Prezydent Andrzej Duda odebrał przysięgi od premiera Donalda Tuska i ministrów w jego rządzie. Nowy szef rządu zapowiedział, że jego znakiem firmowym będzie wierność postanowieniom konstytucji; prezydent zapewnił nowy gabinet o woli współpracy.
Podczas uroczystości, nowy premier zwracając się do swoich ministrów wskazał, że ślubowali oni wobec całego narodu i to przed Polkami i Polakami będą "odpowiadali przez najbliższe lata za wszystkie swoje działania, za wszystkie swoje czyny".
Tusk deklarował ponadto, że jego rząd będzie wierny postanowieniom konstytucji.
"To będzie znak firmowy tej ekipy, tego nowego rządu" - podkreślił.
"Mogę tu, przed panem prezydentem przysiąc jeszcze raz, przed wszystkimi Polkami i Polskami, że mój rząd panie prezydencie dochowa wierności postanowieniom konstytucji. Przestrzegać będziemy wszystkich praw Rzeczpospolitej i naszym największym przykazaniem będzie dobro Ojczyzny i pomyślność naszych obywateli" - podkreślił premier.
Prezydent zapewnił nowy gabinet o woli współpracy.
"Mogę państwa zapewnić, że temu, co służy dobru obywateli i trwaniu Rzeczypospolitej z całą pewnością nie będę się sprzeciwiał i nie będę tego blokował" - powiedział prezydent.
"Proszę, żebyście państwo potraktowali moje słowa na poważnie, bo mi zależy, ogromnie mi zależy na tym, żeby te zobowiązania wszystkie, które podejmujemy zostały dla Polaków i dla Polski zrealizowane jak najlepiej" - powiedział prezydent.
Jak dodał, "polskie sprawy są dzisiaj w bardzo dobrej kondycji". "Oczywiście są obszary, gdzie mogłyby być w lepszej. Mam nadzieję, że uda się państwu w tych obszarach, gdzie mogłyby być w lepszej tę sytuację poprawić i naprawić" - podkreślił prezydent.
Życzył powodzenia nowemu rządowi w realizacji polskich spraw i podjętych zobowiązań.
"Zaczyna się w jakimś sensie nowy, kolejny rozdział w historii wolnej, suwerennej, niepodległej Polski" - powiedział prezydent.
Zwracając się do nowego rządu podkreślił też, że "od dzisiaj odpowiedzialność za polskie sprawy dzierżymy wspólnie".
Premier Tusk zaznaczył, że "z niezwykła radością" przyjął gotowość do pełnej współpracy ze strony pana prezydenta.
"Każdy, bez wyjątku, kto chce działać zgodnie ze słowami przysięgi, jaką dzisiaj składaliśmy, będzie naszym sojusznikiem, niezalężenie do tego skąd przychodzi, jaką funkcję sprawuje" - podkreślił.
"Nie ma dla nas ważniejszej sprawy niż dobro ojczyzny i pomyślność naszych obywateli. To jest nasze obywatelskie wyznanie wiary, to będzie motto, które każdej pani i każdemu panu ministrowi będzie przyświecało. To motto jest dla nas wielkim zobowiązaniem" – podkreślił premier Tusk.
Donald Tusk został wybrany na premiera przez Sejm w tzw. drugim kroku konstytucyjnym, po tym jak rząd desygnowanego przez prezydenta na premiera Mateusza Morawieckiego nie uzyskał w poniedziałek wotum zaufania w Sejmie.
We wtorek wieczorem marszałek Sejmu Szymon Hołownia wręczył premierowi Donaldowi Tuskowi uchwałę Sejmu RP w sprawie wyboru na urząd Prezesa Rady Ministrów oraz uchwałę Sejmu RP w sprawie wyboru w skład Rady Ministrów członków jego gabinetu.
"Mamy wszyscy świadomość, że jutro zaczyna się w jakimś sensie nowa epoka, też dla was wszystkich. Zupełnie inne życie, zupełnie inne wyzwania i niezwykła odpowiedzialność" - mówił Tusk podczas odbierania uchwały do członków rządu.
Zaznaczył, że jego rząd "ma ambicję, zdrową, fajną ambicję poprowadzić polskie sprawy przez najbliższe cztery lata".
W środę rano, przed zaprzysiężeniem, premier Tusk wyraził też nadzieję na dobrą współpracę z prezydentem Dudą.
"Trzeba być optymistą. Mam nadzieję, że mamy wspólny cel, nawet jeżeli różne drogi i różne doświadczenia, czasami bardzo różne, ale chyba nikt nie powinien mieć wątpliwości, że jak się jest prezydentem czy premierem, to trzeba służyć Polsce i właściwie nic innego nie powinno mieć znaczenia" – powiedział Tusk.
W środowej uroczystości w Pałacu Prezydencki, poza głową państwa i członkami nowego rządu, udział wzięli marszałkowie i wicemarszałkowie Sejmu, marszałek Senatu, a także przedstawiciele większości parlamentarnej oraz prezydenccy ministrowie.
Prezydent Duda na stanowisko wicepremiera, a także szefa MON powołał lidera PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza, na wicepremiera oraz ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego z Lewicy.
Na stanowisko ministra sprawiedliwości został powołany Adam Bodnar, który ma pełnić też funkcję Prokuratora Generalnego.
Na szefa polskiej dyplomacji prezydent powołał Radosława Sikorskiego, a na ministra finansów Andrzeja Domańskiego.
Borys Budka został powołany na ministra aktywów państwowych.
Bartłomiej Sienkiewicz został powołany na ministra kultury i dziedzictwa narodowego, a Adam Szłapka na ministra ds. Unii Europejskiej.
Prezydent powołał Marcina Kierwińskiego na stanowisko ministra spraw wewnętrznych i administracji.
Marzena Czarnecka została powołana na ministra przemysłu, zaś Krzysztof Hetman na ministra rozwoju i technologii.
Ministrem infrastruktury został Dariusz Klimczak, ministrem klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.
Prezydent powołał też Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz na ministra ds. funduszy i polityki regionalnej, a Agnieszkę Buczyńską na ministra ds. społeczeństwa obywatelskiego, która ma być też przewodniczącą Komitetu do spraw Pożytku Publicznego.
Czesław Siekierski został powołany na funkcję ministra rolnictwa i rozwoju wsi.
Barbara Nowacka została powołana na ministra edukacji, Sławomir Nitras na szefa resortu sportu i turystyki, Izabela Leszczyna na ministra zdrowia, a Marzena Okła-Drewnowicz na ministra ds. polityki senioralnej.
Prezydent powołał ponadto Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk na ministra rodziny, pracy i polityki społecznej, Dariusza Wieczorka na ministra nauki, Katarzynę Kotulę na ministra do spraw równości.
Ponadto prezydent powołał na ministrów - członków Rady Ministrów: Jana Grabca, który ma pokierować kancelarią premiera, Tomasza Siemoniaka, który będzie odpowiadał za służby specjalne, a także Macieja Berka, który będzie odpowiedzialny za sprawy legislacyjne.
js/ rbk/