Minister zdrowia Adam Niedzielski przedstawił w czwartek w Sejmie informację rządu o stanie służby zdrowia w trzeciej fali pandemii. Według niego są symptomy tego, że szpitale zmagają się obecnie z apogeum zakażeń.
Porównując drugą i trzecią falę pandemii, Niedzielski wskazywał, że w marcu tego roku zanotowano 650 tys. nowych zakażeń, przy 580 tys. w listopadzie ubiegłego roku, który był kulminacyjny pod względem zachorowań w drugiej fali. Co gorsza – jak dodał – trzecia fala zakażeń w zdecydowanie większym stopniu przekłada się na liczbę hospitalizacji. "W szczycie drugiej fali mieliśmy 23 tys. hospitalizacji, a tym razem dochodziliśmy do poziomu 35 tys." – podał Niedzielski.
Zwrócił uwagę, że obecnie trzecia fala pandemii przetacza się przez szpitale. "Widzimy pewne nieśmiałe symptomy zmniejszenia hospitalizacji, bo przez ostatnie dwa dni ta liczba wypisów była większa niż liczba przyjęć i przez dwa dni z rzędu w tym tygodniu notowaliśmy ujemne saldo hospitalizacji. Być może to jest sygnał tego, że apogeum tej fali jest właśnie w tej chwili w systemie szpitalnym" – powiedział.
Dodał, że taka sytuacja wiąże się z wielkim przemęczeniem personelu, a także z obciążeniem infrastruktury szpitalnej. "Aby obsłużyć, kolokwialnie mówiąc, tę trzecią falę w szpitalnictwie, potrzebowaliśmy np. dwa razy więcej płynnego tlenu dziennie" – zauważył Niedzielski. Zaznaczył, że przygotowując się do trzeciej fali, poprawiono m.in. logistykę dostarczania tlenu.
Minister dodał, że udało się także poprawić wydolność testowania na obecność koronawirusa. Przypomniał, że w listopadzie ubiegłego roku wykonywano maksymalnie około 80 tys. testów dziennie. Obecnie – jak wskazał – w szczytowym momencie przeprowadzono 112 tys. badań. "Realnie udało nam się poprawić wydolność testowania o 40 proc., co ma ogromne znaczenie w opanowaniu ognisk zachorowań" – ocenił szef MZ.
Dodał, że ze względu na większe natężenie trzeciej fali powiększono infrastrukturę szpitalną przeznaczoną na walkę z covidem. "W drugiej fali mieliśmy przeznaczonych na to około 40 tys. łóżek, teraz dzięki m.in. szpitalom tymczasowym ta infrastruktura to jest blisko 46 tys. łóżek i cały czas udaje nam się utrzymać bufory. Na dzisiaj w skali całego kraju wynosi on 12 tys. łóżek, w tym 1 tys. łóżek respiratorowych i 10 tys. łóżek, które mają zapewniony dostęp do tlenu" – powiedział minister.
Zwrócił uwagę, że podczas drugiej fali pandemii regiony same potrafiły sobie radzić ze skutkami covidu, ale trzecia fala – jak ocenił – "nie ma już tej cechy". "Niestety były regiony, które nie radziły sobie już samodzielnie z zachorowaniami, które wymagały pomocy swoich sąsiadów, którzy zresztą chętnie tej pomocy udzielali" – podkreślił Niedzielski.
Dodał, że np. Śląsk otrzymał pomoc od woj. opolskiego. Podobna sytuacja – jak wskazał – była na Podkarpaciu. Szef MZ wyraził nadzieję, że "ta międzyregionalna solidarność jest też znakiem, że tę pandemię możemy przejść tylko razem".
woj/