Podejrzany samorządowiec nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Nie odpowiadając na pytania szybko schronił się w samochodzie i został nim odwieziony sprzed Aresztu Śledczego w Białymstoku.
Zwalniając Małkowskiego z aresztu, sąd utajnił uzasadnienie tej decyzji.
Piotr Afeltowicz, jeden z obrońców prezydenta Olsztyna, powiedział, że sąd uznał, iż na obecnym etapie postępowania odpadła obawa matactwa.
Według Afeltowicza, sąd stwierdził także, iż ustała również przesłanka w postaci grożącej surowej kary i jest ona coraz mniej prawdopodobna. "To też jest dobry prognostyk dla nas, obrońców, na przyszłość" - dodał mecenas.
Aleksandra Skórowska, druga z obrońców Małkowskiego, podkreślała, że decyzja sądu świadczy o tym, "że prokuraturę ktoś jednak nadzoruje w tym kraju", ale dodała, że ma poczucie, iż decyzja ta zapadła "o pół roku za późno".