Sejm nie zgodził się z wnioskiem opozycji o odrzucenie projektu zmian w ustawie o samorządzie wojewódzkim, który ma uniemożliwić paraliżowanie prac sejmiku
Sejm nie zgodził się w piątek z wnioskiem opozycji o odrzucenie projektu zmian w ustawie o samorządzie wojewódzkim, którego celem jest - według autorów - uniemożliwienie paraliżu prac sejmiku.
Projekt, autorstwa klubu PiS, wprowadza ograniczenia, które mają uniemożliwić m.in. dowolne wprowadzanie przerw w obradach sejmiku. Przewiduje wymóg uzyskania zgody sejmiku na ogłoszenie przerwy w jego obradach. Ponadto - rozstrzygając o przerwaniu sesji - sejmik województwa ma określać czas trwania przerwy, a zamknięcie sesji obrad ma być możliwe po zrealizowaniu wszystkich punktów porządku obrad.
W nowelizacji ustawy PiS chce też wprowadzić przepis, mówiący, że "w przypadku nieobecności przewodniczącego i niewyznaczenia wiceprzewodniczącego, zadania przewodniczącego wykonuje wiceprzewodniczący najstarszy wiekiem, a w przypadku nieobecności lub niewybrania wiceprzewodniczącego zadania przewodniczącego wykonuje radny wskazany przez Prezesa Rady Ministrów". Jak uzasadniają posłowie PiS, "Prezes Rady Ministrów należy do organów sprawujących nadzór nad działalnością samorządu województwa". Dlatego "właściwe jest", aby to on wskazywał radnego, który "w tej szczególnej sytuacji będzie mógł wypełniać obowiązki przewodniczącego".
W projekcie nowelizacji przewidziano także 10-dniowy okres przejściowy po wejściu jej w życie. Ma on pozwolić na dostosowanie statutów województw do nowelizacji ustawy. Jeżeli po upływie tego terminu statut województwa nie zostanie dostosowany do nowych przepisów, wojewoda ma wydać zarządzenie zastępcze, którym wprowadzi w statucie województwa niezbędne, zgodne z nowelizacją, zmiany.
Wniosek o odrzucenie projektu zgłosił klub PO-KO. Pos. Bożena Kamińska zwracała uwagę, że zmiana w ustawie o samorządzie województw dedykowana jest województwu podlaskiemu. "Bez wątpienia jest to projekt czysto polityczny i w dodatku kolejny projekt niekonstytucyjny" - podkreśliła. Posłanka pytała też dlaczego po raz kolejny przygotowano projekt niezgodny z konstytucją, który "daje możliwość sterowania ręcznego Prezesowi Rady Ministrów jak również wojewodzie, który może ingerować w statut województwa".
Jerzy Meysztowicz (Nowoczesna) zastanawiał się jak można proponować ustawę, która dotyczy jednego przypadku, podczas gdy - jak mówił - ustawy, które przyjmuje Sejm powinny mieć wpływ "na całokształt życia w Polsce".
Na zarzuty opozycji odpowiedział poseł PiS Arkadiusz Czartoryski, który podkreślał, że projekt dotyczy wszystkich województw, a nie jednego. "Projekt będzie miał skutki nie tylko na tę kadencję samorządu, ale też i na wszystkie" - mówił. "Ta ustawa likwiduje lukę prawną, która umożliwia prowadzenie obstrukcji w pracy samorządu województwa" - dodał Czartoryski.
Projekt został skierowany do dalszych prac w komisjach sejmowych.
Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny
woj/