Urzędy mają coraz większy problem z wyłudzaniem pieniędzy metodą na udostepnienie informacji publicznej - alarmuje poseł Jerzy Małecki (PiS).  

Poseł Jerzy Małecki zwrócił się do MSWiA z interpelacją, w której zwrócił uwagę na coraz częściej występujący problem kierowania do organów administracji publicznej drogą elektroniczną zapytań, które mają stworzyć pretekst do złożenia skargi na bezczynność organów i zasądzenia kosztów zastępstwa procesowego.

Jak opisuje poseł, proceder ten rozpoczyna się od złożenia drogą elektroniczną wniosku o udostępnienie informacji publicznej z jednoczesnym oświadczeniem o rezygnacji z doręczenia pism za pomocą środków komunikacji elektronicznej i wskazaniem adresu do korespondencji. Małecki zaznacza, że najczęściej zadawane pytania dotyczą kwestii mało istotnych.

Następnie organ udziela odpowiedzi na wniosek przy zachowaniu 14-dniowego ustawowo przewidzianego terminu. Stosowne pismo przesyła listem zwykłym na wskazany adres, kierując się przy tym koniecznością oszczędnego gospodarowania środkami budżetowymi.

W kolejnym etapie opisywanego procederu wnioskodawca zarzuca organowi, iż nie otrzymał odpowiedzi na złożony wniosek i kieruje do sądu skargę na bezczynność organu w zakresie udostępnienia informacji publicznej i wnosi o zasądzenie na swoją rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego.  

„O tego typu sytuacjach jestem informowany nie tylko w moim biurze poselskim, ale dowiaduję się o nich także z doniesień medialnych. Wskazują one jednoznacznie, iż nie są to jednostkowe przypadki, bowiem skala działań podejmowanych przez wnioskodawców świadczyć może o tym, że uczynili oni sobie z opisanego procederu źródło dochodów" - zaznaczył Małecki.

Dodał przy tym, że coraz częściej z takimi wnioskodawcami współpracują adwokaci i radcy prawni.

W odpowiedzi wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Sebastian Chwałek poinformował, że resort dotychczas nie odnotował sytuacji opisanych w interpelacji. „W związku z powyższym nie zidentyfikowano również potrzeby wprowadzenia zmian w prawie, skutkujących przeciwdziałaniem opisanym w interpelacji działaniom" - zaznaczył Chwałek.

Marcin Przybylski