NIK zaleca przekształcenie zadań zleconych z zakresu administracji rządowej, mających charakter zadań stałych, w zadania własne samorządów
Po kontroli wydatków samorządów NIK zwróciła się do rządu z wnioskiem o przekształcenie zadań zleconych z zakresu administracji rządowej, mających charakter zadań stałych, w zadania własne jednostek samorządu terytorialnego. NIK przedstawiła w środę wyniki kontroli dotowania zadań zleconych jednostkom samorządu terytorialnego z zakresu administracji rządowej i innych zadań zleconych ustawami. Kontrolerzy zwrócili uwagę, że system dotacyjny w obszarze finansowania wydatków ponoszonych przez jednostki samorządowe bezpośrednio (w związku z wykonywaniem przez nie zadań zleconych) działał nieprawidłowo. Jako główny powód wskazali niespójne oraz niejasne regulacje, dotyczące zarówno planowania, jak i rozliczania dotacji.
Zadania zlecone zadaniami własnymi samorządów?W efekcie NIK zwróciła się do Rady Ministrów z wnioskiem o rozważenie możliwości przekształcenia zadań zleconych z zakresu administracji rządowej, mających charakter zadań stałych, w zadania własne jednostek samorządu terytorialnego.
„Ze względu na istotny udział w budżetach JST i trudność w dopasowaniu strumienia dochodów własnych, wydatki o charakterze transferowym - na przykład świadczenia, wypłaty na rzecz przedsiębiorców, wypłaty związane z gospodarowaniem nieruchomościami Skarbu Państwa - powinny być w dalszym ciągu finansowane z budżetu państwa, w formie dotacji celowych na zadania własne, natomiast koszty obsługi tych zadań byłyby pokrywane przez JST, po adekwatnym zwiększeniu wpływów JST z tytułu dochodów własnych lub subwencji ogólnej" - podkreśliła NIK w swoim raporcie.
W ocenie NIK realizacja tego wniosku nie prowadziłaby do rozszerzenia zakresu zadań samorządu terytorialnego, tylko do zmiany charakteru czynności już wykonywanych przez JST. Na przykład zapewnienie prawidłowego funkcjonowania jednolitego systemu rejestrów państwowych i wprowadzanie jednolitych wzorów dokumentów państwowych byłoby w dalszym ciągu zadaniem państwa, natomiast obsługa tych systemów, wykonywana dotychczas przez JST. jako zadanie zlecone, stałaby się ich zadaniem własnym.
Problemem brak spójności przepisów Izba wskazała, że niespójność obecnych rozwiązań w zakresie dotowania zadań zleconych polegała między innymi na tym, że w sferze planowania ustanowiono jednocześnie obowiązek zapewnienia każdej dotowanej jednostce środków odpowiednich do pełnego wykonania zadań zleconych oraz obowiązek stosowania, przy planowaniu dotacji, zasad przyjętych w budżecie państwa dla wydatków podobnego rodzaju. Przyjęcie takich zasad - w ustawie nie wskazano, które zasady powinny być stosowane, ani jak należy rozumieć wydatki podobnego rodzaju - nie musi jednak zapewniać każdej jednostce środków umożliwiających pełne wykonanie zadania.
Izba zwróciła też uwagę, że samorządy kierowały się przepisami pozwalającymi im na swobodę w dostosowaniu sposobu wykonywania zadań zleconych do miejscowych warunków oraz na stosunkowo dużą swobodę w kształtowaniu polityki płacowej, a jednocześnie uwzględniały zakaz różnicowania wynagrodzeń pracowników samorządowych ze względu na kryterium rodzaju zadań, ustalając wynagrodzenia pracowników wykonujących zadania zlecone zgodnie z przyjętym w danej jednostce regulaminem płac.
Tymczasem Minister Finansów i wojewodowie byli zobowiązani do przestrzegania zasady oszczędnego wydatkowania środków publicznych, dlatego nie mogli dostosowywać wysokości dotacji do polityki wydatkowej prowadzonej przez każdą jednostkę samorządu terytorialnego oddzielnie. Prowadziło to do sytuacji, w której jednostki samorządu terytorialnego współfinansowały zadania zlecone mimo przepisów wskazujących, poza kilkoma wyjątkami, na pełne finansowanie zadań zleconych z budżetu państwa.
W ocenie NIK również system rozliczania dotacji nie mógł działać prawidłowo ze względu na niejasny przepis art. 168 ust. 6 ustawy o finansach publicznych, zgodnie z którym dotacje celowe przyznane jednostkom samorządu terytorialnego na realizację zadań zleconych podlegają zwrotowi do budżetu państwa w części, w jakiej zadanie nie zostało wykonane. W przepisach nie określono jednak, jak należy rozumieć wykonanie zadania oraz w jaki sposób należy mierzyć stopień tego wykonania, chociaż są to pojęcia kluczowe przy rozliczaniu dotacji lub ubieganiu się dotowanych jednostek o zwrot wydatków sfinansowanych z własnych środków.
Algorytm obliczania dotacji dobry, ale nie bez wad
NIK pozytywnie oceniła podjęcie w Ministerstwie Finansów prac nad jednolitym algorytmem obliczania dotacji co pozwoliło ujednolicić i zobiektywizować zasady stosowane w różnych województwach. Według Izby nie rozwiązało to jednak problemu współfinansowania zadań zleconych przez jednostki samorządu terytorialnego. Ponadto sam proces wprowadzania jednolitego sposobu obliczania dotacji nie był wolny od problemów, gdyż wojewodom nie udzielono wskazówek, jak mają ustalać poszczególne wartości wykorzystane później w Ministerstwie Finansów do obliczeń, w metodyce szacowania kosztów roboczogodziny pominięto niektóre wydatki, w tym wydatki rzeczowe, nie zbadano też przyczyny istotnych różnic w wartościach danych przekazywanych przez wojewodów.
Z przesłanych do Ministerstwa danych wynikało na przykład, że wydanie jednej decyzji w sprawach meldunkowych trwało średnio od 12 godzin w gminach województwa warmińsko-mazurskiego do 32 godzin w gminach województwa podlaskiego, a sporządzenie aktu cywilnego - od jednej godziny do prawie trzech, w zależności od województwa.
Kontrolę NIK przeprowadzono w Ministerstwie Finansów, w trzech urzędach wojewódzkich i w dwunastu jednostkach samorządu terytorialnego.
mp/