Według włodarzy gmin z województwa lubuskiego, potrzebne są zmiany, tym bardziej, że zapowiada się trudny rok.
"Susza jest już faktem, przynajmniej w naszym województwie – wiem to z autopsji" – ocenia Marek Cebula, burmistrz Krosna Odrzańskiego, prezes Zrzeszenia Gmin Województwa Lubuskiego.
Jak podkreśla, oprócz strat w uprawach roślin, zaczyna się nasilać inny problem, mianowicie dostępność do wody przydatnej do spożycia. "Polska nie za bardzo poradziła sobie ze ściekami komunalnymi i obecnie, nie dość, że zaczyna brakować wody w ujęciach zbiorowego zaopatrzenia dla mieszkańców, to jeszcze dochodzi do skażeń wody pitnej. Raporty NIK w tym zakresie są przerażające. Wynika z nich, że około 25 proc. mieszkańców województwa lubuskiego nie ma uregulowanej gospodarki odpadem, jakim są ścieki" – dodaje Marek Cebula.
Zrzeszenie Gmin Województwa Lubuskiego, skupiające wszystkie 82 samorządy szczebla gminnego w regionie, powołało zespół, który wypracował stanowisko w sprawach związanych z suszą. "Zawiera ono wiele merytorycznych uwag oraz zwraca uwagę na problemy, z którymi musimy się borykać na co dzień. Wkraczamy w kolejny trudny rok, który może być rekordowym, jeśli chodzi o suszę, a niestety nie mamy informacji, że planuje się przyjęcie rozwiązań służących poprawie sytuacji w samorządach w obszarze chociażby szacowania szkód" – mówi Marek Cebula.
Stanowisko opracowane na przełomie roku zawiera 13 najważniejszych rekomendacji, które, jak zaznacza prezes ZGWL, pozostają aktualne.
Problemy, na jakie zwracają uwagę samorządowcy z województwa lubuskiego:
1) brak jakichkolwiek szkoleń osób uczestniczących w procesie szacowania;
2) brak instrukcji wypełniania protokołu szacowania szkód;
3) trudności w wypełnianiu protokołu, m.in. poprzez brak możliwości jego edycji (nie można dopisać upraw do listy upraw rolnych, czy też trudności w zakwalifikowaniu roślin do odpowiedniej grupy upraw z listy rozwijanej);
4) istnienie dodatkowego obowiązku badania zakresu ubezpieczenia chroniącego rolnika i jego mienie;
5) konieczność oczekiwania na protokoły częściowe sporządzane przez inne gminy w celu sporządzenia protokołu głównego, co wydłuża całe postępowanie;
6) wytyczne określające zasady szacowania szkód nie precyzują wszystkich zagadnień lub czynią to bardzo nieprecyzyjnie np.:
– brak wytycznych o trybie postępowania w przypadku upraw ekologicznych m.in. łąk jednokośnych (w zakresie terminu koszenia i określenia maksymalnego procentowego poziomu szkody);
– brak objaśnień dotyczących produkcji zwierzęcej (wytyczne nie określają, jakie zwierzęta należy uwzględnić w załączniku nr 2 szkody w produkcji zwierzęcej towarowej, tj. czy należy uwzględnić zwierzęta, które rolnik ma na stanie, czy też średnią liczbę zwierząt sprzedanych przez niego w ciągu trzech ostatnich lat, a jeżeli tak, to czy należy uwzględniać ostatnie trzy lata kalendarzowe, czy też poprzedzający okres o długości trzech lat);
– brak wytycznych dla gmin sporządzających protokół zbiorczy, gdzie w protokole należy wpisać uprawy, które rolnik posiada, ale nie dokonał ich szacowania w innej gminie (powierzchnia ta ma wpływ na prawidłowe wyliczenie w protokole zbiorczym łącznej wysokości oszacowanych szkód wg kwoty obniżenia dochodu w gospodarstwie rolnym tj. do całkowitej powierzchni upraw – zgodnie z wnioskiem o płatności w ramach wsparcia bezpośredniego);
7) gmina jest zobowiązana do ponoszenia z własnych środków kosztów wynajęcia ichtiologa niezbędnego do oszacowania szkód w hodowli ryb;
8) ograniczenia kadrowe – do zadań związanych z szacowaniem szkód gminy są w stanie oddelegować, co najwyżej jednego pracownika, na którym spoczywa zarówno przyjmowanie wniosków, ich analiza, wzywanie do uzupełnienia braków formalnych, pomoc rolnikom w wypełnianiu wniosków, praca w terenie, sporządzanie protokołów i ich korekt, które to czynności zajmują dużo czasu i przy kumulacji szkód powodują, że zadania te są wykonywane kosztem innych bieżących obowiązków pracownika i często wymagają pracy w godzinach nadliczbowych, a czasami rezygnacji z zaplanowanych urlopów;
9) ograniczenia sprzętowe – gminy nie są w stanie zapewnić pojazdów dostosowanych do dotarcia do wszelkich trudnych terenów objętych szacunkiem, co znacząco utrudnia realizację zadań i wydłuża czas procesu szacowania;
10) nadmierna biurokracja – do procesu szacowania szkód zaangażowanych jest aż pięć instytucji (gmina, Ośrodek Doradztwa Rolniczego, Izba Rolnicza, Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz Urząd Wojewódzki), co znacząco spowalnia sprawne rozpoznawanie wniosków o rekompensatę;
11) brak finansowania procesu szacowania szkód – zadania te zostały w całości scedowane na gminy, bez zapewnienia środków na ich realizację, przez co gminy są zmuszane do pokrywania z własnych środków kosztów pracy komisji szacujących szkody, korzystania z prywatnych samochodów przez pracowników, materiałów biurowych, kosztów związanych z obiegiem dokumentów pomiędzy urzędami, czy wynagrodzeń specjalistów;
12) należy usprawnić system monitoringu suszy rolniczej, który nie odzwierciedla stanu faktycznego w terenie; problem pojawia się w sytuacji, gdy jedna uprawa znajduje się na więcej niż jednej kategorii glebowej i według danych z systemu susza występuje tylko w części uprawy, co jest niezgodne ze stanem faktycznym;
13) w skład komisji powinien być wpisany przedstawiciel ARiMR, który mógłby na bieżąco weryfikować areał upraw podany przez rolnika z areałem podanym we wniosku o płatność. W taki sposób zostałyby wyeliminowane ewentualne błędy zawarte w protokołach i pozwoliłoby na zdecydowanie szybsze zakończenie procesu szacowania strat.
Samorządowcy podkreślają, że gminne komisje szacujące szkody domagają się rzeczywistego finansowania kosztów pracy, ale także stoją na stanowisku, że zadania z zakresu szacowania szkód w uprawach mogłyby wykonywać rządowe agencje rolne albo Ośrodki Doradztwa Rolniczego, które zajmują się wspieraniem rozwoju rolnictwa i obszarów wiejskich, mają bezpośredni kontakt z producentami rolnymi i posiadają niezbędną wiedzę o zakresie prowadzonej przez nich produkcji roślinnej i zwierzęcej. "Dobrym rozwiązaniem byłoby także, przy płatnościach bezpośrednich ARiMR po ogłoszeniu suszy przez Instytut Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach, na danych uprawach, zastosować dodatkową płatność suszową" – dodają w swoim stanowisku.
"Przedstawione zestawienie stanowi wyliczenie jedynie najważniejszych problemów, których wyeliminowanie znacząco przyczyniłoby się do usprawnienia i przyspieszenia procesu szacowania szkód i wypłaty odszkodowań" – konkludują samorządowcy.
jp/