Ministerstwo Obrony Narodowej chce zlikwidować Wojskowe Biuro Emerytalne w Rzeszowie i przenieść jego kompetencje do Lublina. Ta mało istotna z pozoru informacja to prawdopodobnie zapowiedź wyprowadzenia z Podkarpacia jednostek wojskowych, a w przyszłości nawet likwidacji województwa - piszą "Super Nowości".
- To policzek dla tysięcy ludzi i arogancja urzędników nieliczących się z byłymi żołnierzami i ich rodzinami - denerwują się byli wojskowi mieszkający na Podkarpaciu. W przyszłym roku ma zostać zlikwidowany rzeszowski oddział Wojskowego Biura Emerytalnego (dla służb mundurowych to odpowiednik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych). Wszelkie sprawy związane ze świadczeniami trzeba będzie załatwiać w Lublinie. W wielu przypadkach uniemożliwi to ekswojskowym i ich bliskim normalną egzystencję - informuje dziennik.
Wojskowe Biuro Emerytalne to najważniejsza instytucja dla blisko czterech tysięcy żyjących na Podkarpaciu byłych wojskowych i członków ich rodzin. Łącznie jest to kilkanaście tysięcy osób, nie licząc obecnych żołnierzy, którzy w przyszłości będą z biura korzystali. Przez WBE przechodzą płatności rent i emerytur, załatwia się rozmaite świadczenia, zasiłki pogrzebowe i rodzinne, skierowania do sanatoriów, szuka się prawnej pomocy.
Służby mundurowe obowiązuje bowiem inny niż cywilów system ubezpieczeniowy. W WBE załatwiają oni wszystkie sprawy, które normalnie załatwia się w ZUS. Informacja o planowanej likwidacji WBE trafiła do Rzeszowa kilka dni temu z Departamentu Spraw Socjalnych i Rekonwersji MON i od razu wywołała wzburzenie wojskowych.