Prof. Michał Kulesza, współtworca reformy samorządowej w Polsce, wzywa samorządowców do zajęcia jednoznacznego stanowiska w sprawie podziału administracyjnego państwa oraz zmian w systemie zarządzania publicznego
22 sierpnia ukazał się w "Trybunie" artykuł, który wywołał dużo zamieszania w środowiskach samorządowych. Autor stwierdził w nim, że PO planuje kolejną reformę administracyjną, której celem miałaby być m.in. zmiana liczby województw. Pojawiły się pogłoski, że w Krakowie pracuje specjalny zespół pod przewodnictwem prof. Kuleszy, który ma na celu opracowanie nowej koncepcji podziału administracyjnego Polski. Dziś autor reformy samorządowej z 1998 roku ogłasza w tej sprawie apel do wszytkich samorządów. Oto jego treść:
W sprawie propozycji zmian na mapie administracyjnej Polski
Być może to tylko polityczna prowokacja „Trybuny” (22.08), ale skoro wiadomość rozlała się po kraju wywołując protesty sejmików samorządowych, to znaczy, że problem istnieje. Jest to przede wszystkim dowód słabości ustroju państwowego Polski i polskiej demokracji: mimo upływu lat, mimo gwarancji konstytucyjnych, społeczności lokalne i regionalne wciąż czują niepewność swojego statusu. Jest to także problem braku zaufania do partii politycznych, że ich pomysły programowe naprawdę oparte są na rzetelnej wiedzy i głębokiej analizie sytuacji.
Mapa określa terytorialną podstawę organizacji życia zbiorowego. Jej stabilność to fundamentalny warunek skutecznego zarządzania w skali lokalnej czy regionalnej, a jednocześnie - podstawa tworzenia więzi społecznych, tożsamości lokalnej i regionalnej, identyfikacji historycznej, a więc budowy psychologicznej bazy dla dobrego, godnego życia zbiorowego. Jeżeli mapa się zmienia (lub wciąż o tym się mówi), to ta podstawa chwieje się. Elitom lokalnym, które próbują tworzyć ład społeczny, chcą aktywnie działać na rzecz społeczności lokalnej czy regionalnej, niszczy się podstawę ich pracy, bo właściwie po co angażować czas, energię ludzi, wiedzę i pieniądze w coś, czego byt nie jest pewny. Takie sytuacje dewastują podstawy życia zbiorowego i jednocześnie stanowią o lekceważeniu demokracji i społeczeństwa obywatelskiego, są przejawem arogancji partii i władzy centralnej, wzmacniają postawy centralistyczne w państwie i biernośc wśród społeczeństwa. Zmiany na mapie oznaczają nie tylko przesuniecie granic, lecz dotyczą ludzkich zachowań, przesądzają o organizacji o życia społecznego, o mechanizmach zarządzania i jego skuteczności, o samorządzie, który ma konkretne osiągnięcia, plany i programy działania, ale także długi i zobowiązania, o losach i satysfakcji działaczy lokalnych i miejscowych patriotów.
Stabilność mapy jest fundamentem i warunkiem demokratycznego zarządzania państwem. Dlatego o podziale administracyjnym nie wolno myśleć instrumentalnie, jak to było w komunizmie. W 1998 roku mapa została wypracowana - z wielkim trudem, jako wynik politycznego konsensusu. To pakt społeczny na kilkadziesiąt lat. To nie jest decyzja, którą może łatwo zmieniać każdy kolejny parlament czy rząd. To był wielki kompromis polityczny i nie jest już w tej chwili ważne, czy miało być województw 12 czy 16. Jest ich dziś 16 i to stanowi uzgodniony na lata kompromis dotyczący organizacji życia zbiorowego w Polsce, tak samo, jak siatka powiatów i gmin. Kto to narusza i ruszy, będzie odpowiedzialny za rozprucie całego systemu. Mapa – co jeszcze raz podkreślam – jest podstawą stabilnego zarządzania publicznego i organizacji życia społecznego. To wartość fundamentalna sama w sobie, w skali ogólnopaństwowej. Z Warszawy często tego nie widać.
Mapa to łatwe pole harców politycznych, znacznie trudniejszą rzeczą jest zaproponować usprawnienia mechanizmów działania władzy publicznej we wszystkich skalach terytorialnych (lokalnej, regionalnej i ogólnokrajowej). Dlatego wzywam samorządy i organizacje samorządowe do zajęcia jednoznacznego stanowiska w sprawie podziału administracyjnego państwa oraz zmian w systemie zarządzania publicznego, których przeprowadzenie jest w najblizszym czasie konieczne dla prawidłowego funkcjonowania państwa i samorządu.
Prof. Michał Kulesza
w latach 1992-94 i 1997-99 Pełnomocnik Rządu
ds. reformy administracyjnej kraju