Według wstępnych szacunków udziały samorządów w podatku PIT i CIT w 2024 roku będą wyższe rok do roku o ok. 20 mld zł – wynika z informacji wiceministra finansów Sebastiana Skuzy.
„Polityka rządu w zakresie pełnego zatrudnienia i rozwoju gospodarczego kraju przynosi efekty. Przymierzamy się do budżetu na rok 2024 r. i tam już z samego PIT i CIT udziały samorządów mogłyby rok do roku być wyższe nawet o 20 mld zł i to bez jakichkolwiek zmian systemowych. Myślę, że to optymistyczna wiadomość” – powiedział wiceminister finansów Sebastian Skuza podczas debaty towarzyszącej prezentacji Rankingu Finansowego Samorządu Terytorialnego w 2022 r.
Wiceminister przypomniał, że rok 2020 samorządy zakończyły nadwyżką na poziomie 5,7 mld. Rok później nadwyżka osiągnęła rekordowe 17,4 mld zł, ale w 2021 r. wystąpił deficyt.
„Przyznam, że byłem tym zaskoczony. Myślałem, że będzie kilka miliardów nadwyżki” – powiedział Skuza. Wyjaśnił jednak, że przyczyną było skumulowanie wydatków majątkowych samorządów w grudniu 2021 r.
„Podkreślam, nie w ostatnim kwartale, a w grudniu 2022 wydatki majątkowe JST wyniosły między 19 a 20 mld zł – w jednym miesiącu grudniu. Już wydawało nam się, że wydatki będą rekordowe w wysokości 55 mld zł, a one sięgnęły prawie 65 mld. To jest rekord wydatków majątkowych. Pewnie po części jest to kwestia inflacji, ale jest to z pewnością także efekt wsparcia programów rządowych jak np. Program Inwestycji Strategicznych” – tłumaczył Skuza.
Wiceminister zwrócił uwagę, że wielu ekspertów przekonuje, że ten rok będzie dla samorządów gorszy.
„Pojawiają się nawet pytania, jak samorządy przetrwają, zwłaszcza jeśli chodzi o nadwyżkę operacyjną. Tymczasem plany inwestycyjne samorządów na ten rok są bardzo duże, bo JST zaplanowały wydatki inwestycyjne na poziomie 115 mld zł” – zaznaczył Skuza.
Wiceszef MF przyznał, że największym obecnie wyzwaniem samorządów jest strona wydatkowa.
„Gdyby te wydatki tak nie poszybowały, to bylibyśmy w innej sytuacji. Dlatego działania, które prowadzi teraz strona rządowa, są działaniami zaradczymi” – podkreślił Skuza.
„Gdyby w ubiegłym roku kwota 13,7 mld nie została zdjęta z dochodów i przekazana samorządom, to dziś mógłbym się chwalić nadwyżką w budżecie państwa. Ale nie o to chodzi. JST otrzymały wsparcie i myślę, że zwłaszcza samorządy mniej zamożne odczuwają, że te środki są przekazywane z zasadą zrównoważonego rozwoju” – mówił Skuza.
Wiceminister odniósł się też do postulatu samorządów w zakresie zwiększenia udziału JST w podatku PIT. Jego zdaniem to nie rozwiąże finansowych problemów gmin. Posłużył się przy tym przykładem 6-tysięcznej gminy, w której drugi próg podatkowy osiągnęło zaledwie 27 osób włącznie z włodarzem tej gminy.
„Arytmetyka jest nieubłagana, lepiej mieć 1 proc. od miliardów, i tu mówię od subwencji rozwojowej, która jest środkiem nieoznaczonym, niż mieć 100 proc. od zera. Uważam, że przy propozycjach podniesienia kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł w niektórych mniej zamożnych gminach baza PIT zmniejszyłaby się diametralnie” – zaznaczył Skuza.
Burmistrz Józefowa Marek Banaszek odnosząc się do rządowych transferów środków dla samorządów ocenił, że osłabiają one ideę samorządności.
„To dochody własne są kluczem i podstawą samorządu. Bez tych dochodów, bazując tylko na relokacji środków, to nie jest samorząd, tracimy wtedy powoli istotę samorządu” – mówił Banaszek.
Burmistrz Józefowa wyraził nadzieję, że powstanie mechanizm ukierunkowany na wzmocnienie własnych i stabilnych źródeł dochodów JST. „Bo na pewno takim działaniem nie jest dystrybucja, nie są to czeki kartonowe, to nie jest ten sposób, który może nas w przyszłości dobrze pozycjonować i powodować rozwój samorządu” – tłumaczył burmistrz.
Banaszek dodał, że w ubiegłym roku nadwyżka operacyjna Józefowa, podobnie jak w latach wcześniejszych oscylowała na poziomie ponad 20 mln zł.
„To jest w zasadzie esencja samorządności i samodzielności, czyli tyle samorządu ile nadwyżki operacyjnej. (…) Ten element samodzielności musi być w naszych jednostkach, bo jeśli zostawimy tylko wydatki sztywne, a nie będzie nadwyżki operacyjnej, nie będzie czym się „samo rządzić” - wtedy rola rad gmin i burmistrza zostaną sprowadzone do dyrektora zarządzającego i głównej księgowej” – podsumował burmistrz.
mp/