Samorządowcy mogli dofinansowywać z funduszu socjalnego wczasy za granicą niezależnie od najnowszego orzeczenia TK, który uznał, że taka możliwość jest zgodna z prawem
Jak już informowaliśmy Trybunał Konstytucyjny orzekł, iż możliwe są wczasy za granicą w ramach dofinansowania z Funduszu Socjalnego. Nasi rozmówcy z urzędów miast przyznają, że do tej pory nikt nie żądał zaświadczeń poręczających, że samorządowcy spędzali urlop nie zagranicą a w Polsce.
Fundusz socjalny w Urzędzie Miasta w Opolu obejmuje dopłaty do wczasów - uzależnione od wysokości dochodów w rodzinie - oraz niskoprocentowe pożyczki na remonty i modernizację. W UM w Złotoryi (woj. dolnośląskie) fundusz socjalny przeznaczony jest na talony, dofinansowanie wypoczynku letniego lub dopłatę do wypoczynku dla dzieci, mikołajkowe paczki dla dzieci oraz imprezy rekreacyjne.
- Mamy ustalone tabelki, określające wysokość dochodów naszych urzędników i według nich rozdzielamy pieniądze z funduszu socjalnego. Każdy składa informację o dochodach w rodzinie oraz wniosek o konkretną pomoc - informuje Krystyna Kamińska, specjalista ds. organizacyjnych w UM w Złotoryi. - Podziałem środków w ramach Funduszu Socjalnego zajmuje się Zakładowa Komisja świadczeń Socjalnych.
- Talony świąteczne przysługują pracownikom urzędu raz w roku – na Boże Narodzenie. Ich kwota zależna jest od dochodów rodziny. Największy talon opiewa na 280 zł. Organizujemy imprezy integracyjne - głównie ogniska - które urząd współfinansuje z pracownikami - mówi Krystyna Kamińska. W UM w Złotoryi pracuje 77 urzędników.
W magistracie opolskim zatrudnionych jest około 490 pracowników. - Osoba, która składa wniosek o dopłatę na wypoczynek, musi jednocześnie złożyć wniosek urlopowy na co najmniej 10 dni roboczych - informuje Mirosław Pietrucha, rzecznik prasowy UM w Opolu. - Wysokość dopłat to kwoty od 600 do 400 zł brutto. Mniej uposażona rodzina dostaje większą dopłatę. Dofinansowanie do wczasów możliwie jest raz w roku.
- Nigdy nikt nie ingerował w rodzaj wyjazdu naszych urzędników - mówi Mirosław Pietrucha. - Nigdy nie wymagaliśmy od nich określenia czy wyjazd ma charakter wyjazdu krajowego, zagranicznego czy jakiejś innej formy. Nie żądaliśmy przedstawiania rachunków, biletów, poświadczeń przejazdów. Równie dobrze urzędnik mógł spędzać ten urlop w domu.
Z Złotoryi dofinansowanie do wypoczynku letniego zależne jest od dochodu rodziny. - Jeżeli dopłata idzie na obóz czy kolonię dla dziecka, to rodzic już tej tzw. urlopówki nie dostanie – mówi Krystyna Kamińska. - Maksymalne dofinansowanie to 550 zł, a najniższe 400 zł brutto. Nie wiem czy urzędnicy wyjeżdżali za granicę, korzystając z tego dofinansowania. Nikt nie żąda od nich rachunków za te wyjazdy.
Czytaj o orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego Na Majorkę z konstytucją
Anna Śliwka
a.sliwka@pap.pl