7 marca minął ostatni termin na składanie sprawozdań finansowych po wyborach samorządowych. Wygląda na to, że kandydaci wywiązali się z obowiązków na czas
7 marca minął ostatni termin na składanie sprawozdań finansowych po wyborach samorządowych. Wygląda na to, że kandydaci wywiązali się z obowiązków na czas.
Zgodnie z ordynacją komitety, które brały udział w kampanii w związku z wyborami samorządowymi powinny złożyć sprawozdania ze swoich wydatków oraz wpływów na konto w ciągu 3 miesięcy od terminu wyborów. Dla kandydatów, którzy brali udział w drugiej turze termin upłynął 7 marca, dla pozostałych – dwa tygodnie wcześniej, 21 lutego.
- Mamy wszystkie sprawozdania, aczkolwiek w niektórych przypadkach wskazaliśmy wady i niektórzy pełnomocnicy muszą jeszcze dosyłać dokumenty – mówi Zenon Jędrysek z delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Białej Podlaskiej. Jak wyjaśnia, takie uzupełnianie nie wpływa jednak na terminowość złożenia sprawozdania.
Błędy komitetów polegały m.in. na wpłacie środków na wyborcze konto komitetu gotówką, mimo że jest to zakazane przepisami ordynacji. Taka kwota ulega przepadkowi na rzecz Skarbu Państwa, ale pełnomocnik może wpłacić wcześniej jej równowartość w lokalnym urzędzie skarbowym. Do komisarza wyborczego powinno trafić w takiej sytuacji potwierdzenie przelewu.
Taka procedura oznacza ułatwienia dla komitetów i wymiaru sprawiedliwości.
- Teoretycznie moglibyśmy sprawę skierować do prokuratora, prokurator skierowałby wniosek do sądu, a sąd stwierdziłby przepadek tych środków. Nie sztuka jednak zarzucić prokuraturę i sądu sprawami wyborczymi, jeśli komitet sam przyznaje się do pomyłki i chce to naprawić przed rozpoczęciem całej procedury - mówi pracownik KBW.
Jak wyjaśnia, sprawozdanie w takiej sytuacji będzie i tak odrzucone przez komisarza wyborczego, ale nie zostanie wszczęte postępowania karne.
Samo niewielkie spóźnienie z dostarczeniem sprawozdania nie powinno oznaczać większych konsekwencji dla pełnomocnika finansowego komitetu.
- Dwa komitety nie dotrzymały poprzedniego terminu (21 lutego – red.) i w takiej sytuacji sprawozdanie będzie przyjęte z zastrzeżeniem, że zostało złożone po terminie – wyjaśnia Zenon Jędrysek.
Informuje ponadto, że około 20 proc. składanych informacji to tzw. sprawozdania zerowe – składane przez komitety, które nie otworzyły rachunku bankowego i nie przyjmowały ani nie wydatkowały na kampanię żadnych środków.
W stosunku do 2006 roku zmieniły się przepisy odnośnie terminu wydania przez komisarza wyborczego postanowienia dotyczącego przyjęcia lub odrzucenia sprawozdania. Wcześniej miał na to pół roku od terminu wyborów, teraz – pół roku od daty złożenia sprawozdania. W praktyce decyzje będą zapadały jednak już od kwietnia.
Zgodnie z ordynacją, po przyjęciu sprawozdania finansowego komitet wyborczy ulega rozwiązaniu z mocy prawa.
/dp/