Z uwagi na dużą liczbę uwag zgłoszonych podczas konsultacji projekt tzw. specustawy antysuszowej, który przewiduje m.in. przekazanie gminom nadzoru nad urządzeniami melioracji wodnych, trafi pod obrady rządu w IV kwartale br. – wynika z informacji wiceministra infrastruktury Marka Gróbarczyka.
W odpowiedzi na poselską interpelację, wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk poinformował, że w ramach konsultacji publicznych projektu ustawy o inwestycjach w zakresie przeciwdziałania skutkom suszy zgłoszono w sumie ponad 1000 propozycji i uwag.
Wiceminister poinformował, że w związku z tak dużym zainteresowaniem projektem, a także z uwagi na reorganizację struktur administracji rzadowej zmianie uległ harmonogram prac nad projektem ustawy, w tym również planowany termin zakończenia prac.
„Obecnie po uzyskaniu aktualizacji wpisu do wykazu prac legislacyjnych (projekt ustawy wpisano pod nr UD 101) w Ministerstwie Infrastruktury rozpatrywane są uwagi zgłoszone w ramach uzgodnień międzyresortowych, konsultacji publicznych i opiniowania. Przewiduje się skierowanie projektu do rozpatrzenia przez Radę Ministrów w IV kwartale bieżącego roku. Po przyjęciu projektu ustawy przez Radę Ministrów projekt ustawy zostanie skierowany do prac parlamentarnych” – wyjaśnił Gróbarczyk.
Projekt ustawy o inwestycjach w zakresie przeciwdziałania skutkom suszy oprócz wprowadzenia tzw. podatku od deszczu i usprawnień dla przedsięwzięć przeciwdziałających suszy przewiduje też szereg zmian istotnych dla samorządów. Przede wszystkim zakłada przekazanie gminom nadzoru nad spółkami wodnymi (obecnie zadanie powiatów) oraz przyznanie gminom nadzoru nad urządzeniami melioracji wodnych. Zgodnie z regulacją gminy mają się też zająć naliczaniem i poborem opłat za korzystanie z wód.
Regulacja została źle przyjęta przez samorządy, w tym szczególnie przez gminy. Projekt negatywnie zaopiniowały m.in. Związek Miast Polskich, Unia Metropolii Polskich, Związek Gmin Wiejskich RP i Związek Gmin Warmińsko-Mazurskich.
Samorządy zwróciły uwagę, że nie są gotowe ani kadrowo, ani finansowo na przejęcie nowych zadań. Według przedstawicieli miast zmiana Prawa wodnego będzie rodziła dodatkowe koszty po stronie budżetów lokalnych, takie jak - zbudowanie systemu poboru (wzrost liczby właścicieli nieruchomości obowiązanych do ich ponoszenia) czy zatrudnienie osób do jego obsługi. Tymczasem, jak wskazują samorządy, w OSR projektu ustawy nie uwzględniono ani kosztu wdrożenia, ani funkcjonowania systemu.
mp/