Burmistrz Żywca Antoni Szlagor nie jest kłamcą lustracyjnym - orzekł prawomocnie sąd. Nikt nie odda mi straconego czasu - mówi burmistrz
Burmistrz Żywca Antoni Szlagor nie jest kłamcą lustracyjnym. Katowicki sąd apelacyjny podtrzymał we wtorek decyzję sądu okręgowego, który pół roku temu uniewinnił samorządowca od zarzutu współpracy z SB. Decyzja jest prawomocna.
Od decyzji sądu przysługuje kasacja. „Może ją wnieść jedynie prokurator generalny. Dyskusja na ten temat jest jednak teraz jeszcze przedwczesna, ponieważ orzeczenie uzasadnione zostało ustnie. (…) Po otrzymaniu uzasadnienia na piśmie będziemy je analizowali. Decyzję końcową podejmie prokurator generalny” – powiedział prok. Artur Wójcik z oddziałowego biura lustracyjnego IPN w Katowicach.
Zadowolony z decyzji sądu jest Antoni Szlagor.
- Nikt nie odda mi straconego czasu, nerwów i zdrowia. Moja gehenna związana z tą sprawą trwała od 2008 r., kiedy w prasie pojawiły się wyssane z palca zarzuty o mojej rzekomej agenturalnej przeszłości. Bardzo chciałbym wierzyć, że moi wrogowie, którzy opluwali mnie w Internecie, teraz będą potrafili powiedzieć "przepraszam” – oświadczył.
Według IPN z dokumentów archiwalnych jednoznacznie wynika, że Antoni Szlagor był tajnym współpracownikiem SB o pseudonimie Paweł Góral. Miał przekazać szereg istotnych informacji o duszpasterstwie akademickim w Krakowie, gdzie studiował, za co przez dwa lata od maja 1971 r. pobierał comiesięczne wynagrodzenie. Bezpieka chciała ponownie go namówić do współpracy w latach 80., ale wtedy odmówił.
Burmistrz od początku zaprzeczał. Wyjaśniał, że istnieje wiele hipotez w jaki sposób jego nazwisko znalazło się w archiwach bezpieki. Jego zdaniem najbardziej prawdopodobne jest, że został zarejestrowany jako przykrycie osoby, której SB nie chciała ujawniać.
„Wszystko się działo bez mojej wiedzy. Tamta osoba przekazywała różnego rodzaju dokumenty, a mnie zarejestrowali. Świadczą o tym dokumenty, m.in. przy rejestracji otrzymałem taki sam numer jak Antoni Szlagor, który urodził się w 1938 r, czyli wiele lat przede mną” – wyjaśniał dwa lata temu.
Sprawa w sądzie toczyła się od jesieni 2012 r. Katowicki sąd okręgowy dwukrotnie uniewinniał burmistrza od zarzutu kłamstwa lustracyjnego. Po raz pierwszy stało się to latem 2014 r. Sąd apelacyjny dopatrzył się jednak uchybień proceduralnych i skierował sprawę do ponownego rozpoznania.
W grudniu ub.r. Szlagor został po raz wtóry oczyszczony. IPN ponownie złożył apelację, która została rozpatrzona we wtorek.
Antoni Szlagor jest burmistrzem Żywca od 2002 r. Obecnie reprezentuje swój własny komitet wyborczy. Nie należy do żadnej partii. W 2002 r. został wybrany na stanowisko w drugiej turze. W kolejnych wyborach zwyciężał już w pierwszej turze. Ostatnio poparło go 64,27 proc. głosujących.
Szlagor jest absolwentem Akademii Górniczo-Hutniczej i Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Krakowie. Z wykształcenia jest elektronikiem odlewnictwa i mechaniki. Kończył także studium podyplomowe na Politechnice Krakowskiej w zakresie zarządzania i organizacji w jednostkach samorządowych.
CSI PAP