Postępowanie wyjaśniające dotyczące burmistrza Ursynowa Piotra Guziała to rutynowa procedura - podał wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski
Postępowanie wyjaśniające dotyczące burmistrza Ursynowa Piotra Guziała to rutynowa procedura - podał wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski.
Zdaniem Guziała wojewoda wykazał się niewiedzą i instrumentalnie potraktował media, za co powinien zostać zdymisjonowany.
Chodzi o pismo skierowane przez wojewodę do prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz o wszczęcie postępowania dotyczącego Guziała, o czym poinformowało radio Zet. Podstawą do napisania pisma była informacja, że Guział jest prokurentem w prywatnej spółce, co - według interpretacji niektórych prawników - może naruszać zapisy ustawy antykorupcyjnej.
Kozłowski przesłał w niedzielę PAP oświadczenie wydane w związku z "insynuacjami polityków i komentatorów politycznych przekazywanymi przez media", jakoby inicjował „szukanie haków” przeciwko Guziałowi po tym, gdy ten rozpoczął zbieranie podpisów pod wnioskiem o referendum ws odwołaniaGronkiewicz-Waltz
Wojewoda wyjaśnił w swoim oświadczeniu, że 6 czerwca 2013 r. otrzymał pismo, "którego autor wskazał na możliwość złamania przez burmistrza Ursynowa przepisów zakazujących łączenia funkcji burmistrza z zasiadaniem we władzach spółki prawa handlowego".
Jak tłumaczył, po sprawdzeniu, że dane Guziała faktycznie figurują w Krajowym Rejestrze Sądowym, wydział prawny urzędu wojewódzkiego skierował z jego upoważnienia pismo do prezydent Warszawy z prośbą o przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego.
Dodał równocześnie, że urząd wojewódzki podobnych pism rocznie otrzymuje ponad sto i stosuje się zawsze tę samą procedurę.
- Pragnę podkreślić, że mój urząd ma obowiązek reagować na każdy tego typu sygnał od obywateli i że w tym wypadku była to reakcja rutynowa, nieróżniąca się niczym od setek podobnych sytuacji w przeszłości. Źródłem informacji medialnej na ten temat nie był wojewoda ani mazowiecki urząd wojewódzki - zaznaczył Kozłowski.
Wojewoda napisał, że oświadczenie jest odpowiedzią na insynuacje polityków i komentatorów politycznych przekazywane przez media.
Po południu swoje oświadczenie wydał Guział. Wyjaśnił, że 15 grudnia 2010 r., czyli dzień po objęciu funkcji burmistrza, zarząd spółki odwołał jego prokurę, a jednocześnie on sam złożył stosowną rezygnację.
Jak podkreślił, informację o tym fakcie otrzymała urzędniczka prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz, odpowiedzialna za oświadczenia majątkowe.
- Niewyobrażalne w demokratycznym państwie prawa zaangażowanie przedstawiciela administracji rządowej, tj. wojewody mazowieckiego w zwalczanie inicjatorów demokratycznej akcji referendalnej jest karygodne i musi podlegać ocenie przez premiera - napisał.
- Wobec podeptania podstawowych zasad demokracji oczekujemy niezwłocznej dymisji wojewody mazowieckiego. Oczekujemy także wyjaśnień od premiera Donalda Tuska, czy wojewoda mazowiecki działał z inspiracji i za wiedzą jego lub jego doradców - napisał w oświadczeniu Guział. (PAP)