Jeśli chodzi o politykę spójności, wszystko idzie zgodnie z planem. Wszystkie programy polityki spójności na poziomie krajowym, rządowym i regionalnym zostaną zatwierdzone do końca roku - powiedział w czwartek w Sejmie minister funduszy i polityki regionalnej Grzegorz Puda.
W ramach pytań bieżących do przedstawicieli rządu, poseł PiS Andrzej Gawron pytał, jak wygląda obecnie sytuacja w sprawie środków dla Polski z Funduszu Spójności oraz jakie kwoty będą przekazywane w najbliższej perspektywie budżetowej 2021-2027. "Według ostatnich doniesień medialnych spór między Polską a UE może generować problemy w zakresie przekazywania środków z funduszy spójności. Mamy do czynienia z paniką napędzaną przez część mediów i opozycji" - mówił poseł PiS.
W odpowiedzi minister funduszy i polityki regionalnej powiedział, że obecnie "wszystko, jeśli chodzi o politykę spójności, idzie zgodnie z planem" i że "jesteśmy w takim momencie, w którym możemy powiedzieć, że realizujemy krok po kroku nasze ustalenia".
Puda mówił, że w trudnej obecnie sytuacji, gdy za wschodnią granicą trwa wojna, powinno się w tej kwestii "mówić jednym głosem i nie rozpętywać niepotrzebnych informacji, nie budować pewnej narracji, która jest nieprawdziwa, która pojawia się w przestrzeni medialnej, jakoby Polska miała zablokowane środki europejskie". Jak zaznaczył, "do dziś nie wpłynęła żadna informacja" w tej sprawie.
Minister powiedział, że Polska od początku programowania poprzedniej unijnej perspektywy budżetowej na lata 2014-2020 znajduje się w czołówce państw, jeśli chodzi o najlepsze efekty wykorzystania i wdrażania polityki spójności oraz że "jesteśmy liderem pod względem wolumenu kwot przekazywanych bezpośrednio do naszego kraju".
Puda przekazał, że do 23 października złożono 197 tys. wniosków o dofinansowanie projektów na całkowitą kwotę 915 mld zł. "Wartość dofinansowania UE we wnioskach wyniosła prawie 570 mld zł. To jest 154,5 proc. całej alokacji. Podpisano z beneficjentami ponad 100 tys. umów o dofinansowanie całkowite kwotą 571 mld zł, w tym części dofinansowania UE - 348 mld zł. Scertyfikowano do KE wydatki kwalifikowane w wysokości prawie 74 mld zł, w tym dofinansowanie wynosiło 65,7 mld euro" - wyliczał Puda.
Podkreślił, że Polska deklaruje spełnienie 20 warunków, wskaźników wymaganych przez Komisję Europejską. "Komisja dotąd potwierdziła spełnienie 14 warunków przez Polskę, jesteśmy w ścisłym dialogu, jeśli chodzi o te sześć pozostałych warunków, które musimy spełnić" - zaznaczył. "Ale nieotrzymanie potwierdzenia dla tych 6 warunków w żaden sposób nie wpływa ani na zatwierdzenie programów, ani na wypłatę zaliczek z budżetu UE" - zaznaczył.
Według niego, wszystkie programy na poziomie krajowym, rządowym i regionalnym zostaną zatwierdzone do końca tego roku. "Wtedy otrzymają one także standardową zaliczkę, wynoszącą 1 proc. całości alokacji programu" - zaznaczył. Minister wskazywał, że celem Polski jest zatwierdzenie wszystkich programów, by można je było realizować od przyszłego roku. "Negocjacje chcielibyśmy zakończyć jeszcze w tym roku" - powiedział.
Podkreślił, że 4 z 6 krajowych programów nadzorowanych przez Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej zostało zatwierdzonych przez UE, "w tym największy nie tylko w Polsce, ale i w Europie program FEnIKS (Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko - PAP), posiadający alokację w wysokości ponad 24 mld euro".
"W kolejnym okresie programowania Polska w dalszym ciągu pozostaje największym beneficjentem (polityki spójności - PAP) spośród wszystkich krajów UE, będziemy mieli do dyspozycji około 76 mld euro" - podkreślił.
"Rzeczpospolita" napisała 17 października, że oprócz wstrzymania środków na Krajowy Plan Odbudowy (24 mld euro dotacji i 12 mld euro pożyczek z unijnego funduszu na odbudowę gospodarczą po pandemii), "teraz pod znakiem zapytania stoi też ponad 75 mld euro z tzw. normalnego budżetu w ramach polityki spójności". "Polska może zacząć realizować projekty, bo cztery programy operacyjne zostały już przez KE zaakceptowane, ale nie może liczyć na to, że Komisja opłaci przysłane do Brukseli rachunki" - napisała "Rz".
sdd/ mok/