Pomimo mediacji wojewody podlaskiego, rada wierzycieli Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Realizacji Inwestycji nie przyjęła propozycji ugody burmistrza Sejn w sprawie 4 mln zł długu
Pomimo mediacji wojewody podlaskiego, rada wierzycieli Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Realizacji Inwestycji (WPRI) nie przyjęła propozycji ugody burmistrza Sejn w sprawie 4 mln zł długu samorządu.
Prawie miesiąc temu komornik zajął konta Urzędu Miejskiego w Sejnach.
Wojewoda podlaski Maciej Żywno przyjechał do Suwałk na spotkanie z radą wierzycieli, syndykiem WPRI i burmistrzem Sejn Janem Stanisławem Kapem. Sąd w grudniu 2010 roku uznał, że Sejny są winne WPRI 4 mln zł za budowę oczyszczalni ścieków w 1998 roku. Na dług składa się blisko 1,4 mln zł z odsetkami – w sumie ok. 4 mln zł. W połowie stycznia komornik zajął konta samorządu.
Burmistrz Jan Stanisław Kap powiedział dziennikarzom po spotkaniu, że złożył ofertę zapłaty 1,4 mln zł długu plus 1/5 odsetek. Wierzyciele nie zgodzili się na taką propozycję i chcą spłaty całego długu.- Burmistrz ma przedstawić nam kolejną propozycję, ale musi wziąć pod uwagę prawo, a według prawa sąd zasądził 4 mln zł, które należy spłacić – powiedział PAP syndyk WPRI Tomasz Bilbin.
Wojewoda Maciej Żywno powiedział dziennikarzom, że w tej sytuacji w pierwszej kolejności zależy mu na tym, by zostały odblokowane miejskie konta, na które przychodzą pieniądze państwowe na różnego rodzaju zasiłki dla mieszkańców Sejn. Dodał, że były rozmowy z wierzycielami i komornikiem, by jak najszybciej do tego doszło.WPRI w latach 1996-1998 nadzorowało budowę oczyszczalni ścieków w Sejnach. Po odebraniu jej do użytku, miasto nie zapłaciło 1,4 mln zł.
Władze Sejn uważają, że oczyszczalnia została wybudowana źle i postanowiły nie płacić za część prac. Wówczas syndyk WPRI wystąpił ze sprawą do sądu. W 2007 roku Sąd Okręgowy w Suwałkach przyznał rację WPRI, ale miasto złożyło kasację do Sądu Najwyższego. Pod koniec 2010 roku Sąd Apelacyjny w Białymstoku ostatecznie rozstrzygnął spór na korzyść WPRI, które chce odzyskać pieniądze.