Ponad 3 mln Polaków dojeżdża do pracy do innej gminy. To co trzeci pracujący (32,5 proc.). Najczęstszym celem dojazdów są Warszawa i Katowice
Ponad 3 mln Polaków dojeżdża regularnie do pracy do innej gminy. To co trzecia pracująca osoba (32,5 proc.). Najczęstszym celem dojazdów jest Warszawa i Katowice.
Jak wynika z analizy przygotowanej przez zespół mojapolis.pl. do pracy w Warszawie regularnie dojeżdża 276 tys. osób z sąsiednich, a czasem bardzo odległych gmin. 122 tys. pracujących w Katowicach mieszka poza stolicą Górnego Śląska. Czołówkę rankingu gmin z największą liczbą przyjeżdżających do pracy zajmują w większości miasta wojewódzkie: Kraków (97 tys.), Poznań (91 tys.), Wrocław (65 tys.).
We wszystkich miastach wojewódzkich przyjeżdżających do pracy jest więcej niż wyjeżdżających. Najbardziej korzystnie pod tym względem wypada stolica, gdzie na jednego wyjeżdżającego przypada jedenastu przyjeżdżających, natomiast w Białymstoku tylko dwóch - najmniej ze wszystkich miast wojewódzkich.
Zespół mojapolis.pl. sprawdził, które miasta wojewódzkie są najczęstszym celem dojazdów do pracy w poszczególnych gminach. W większości przypadków miejsca dojazdu do pracy w poszczególnych regionach w Polsce niemal idealnie pokrywają się z granicą województw. Mieszkańcy Pomorza jeżdżą najczęściej do pracy do Gdańska, zachodniopomorskiego do Szczecina, podlaskiego do Białegostoku.
Natomiast mieszkańcy miast wojewódzkich najczęściej jeżdżą do Warszawy. Wyjątek stanowi Gorzów Wielkopolski, tu większość osób dojeżdża do pracy w Zielonej Górze oraz Toruń, gdzie przeważają wyjazdy do Bydgoszczy. Mieszkańcy Warszawy najczęściej dojeżdża się do Gdańska.
W skali wszystkich województw na rynku pracy silną pozycję zachowują ich stolice. To działające tam instytucje, urzędy i firmy przyciągają do pracy osoby z mniejszych miast i obszarów wiejskich.
Warszawa ma silną pozycję również poza województwem mazowieckim – wśród dojeżdżających do pracy do stolicy 46 proc. osób stanowią mieszkańcy innych województw.
Im dalej stolicy tym trudniej znaleźć gminy, z których większość osób jeździ do Warszawy, choć zdarzają się wyjątki w odległych zakątkach Polski, oddalonych kilkaset kilometrów od Warszawy, jak gmina Biały Bór w zachodniopomorskim czy Cybinka przy granicy z Niemcami.
Według danych przygotowanych przez zespół mojapolis.pl spośród wszystkich gmin w Polsce największa przewaga przyjeżdżających nad wyjeżdżającymi notowana jest w gminie Kleszczów, w powiecie bełchatowskim. Na jednego wyjeżdzającego przypada 55 przyjeżdżających. To tam działa kopalnia węgla brunatnego i elektrownia – największy lokalny pracodawca.
W większości gmin w Polsce (87 proc.) więcej osób wyjeżdża do pracy do innych miejsc niż do nich przyjeżdża. To pokazuje, że rynek pracy w Polsce koncentruje się wokół silnych ośrodków regionalnych. Taką sytuację można traktować, z jednej strony, jako naturalną kolej rzeczy: wobec braku pracy w najbliższym sąsiedztwie ludzie dojeżdżają do pracy do pobliskich miast.
Z drugiej strony brak pracy w najbliższej okolicy i związana z nim konieczność dojazdów do miast, nieraz wcale nie tych najbliższych, oznacza krótszy czas na odpoczynek, generuje dodatkowe koszty i jest obciążeniem dla środowiska.
Źródło: mojapolis.pl
jc/Serwis Samorządowy PA