalno–usługowego opracowanej przez architekta Adama M. Według aktu oskarżenia Mariusz P. zapewnił, że załatwi wszystkie potrzebne zgody i pozwolenia, powoływał się przy tym na powiązania rodzinne z ówczesnym wojewodą lubelskim oraz przyjacielskie relacje z prezydentem Lublina.
Podczas kolejnego spotkania - jak ustaliła prokuratura - Maciej Sz., który podjął się negocjowania ceny z właścicielem działki, poinformował potencjalnego inwestora (agenta CBA), że powinien zarezerwować dodatkowe 1 mln zł "na tzw. +sponsoring dla ludzi+ potrzebny przy uzyskiwaniu pozwoleń na budowę oraz odbiorach". Powiedział też, że cały projekt będzie "spinał" Adam M., który prywatnie jest dobrym znajomym prezydenta Lublina. W kolejnym spotkaniu - już w biurze projektowym - brał udział Kowalczyk, przedstawiany jako "prawa ręka" prezydenta Lublina.
Mężczyźni spotykali się jeszcze kilka razy, doszło m.in. do spotkania z udziałem prezydenta i urzędników ratusza, na którym omawiano kwestie uzyskania zgód oraz obowiązującego planu zagospodarowania przestrzennego na terenie potencjalnej inwestycji. Kowalczyk – według aktu oskarżenia – miał zobowiązać się do podjęcia "działań marketingowych zmierzających do ograniczenia sprzeciwu lokalnej społeczności". Według prokuratury oskarżeni podczas kolejnych ustaleń mówili m.in. o potrzebie "backgroundu finansowego", oczekiwali "dodatku motywacyjnego", podkreślali, że projekt jest bardzo trudny do zrealizowania i stawki określone w umowie projektowej nie podlegają negocjacji. 3 grudnia tuż po podpisaniu umowy, do biura projektowego wkroczyli agenci CBA i zatrzymali podejrzanych.
Początkowo, na wniosek prokuratury, Sąd Rejonowy w Zamościu zastosował wobec wszystkich czterech mężczyzn tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące. Oni odwołali się do tej decyzji a Sąd Okręgowy w Zamościu uchylił areszty i zastosował poręczenia majątkowe w kwotach od 30 tys. zł do 100 tys. zł oraz dozory policji i zakazy opuszczania kraju. Za zarzucane oskarżonym czyny grozi do 8 lat więzienia.
Kowalczyk w grudniu 2019 r. po zatrzymaniu wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że padł "ofiarą prowokacji wykonanej przez agentów CBA". Napisał też, że umowa, którą w dobrej wierze zawarł z rzekomym słowackim inwestorem, dotyczy przygotowania dokumentacji niezbędnej do realizacji inwestycji przy ul. Zana w Lublinie na prywatnym gruncie, dla którego od 2007 r. obowiązuje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Zapewnił, że w żadnej formie nie zobowiązywał się do czynności innych niż wykonanie koncepcji architektonicznej.
Kowalczyk pełnił funkcję przewodniczącego Rady Miasta Lublin w latach 2009–2018. W ostatnich wyborach samorządowych nie kandydował do rady.
ren/ woj/