Mimo nadzwyczajnej sytuacji gmina funkcjonuje bez przeszkód - zapewnił w poniedziałek Radosław Szpot, zastępca burmistrza Murowanej Gośliny. Przejął on obowiązki po aresztowaniu burmistrza Dariusza U.
11 stycznia Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało burmistrza Murowanej Gośliny i sześć innych osób. Dariusz U. usłyszał 12 zarzutów, głównie korupcyjnych, został aresztowany.
Na zwołanej w poniedziałek konferencji prasowej Radosław Szpot zapewnił, że akcja CBA była dla niego zaskoczeniem, nie miał wiedzy na temat ewentualnych nieprawidłowości w urzędzie. Podkreślił, że mimo nadzwyczajnej sytuacji związanej z aresztowaniem burmistrza, wszelkie zaplanowane inwestycje, przetargi, procesy odbywają się bez przeszkód. Normalnie odbywa się też obsługa mieszkańców.
"Wiem, jakie Murowana Goślina ma wyzwania, czym się zajmujemy, co jest dla nas do zrobienia w najbliższych tygodniach i miesiącach. To jest moja odpowiedzialność, by zapewnić sprawną obsługę mieszkańców" – powiedział.
Śledczy zarzucili Dariuszowi U. m.in. przyjmowanie łapówek za realizowane kontrakty. Burmistrz miał od swoich podwładnych żądać przekazania części przyznanych im nagród. Zarzuty dotyczą także nadużycia uprawnień poprzez własnoręczne wysłanie oraz zlecenie wysłania ze służbowych telefonów tzw. SMS-ów premium o wartości ok. 8 tys. zł na plebiscyt prasowy.
Radosław Szpot nie chciał szerzej komentować zarzutów stawianych Dariuszowi U. Podkreślał, że to są sprawy, którymi zajmuje się prokuratura i oceni sąd. Pytany o to, czy docierały do niego, jako zastępcy burmistrza, jakiekolwiek informacje o ewentualnych nieprawidłowościach powiedział, że był zaskoczony działaniami funkcjonariuszy CBA.
"Nigdy nikt nie zgłosił się do mnie z tego typu informacjami. Dowiedziałem się o tym pierwszy raz, kiedy 11 stycznia funkcjonariusze weszli do budynku urzędu" – powiedział.
Pytany o to, czy Dariusz U. żądał od niego części przyznanych mu nagród zapewnił, że nigdy nie usłyszał takiego polecenia. "Nigdy nie otrzymałem takiej propozycji, żaden z pracowników nigdy nie zgłosił się do mnie z informacją, że taką propozycję uzyskał. Wiedzę o sprawie uzyskałem z mediów, to też było dla mnie zaskoczenie" – powiedział.
Obecny na konferencji prasowej Kamil Grzebyta, opozycyjny radny Murowanej Gośliny, powiedział dziennikarzom, że Radosław Szpot jako pełniący funkcję burmistrza nie jest wiarygodny.
"On jest osobą, która weszła w ten układ już wtedy, kiedy pojawiały się pierwsze afery. Jako radni nie mamy żadnych wątpliwości, że nie jest on osobą godną zaufania. Zawiązało się nieformalne porozumienie +Uczciwa gmina+, łączące całą opozycję. Będziemy dążyli do jak najszybszego zakończenia tej sytuacji – czy to przez referendum, czy może jakąś inną drogą" – powiedział.
"Jest dla nas czymś niedopuszczalnym, że burmistrz, mimo aresztu i tak poważnych zarzutów, nadal otrzymuje wynagrodzenie. Przysłuchiwałem się konferencji Radosława Szpota, oceniam ją jako wstęp do kampanii wyborczej – mało było o burmistrzu, Szpot unikał oceny tej sytuacji, dużo za to mówił o sobie" – dodał Grzebyta.
Radny powiedział, że liczy na przeprowadzenie, na wniosek rady miejskiej, referendum w sprawie odwołania Dariusza U. Jego zdaniem niewykluczone jest też, że nastąpi wygaszenie mandatu burmistrza.
Przed rokiem Kamil Grzebyta ujawnił sprawę wysłania ze służbowego telefonu burmistrza tysięcy SMS-ów premium na plebiscyt prasowy. Sprawą zajęła się prokuratura. Po ujawnieniu sprawy Dariusz U. opublikował w mediach społecznościowych skan przelewu na konto gminy 7 tys. 686 zł ze "zwrotem z tytułu wykonywania prywatnych SMS z telefonu służbowego".
rpo/ woj/