Nadmierne zadłużenie to jedna z barier w korzystaniu z funduszy UE przez jst. Wskaźniki długu nie powinny jednak decydować - uważa Adam Struzik
Nadmierne zadłużenie to jedna z głównych barier w korzystaniu z funduszy UE przez samorządy - uważa Adam Struzik.
Zdaniem marszałka woj. mazowieckiego o dostępie do środków unijnych nie powinny jednak decydować wyłącznie wskaźniki długu. Pieniądze europejskie to szansa na rozwój, z której powinni mieć możliwości skorzystania wszyscy - podkreśla.
Jak ocenia Pan w skali 0-10 przygotowanie województwa do nowej perspektywy unijnej? Czy opóźnienia związane ze startem RPO uda się nadrobić?
Wydaje mi się, że określanie przygotowania w skali od 0 do 10 nie jest najlepszym odwzorowaniem tego, co już udało się zrobić. Warto jednak wspomnieć o kilku faktach, które mówią same za siebie.
W ostatnich tygodniach jako piąte województwo otrzymaliśmy desygnację, czyli poświadczenie z ministerstwa rozwoju oraz ministerstwa finansów, co do gotowości zarządu województwa oraz instytucji pośredniczących do wdrażania Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego na lata 2014-2020 (RPO WM).
Dobre przygotowanie województwa potwierdzają również liczby. Dotychczas udało się uruchomić ponad 30 naborów na kwotę 1,1 mld zł, a do końca 2016 r. planujemy dodatkowo uruchomić ponad 40 kolejnych.
Proszę wymienić trzy zadania przewidziane w ramach RPO najważniejsze z punktu widzenia Pańskiego regionu.
- Trudno jest mówić o szczególnie ważnych działaniach w sytuacji, w której RPO WM jest podzielone na 26 merytorycznych działań, na które przeznaczono ponad 2 mld euro. Myślę, że wszystkie z tych działań są dla nas ważne, razem tworzą one pewną logikę interwencji, która ma sprawić, że Mazowsze pozostanie motorem napędowym polskiej gospodarki oraz atrakcyjnym miejscem do życia.
Gdybym musiał jednak wskazywać jakiś konkretny obszar, który jest dla nas strategicznie ważny, to powiedziałbym o współpracy nauki i biznesu. To z niej biorą się innowacje, które stanowią o sile danej gospodarki, i to one będą określać w przyszłości pozycję danego regionu.
Które z tych 22 działań, o których Pan wspomniał dają najwięcej szans gminom średnim i małym (w sensie potencjału gospodarczego)?- W RPO WM 2014-2020 nie znajdują się zapisy dzielące możliwości pozyskiwania finansowania pomiędzy gminy małe, średnie czy duże. Istotny jest potencjał gospodarczy wnioskodawcy, który weryfikowany jest już na etapie oceny wykonalności danego projektu.
Ocena szans, jakie może dać realizacja danego przedsięwzięcia współfinansowanego ze środków UE w ramach programu, jest sprawą indywidualną każdej gminy.
Poszczególne przedsięwzięcia gmin powinny być realizowane zgodnie z politykami horyzontalnymi UE, wpisywać się w cele rozwojowe określone w dokumentach strategicznych oraz spełniać wszystkie warunki określone w regulaminach konkursów.
Jakie nabory w ramach RPO dedykowane samorządom zostaną ogłoszone jeszcze w tym roku?- Większość planowanych w tym roku naborów dedykowanych jest m.in. do samorządów. Część tych działań to projekty, które będą realizowane w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych, ale też w ramach Regionalnych Inwestycji Terytorialnych.
Będą to dofinansowania na przygotowanie terenów inwestycyjnych, na projekty dotyczące centrów przesiadkowych, ścieżek rowerowych, ale też informatyzacje - np. e-kultura. Poza tym przewidziane są nabory na działania finansowane z EFS, czyli np. doradztwo zawodowe w szkołach, ale też na staże i praktyki dla uczniów, szczególnie szkół zawodowych.
Harmonogram i pełne opisy konkursów dostępne są na stronie internetowej
www.funduszedlamazowsza.eu, do śledzenia której serdecznie zapraszam potencjalnych wnioskodawców.
Jakie widzi Pan największe przeszkody po stronie beneficjentów gminnych?- Niewątpliwie jest to kwestia zadłużenia jednostek samorządu terytorialnego. Posiadanie środków na wkład własny jest podstawowym wymogiem, jaki towarzyszy logice interwencji z funduszy strukturalnych.
Dobrze wiemy, iż obecnie sytuacja jst - w tym gmin - jest bardzo trudna. Konieczne jest wiec monitorowanie tego typu problemów i ewentualnie interwencja na poziomie centralnym.
Nie może być tak, że o dostępie do środków europejskich decydują tylko wskaźniki zadłużenia. Pieniądze europejskie to szansa na rozwój, z której powinni mieć możliwości skorzystania wszyscy.
Jakie trzy inwestycje zaplanowane w perspektywie 2014-2020 uważa Pan za najważniejsze dla Pańskiego regionu. Jak ocenia Pan możliwości sfinansowania tych inwestycji?- Oczywiście takich projektów jest bardzo dużo. Jeżeli jednak miałbym wymienić kilka to warto wspomnieć o programie stypendialnym dla uczniów osiągających wysokie wyniki w przedmiotach ogólnych, którego celem jest wyrównywanie szans edukacyjnych uczniów gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych z obszaru województwa mazowieckiego.
Innym wartym wspomnienia jest choćby budowa odcinka linii kolejowej od stacji Modlin do Mazowieckiego Portu Lotniczego (MPL) Warszawa/Modlin oraz budowa stacji kolejowej Mazowiecki Port Lotniczy (MPL) Warszawa/Modlin.
Realizacja projektu umożliwi uruchomienie bardzo potrzebnego w kontekście rozwoju transportu lotniczego na Mazowszu bezpośredniego połączenia kolejowego pomiędzy Lotniskiem Chopina w Warszawie a Mazowieckim Portem Lotniczym Warszawa-Modlin.
Gdyby to od Pana zależało - co zmieniłby Pan w mechanizmie zarządzania funduszami UE i realizacji projektów europejskich (np. stopień centralizacji, sprawozdawczość, wpływ mieszkańców)?- Musimy dążyć do uproszenia wydatkowania środków europejskich. Zbyt duże ograniczenia regulacyjne z jednej strony ograniczają popyt, z drugiej natomiast zwiększają koszty wdrażania projektów.
Obecnie w Unii Europejskiej trwa dyskusja na temat upraszczania regulacji. Osobiście jako członek Komitetu Regionów biorę udział w takich spotkaniach i mam nadzieję, iż głos regionów zostanie w tej dyskusji wykorzystany.
Musimy jednak pamiętać, iż środki europejskie to środki publiczne, a więc zawsze będą występowały ograniczenia charakterystyczne dla takich środków.
jm/Serwis Samorządowy PAP