Gminy mają coraz większy problem z bilansowaniem gospodarki odpadami, rosną wydatki na system oraz zaległości mieszkańców - wynika z najnowszej analizy nt. gospodarki odpadami przeprowadzonej przez ekspertów RIO w Opolu.
Regionalna Izba Obrachunkowa w Opolu przygotowała opracowanie „Analiza systemu gospodarki odpadami komunalnymi w latach 2017-2020 na przykładzie wybranych gmin w Polsce”. Dane pochodzą z kontroli prowadzonych przez wszystkie izby obrachunkowe w wybranych gminach. W analizie uwzględniono dane ze 123 gmin i miast na prawach powiatu (w tym 4 miast na prawach powiatu, 12 gmin miejskich, 34 gmin miejsko-wiejskich i 73 gmin wiejskich).
Z opracowania wynika, że w badanej grupie samorządów w latach 2017-2020 koszty odbioru i zagospodarowania odpadów komunalnych rosły szybciej niż dochody z tytułu opłat. Większość gmin dopłacała do systemu z innych środków, a istotna ich część nie ewidencjonowała wszystkich kosztów systemu (administracyjnych, osobowych).
Źródło: Analiza systemu gospodarki odpadami komunalnymi w latach 2017-2020 na przykładzie wybranych gmin w Polsce
W analizie zwrócono też uwagę na coraz większy problem rosnących zaległości z tytułu opłat za śmieci. Tylko w ciągu czterech lat tzw. należności wymagalne wzrosły o 58,2%. Jak podkreślono w raporcie, problem wystąpił we wszystkich badanych gminach. Z raportu wynika, że należności wymagalne stanowiły średnio ponad 6% uzyskanych dochodów systemu. Przy czym w poszczególnych grupach udział ten był bardzo zróżnicowany - od 12,2% w gminach wiejskich w 2018 r. do 2,5% w miastach na prawach powiatu w 2020 r.
Autorzy badania zauważyli przy tym, że egzekucja tych należności prowadzona była co do zasady prawidłowo, co może oznaczać, że należności te mają charakter trwale nieściągalny.
Z raportu wynika też, że praktycznie wszystkie samorządy miały trudności z uszczelnieniem systemu gospodarowania odpadami komunalnymi. Widoczne to było zwłaszcza przy przyjęciu metody od osoby czy od gospodarstwa domowego ze stawką różnicowaną dodatkowo z uwagi na liczbę osób.
Kluczowym problemem była tu weryfikacja rzetelności składanych deklaracji. Samorządy skarżyły się na brak skutecznych narzędzi, które pozwoliłyby na pełną weryfikację danych w zakresie liczby osób faktycznie zamieszkujących daną nieruchomość.
W efekcie coraz więcej gmin nie jest w stanie przewidzieć ilości faktycznie wytworzonych odpadów komunalnych przez mieszkańców i nie są w stanie przewidzieć łącznych rocznych kosztów związanych z odbiorem odpadów.
Problem błędnego oszacowania (niedoszacowania) liczby mieszkańców ma też bezpośredni wpływ na ustalenie zaniżonej szacunkowej ilości wytworzonych odpadów komunalnych branej pod uwagę przy przygotowywaniu przetargu na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych oraz kalkulowaniu stawki opłaty.
W raporcie zwrócono też uwagę na problem niewielką liczbę podmiotów uczestniczących w postępowaniach przetargowych na odbiór i zagospodarowanie odpadów. Obecnie w typowym przetargu składane są jedna lub dwie oferty. Jak zaznaczono, stan ten trwa od lat.
„Ograniczenie konkurencji, lub nawet jej brak, wpływa bezpośrednio na zauważalny systematyczny wzrost wydatków na operatora, który realizuje umowę w zakresie odbioru i zagospodarowania odpadów na terenie danej gminy” – wskazano w analizie.
W podsumowaniu analizy autorzy wskazali, że kluczowym zagadnieniem wymagającym naprawy jest kwestia rzetelnego deklarowania liczby osób zamieszkujących daną nieruchomość. „Celowe jest prowadzenie prac zmierzających do zmian legislacyjnych umożliwiających faktyczną weryfikację rzetelności deklaracji względnie wprowadzenie powszechnego obowiązku ich składania i wprowadzenia sankcji karnych za ich brak” – czytamy w opracowaniu.
Zdaniem ekspertów RIO rozwiązaniem problemu niskiej konkurencji w postępowaniach przetargowych na odbiór i zagospodarowanie odpadów byłoby „rozsądne wspieranie rozwiązań opartych o formułę in-house”.
mp/