Staramy się odmrażać te sektory gospodarki, które mocno ucierpiały: turystykę, gastronomię, hotelarstwo; natomiast na kolejne kroki trzeba będzie jeszcze poczekać; lepiej na zimne dmuchać - tak premier Mateusz Morawiecki odpowiedział na pytanie o zniesienie zakazu zgromadzeń spontanicznych.
Szef rządu został zapytany na poniedziałkowej konferencji prasowej, dlaczego utrzymano zakaz zgromadzeń spontanicznych, podczas gdy inne obostrzenia są luzowane, a limity osób mogących przebywać na imprezach okolicznościowych, koncertach czy stadionach są zwiększane.
Premier przyznał, że jeśli chodzi o pandemię, to sytuacja jest już zdecydowanie lepsza, jednak koronawirus nauczył wszystkich pokory. "W związku z tym pan minister (zdrowia Adam) Niedzielski wraz z Radą Medyczną proponują kroki ostrożne, kroki, które są rozważne. Dlatego do 25 czerwca, a więc jeszcze niecałe 3 tygodnie, są zaproponowane pewne sekwencje luzowań, zmniejszenia obostrzeń, które tę ostrożność utrzymują" - mówił Morawiecki.
"Lepiej na zimne dmuchać, lepiej ostrożniej. Tam, gdzie jest to konieczne dla gospodarki - a więc cały sektor, który tak mocno ucierpiał: turystyka, gastronomia, hotelarstwo - staramy się w mądrym reżimie sanitarnym odmrażać. Natomiast na kolejne kroki trzeba będzie jeszcze poczekać" - podkreślił premier.
reb/ mp/