Poseł PO poważnie myśli o rezygnacji z mandatu i objęciu fotela marszałka województwa zachodniopomorskiego – wynika z informacji „Rzeczpospolitej”.
Na podjęcie decyzji ma czas do weekendu, wtedy zbiera się zarząd regionu PO, który postanowi, kogo rekomendować na to stanowisko.
– Na razie nie ma takiego tematu – ucina Nitras. Dodaje: – Nie podjąłem jeszcze decyzji.
Sprawa odsunięcia poprzedniego marszałka budzi w Szczecinie emocje od kilku tygodni. Norbert Obrycki zrezygnował, bo regionalna PO wycofała mu rekomendacje. Powody decyzji utajniono. Miał się za nią kryć konflikt między Obryckim a właśnie Nitrasem, szefem PO w Szczecinie.
„Rz” zapytała również wicepremiera, co sądzi o ewentualnym objęciu przez Nitrasa fotela marszałka i rezygnacji z mandatu poselskiego. – Nic o takim pomyśle mi nie wiadomo – odpowiedział.
Wiadomo za to jego zastępcy Pawłowi Grasiowi. – Marszałek to bardzo ważna funkcja i każda decyzja, jaką podejmie Nitras, będzie dobra – mówi „Rz”.Sejmik ma formalnie wyłonić następcę Obryckiego we wtorek. Jak wynika z naszych informacji, Nitrasa gotowe jest poprzeć całe kierownictwo regionalnej PO. Inni kandydaci to Marek Hok, Władysław Husejko i Przemysław Włosek.
Nitras ma silną pozycję w regionie, należy też do zarządu krajowego partii. Zdaniem niektórych polityków PO był rozczarowany, że nie dostał żadnej poważnej propozycji z rządu. Podobno liczył na stanowisko wiceministra skarbu, był też wymieniany jako niemal pewny zastępca Schetyny w MSWiA.
Mniej mu przychylni uważają, że Nitras „próbuje grać na nosie kierownictwu”. A ono, jak wynika z informacji „Rz”, ma z tym kłopot. – Nitras jest indywidualistą i nie do końca wiadomo, w co gra – komentuje nasz rozmówca.
Anna Gielewska, Michał Stankiewicz
Źródło:
"Rzeczpospolita"