Sporo problemów na egzaminie gimnazjalnym przysporzyło uczniom zadanie dotyczące legalnych sposobów wpływania na decyzje władz gminy. To nie jest wcale oczywiste nawet dla ludzi dorosłych, wyrobionych politycznie w działalności samorządowej – komentuje wójt gminy Wielbark Grzegorz Zapadka
Sporo problemów na egzaminie gimnazjalnym przysporzyło uczniom zadanie dotyczące legalnych sposobów wpływania na decyzje władz gminy. - To pytanie nie jest wcale oczywiste dla ludzi dorosłych, wyrobionych politycznie w działalności samorządowej – komentuje wójt gminy Wielbark Grzegorz Zapadka.
Podczas wtorkowego egzaminu gimnazjalnego z wiedzy humanistycznej uczniowie w zadaniu 28 mieli wymienić trzy różne sposoby legalnego wpływania obywateli na decyzje władz gminy i ocenić, który z nich jest najbardziej i najmniej skuteczny. Za to zadanie można było zdobyć od 0 do 4 punktów.
Uczniowie byli wyraźnie zaskoczeni. – Nie wiedziałem za bardzo jak odpowiedzieć – mówi Jakub Stankiewicz z wyszkowskiego Gimnazjum nr 2. Dodaje, że w szkole na lekcjach WOS-u nie poświęcano czasu temu tematowi.
- To było trudne zadanie, wcześniej niespotykane, niełatwo było wpaść na jakiś pomysł – ocenia Renata Gilewska, gimnazjalistka z Płońska, finalistka VI Ogólnopolskiego Konkursu Języka Niemieckiego.
Jak nam powiedziała, za najbardziej skuteczny sposób wpływania na decyzje władz gminy uznała „własne działania mieszkańców”, które pokażą władzom gminy chęć działania i motywację. Jej zdaniem, najmniej skutecznym sposobem jest złożenie podania z podpisami mieszkańców gminy . – Władze mogą zawsze takie podanie odrzucić – uzasadnia.
Gimnazjaliści pisali m.in., że aby wpływać na decyzję władz gminy warto zostać radnym, czy składać petycje.
- Z WOS-u mniej się przygotowywałem – przyznaje Ernest Matliński z Gimnazjum nr 1 w Wyszkowie. - Odpowiedziałem, że obywatele mogą złożyć wniosek do gminy. To było jedno z ostatnich pytań i czasu już nie starczyło – dodaje.
Wójt gminy Wielbark Grzegorz Zapadka przyznaje, że pytanie nie było łatwe dla uczniów. – Dla gimnazjalisty to rzecz tym trudniejsza, że nie zna niuansów postępowania w naszej „krzepnącej” demokracji. Może znać je z książki, z przedmiotu wos. Zapisane to jest jednak w formie częściowo życzeniowej, jak my byśmy chcieli, albo ustawodawca, żeby to funkcjonowało – dodaje wójt.
Pytany, jak rozwiązałby zadanie z testu gimnazjalnego, zaznacza, że reprezentantem społeczności lokalnej są radni, wybierani w wyborach przez mieszkańców. I to oni mają możliwość wpływania na decyzję władz gminy i uwzględniania postulatów swoich wyborców.
Drugi sposób wpływania obywateli na decyzję władz gminy to – zdaniem wójta gminy Wielbark – wystąpienia zbiorowe mieszkańców z wnioskami. – To różnie funkcjonuje. W mojej gminie są to zebrania wiejskie – mówi wójt. Na tego typu zebraniach, wszyscy mieszkańcy mogą wypowiedzieć się na dany temat.
- Jest także aspekt indywidualny. Każdy mieszkaniec, który jest członkiem danej wspólnoty samorządowej, ma prawo przyjść z wszystkimi rzeczami, z których jest niezadowolony do wójta, burmistrza i przedstawić je wprost - podkreśla Zapadka. – Nieraz zdarzają się takie pomysły, na które sam bym nie wpadł – dodaje.
Zdaniem wójta, najbardziej skutecznym sposobem wpływania na decyzje władz jest działalność radnych. – Radny jest już we władzach gminy, uczestniczy w jej pracach, zna niuanse budżetu, wie, jakie zadania są przewidywane – podkreśla Zapadka.
Odpowiedź na pytanie zawarte w teście gimnazjalnym znaleźliśmy m.in. w materiałach dla nauczycieli przygotowanych przez Centrum Edukacji Obywatelskiej w ramach prowadzonego od 2004 r. projektu KOSS, czyli Kształcenie Obywatelskie w Szkole Samorządowej.
- Obywatele mogą wpływać na decyzje władz samorządowych poprzez listy i petycje do przedstawicieli tych władz, brać udział w referendach oraz poprzez bardziej drastyczne formy nacisku: pikiety, wiece, demonstracje – napisano w materiałach.
Wyniki egzaminu gimnazjalnego uczniowie poznają w połowie czerwca. Prace zostały zakodowane, sprawdzać je będą egzaminatorzy z okręgowych komisji egzaminacyjnych.
/amk/