Za 3 lata większość autobusów miejskich w Rzeszowie będą stanowić pojazdy zasilane sprężonym gazem ziemnym (CNG) – dużo bardziej ekologiczne od tradycyjnych.

Rzeszów kupił pierwsze autobusy na sprężony gaz ziemny już 13 lat temu – jako jedno z pierwszych miast w Polsce. Dziś ma 69 takich autobusów, a w najbliższych trzech latach kupi 40 kolejnych. To zaś oznacza, że w 2020 r. będą one stanowić większość autobusów miejskich w tym mieście.
 
Rzeszów postawił na autobusy na gaz z dwóch powodów. Po pierwsze emitują one dużo mniej zanieczyszczeń powietrza w porównaniu z autobusami z tradycyjnym napędem. Po drugie zaś, gdy rzeszowskie MPK kupowało pierwsze takie autobusy, gaz był znacznie tańszy od oleju napędowego. To zapewniało rzeszowskiemu przewoźnikowi na spore oszczędności.

Sytuacja zmieniła się w 2013 r., gdy rząd nałożył na sprężony gaz ziemny wysoką akcyzę, a jego dostawca – PGNiG - podniósł ceny tego paliwa. To sprawiło, że koszty eksploatacji takich pojazdów poszybowały w górę i stały się wyższe w porównaniu z tradycyjnymi. W związku z tym władze Rzeszowa rozpoczęły negocjacje cenowe z dostawcą gazu do swych autobusów, dzięki czemu już w 2015 r. udało im się uzyskać 6-procentowy rabat. W ostatnich dniach rzeszowski MPK podpisał z PGNiG nową umowę, w której otrzymał kolejnych 10 procent upustu. To da mu 50 tys. zł oszczędności miesięcznie i sprawi, że eksploatacja autobusów na gaz nie będzie droższa od tradycyjnych.

Miasto liczy, że koszty eksploatacji tych pojazdów uda się obniżyć jeszcze bardziej, gdy dojdzie do zapowiadanej przez rząd likwidacji akcyzy na CNG. Ma to nastąpić w 2018 r.

Po planowanym zakupie kolejnych 40 autobusów na sprężony gazy ziemny rzeszowskie MPK stanie się największym odbiorcą tego paliwa w Polsce. CNG jest tańszy od oleju napędowego i benzyny, ale przede wszystkim jego spalaniu towarzyszy dużo mniejsza emisja zanieczyszczeń powietrza (zwłaszcza tlenków azotu i pyłów) niż w przypadku tradycyjnych paliw. Z drugiej strony autobusy zasilane CNG są znacznie tańsze od autobusów elektrycznych. Dlatego mogą być wobec nich alternatywą.

Jacek Krzemiński

Źródło: Rzeszow.pl, Gospodarkapodkarpacka.pl