Ministrowie kultury Polski i Białorusi podpisali się w końcu pod wnioskiem o wpisanie Kanału Augustowskiego na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO
Ministrowie kultury Polski i Białorusi podpisali się w końcu pod wnioskiem o wpisanie Kanału Augustowskiego na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO.
- Opracowana przez ekspertów polskich i białoruskich dokumentacja została w piątek wysłana do Centrum Światowego Dziedzictwa w Paryżu - dowiedzieliśmy się od Hanny Pijanowskiej z wydziału prasowego Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Dokumentacja i podpisy obu ministrów otwierają drogę, by obiekt znalazł się na prestiżowej liście. Od 2006 roku jest wśród obiektów oczekujących. Poparcie dwóch krajów jest konieczne, bo Polska i Białoruś wspólnie starają się o tzw. wpis transgraniczny. Kanał przecina dziś wszak terytoria dwóch państw. Cała dokumentacja była przygotowana już przed kilkoma miesiącami. Czekała na podpisanie jeszcze za rządów Jarosława Kaczyńskiego. Doszło do tego dopiero teraz.
- To świetna wiadomość. Trzymam kciuki za szybkie wpisanie kanału na listę. Bo dzięki UNESCO będziemy mieli reklamę na całym świecie - ocenia Eugeniusz Ławreniuk, prezes podlaskiego oddziału Polskiej Izby Turystyki. - Kanał jest niezwykłym obiektem, pięknie położonym wśród dzikiej przyrody. Znakomitym na spływy. A jego dodatkową atrakcją są przecież śluzy.
Na całym kanale jest ich aż osiemnaście. Czternaście po stronie polskiej, trzy na Białorusi. I jedna, w Kurzyńcu, na samej granicy. Właśnie Kurzyniec był śluzą, na której najdłużej trwały prace modernizacyjne. Dziś do załatwienia pozostaje właściwie tylko kosmetyka, m.in. postawienie budynków do odpraw granicznych.
Adam Sieńko, pełniący obowiązku burmistrza Augustowa, nie ma wątpliwości, że wpisanie kanału na listę UNESCO zadziała jak magnes:
- Ten kajakowy szlak jest już dobrze znany w Polsce. Na pewno ożyje i w tym sezonie. Nam jednak zależy, by wydłużyć go przez Białoruś aż do Druskiennik na Litwie. Ważny jest fakt, że firmy turystyczne uzyskały już możliwość samodzielnego organizowania tego typu spływów. Istotnym ułatwieniem jest też sezonowy punkt konsularny Białorusi w Augustowie. Pewną przeszkodą może być tylko cena wiz, ale na to nie mamy już wpływu.
Na turystów liczy też Michał Aleksiejczyk, konsul generalny Białorusi w Białymstoku. Zapowiada, że punkt konsularny w Augustowie ruszy już od kwietnia (samo przejście na kanale czynne jest od 1 maja do 1 października). Wierzy też, że znaczek UNESCO przy kanale sprawi, że stanie się on jedną z większych atrakcji turystycznych Białorusi.
- Żeby tylko jeszcze kanał po stronie polskiej był głębszy. Wtedy można by było organizować rejsy statkami z Augustowa aż do Grodna - dodaje konsul.
Historia
Kanał Augustowski jest szlakiem wodnym łączącym Wisłę z Niemnem. Miał umożliwiać spławianie towarów do Bałtyku z pominięciem portu w Gdańsku. Z inicjatywą jego budowy wystąpił w 1822 roku książę Franciszek Ksawery Drucki-Lubecki. Prace budowlane według projektu Ignacego Prądzyńskiego ruszyły w 1825 roku. Zakończyły się w 1839 roku. Cały kanał ma 102 kilometry długości, z czego 80 kilometrów znajduje się dziś na terenie Polski, reszta w pasie granicznym oraz na obszarze Białorusi. Osiemnaście śluz umożliwia pokonanie różnicy poziomów, wynoszącej około 54 metrów. Polska część Kanału Augustowskiego od 1979 roku figuruje w rejestrze zabytków. Wcześniej, bo w 1968 roku, uznano go za zabytek techniki.
Polska i Białoruś na liście UNESCO
Kanał Augustowski byłby czternastym polskim obiektem na liście UNESCO. Dziś znajdują się na niej stare miasta w Krakowie, Warszawie, Zamościu i Toruniu, kopalnia soli w Wieliczce, były nazistowski obóz koncentracyjny Auschitz-Birkenau, zamek w Malborku, Kalwaria Zebrzydowska, Kościoły Pokoju w Jaworze i Świdnicy, drewniane kościółki Małopolski i Podkarpacia (w Binarowej, Bliznem, Dębnie, Haczowie, Lipnicy Murowej oraz Sękowej), park Muzakowski (wpis wspólny z Niemcami) oraz wrocławska Hala Ludowa. Wspólnie z Białorusią mamy już na liście Puszczę Białowieską. Lista UNESCO naszych wschodnich sąsiadów jest znacznie krótsza. Prócz wspomnianej puszczy znajdują się na niej zamek w Mirze, rezydencja Radziwiłłów w Nieświeżu oraz tzw. Południk Struvego, czyli sieć założonych w XIX wieku punktów geodezyjnych, służących m.in. do określenia kształtów i rozmiaru Ziemi.
Źródło: Wrota Podlasia