"Gazeta Krakowska": Zwolnieni z pracy na własne życzenie
02.12.2006
Pracownicy małopolskich stacji Pogotowia Ratunkowego, którzy nie uzupełnili kwalifikacji, od nowego roku stracą pracę - czytamy w "Gazecie Krakowskiej".
Dziennik informuje, że nowa ustawa o ratownictwie medycznym, która wchodzi w życie 1 stycznia 2007 r., wyklucza pracę osób bez uprawnień ratownika medycznego w karetkach tzw. reanimacyjnych i wypadkowych.
Umowa z NFZ również nie dopuszcza możliwości pracy w zespołach wyjazdowych osób bez odpowiedniego wykształcenia. Pracę straci kilkunastu sanitariuszy. Wypowiedzenia otrzymali m.in. pracownicy Pogotowia Ratunkowego w Nowym Sączu i Niepołomicach.
Ze zwolnieniami wstrzymali się szefowie pogotowia w Miechowie. Do ostatniej chwili dają szansę sanitariuszom na rozpoczęcie szkolenia na ratownika medycznego.
Na zwolnienia sanitariuszy nie zdecydowano się także w bocheńskim pogotowiu. "W naszej placówce mamy pięć osób, które nie spełniają ustawowych wymogów, ale nie stracą one pracy. Zostaną jedynie przesunięte na inne stanowiska" - wyjaśnia kierownik pogotowia w Bochni Maria Jaworowska. "Na ich miejsce przyjęto pięciu nowych ratowników medycznych" - dodaje rozmówczyni dziennika.
Większość małopolskich sanitariuszy, znając zapis ustawy o ratownictwie medycznym, zdecydowała się na dokształcanie. Dzięki temu mogą kontynuować pracę.
"Wszyscy sanitariusze po raz pierwszy o konieczności dokształcania usłyszeli sześć lat temu. Wielokrotnie powtarzaliśmy, że warunkiem ich dalszej pracy w pogotowiu będzie odpowiednie wykształcenie. Ci, którzy tego nie uczynili, są właściwie zwalniani na własne życzenie" - uważa dyrektor Pogotowia Ratunkowego w Nowym Sączu Danuta Cabak-Fiut.
Według "Gazety Krakowskiej", zwolnienia sanitariuszy nie zakłócą pracy małopolskich stacji pogotowia. Na miejsce zwalnianych zatrudniani są ratownicy medyczni, których nie brakuje na rynku pracy. (PAP)
"Gazeta Krakowska": Zwolnieni z pracy na własne życzenie
02.12.2006
Pracownicy małopolskich stacji Pogotowia Ratunkowego, którzy nie uzupełnili kwalifikacji, od nowego roku stracą pracę - czytamy w "Gazecie Krakowskiej".
Dziennik informuje, że nowa ustawa o ratownictwie medycznym, która wchodzi w życie 1 stycznia 2007 r., wyklucza pracę osób bez uprawnień ratownika medycznego w karetkach tzw. reanimacyjnych i wypadkowych.
Umowa z NFZ również nie dopuszcza możliwości pracy w zespołach wyjazdowych osób bez odpowiedniego wykształcenia. Pracę straci kilkunastu sanitariuszy. Wypowiedzenia otrzymali m.in. pracownicy Pogotowia Ratunkowego w Nowym Sączu i Niepołomicach.
Ze zwolnieniami wstrzymali się szefowie pogotowia w Miechowie. Do ostatniej chwili dają szansę sanitariuszom na rozpoczęcie szkolenia na ratownika medycznego.
Na zwolnienia sanitariuszy nie zdecydowano się także w bocheńskim pogotowiu. "W naszej placówce mamy pięć osób, które nie spełniają ustawowych wymogów, ale nie stracą one pracy. Zostaną jedynie przesunięte na inne stanowiska" - wyjaśnia kierownik pogotowia w Bochni Maria Jaworowska. "Na ich miejsce przyjęto pięciu nowych ratowników medycznych" - dodaje rozmówczyni dziennika.
Większość małopolskich sanitariuszy, znając zapis ustawy o ratownictwie medycznym, zdecydowała się na dokształcanie. Dzięki temu mogą kontynuować pracę.
"Wszyscy sanitariusze po raz pierwszy o konieczności dokształcania usłyszeli sześć lat temu. Wielokrotnie powtarzaliśmy, że warunkiem ich dalszej pracy w pogotowiu będzie odpowiednie wykształcenie. Ci, którzy tego nie uczynili, są właściwie zwalniani na własne życzenie" - uważa dyrektor Pogotowia Ratunkowego w Nowym Sączu Danuta Cabak-Fiut.
Według "Gazety Krakowskiej", zwolnienia sanitariuszy nie zakłócą pracy małopolskich stacji pogotowia. Na miejsce zwalnianych zatrudniani są ratownicy medyczni, których nie brakuje na rynku pracy. (PAP)
Zapisz się na newsletter
Nie przeocz tego, co najważniejsze – zapraszamy do bezpłatnej subskrypcji newslettera, wysyłanego od poniedziałku do piątku przez redakcję Serwisu Samorządowego PAP. Łatwy przegląd informacji i bezpośredni dostęp do strony samorzad.pap.pl.