Kupcy handlujący na jasielskim placu targowym nie chcą sprzedaży prywatnemu inwestorowi
Kupcy handlujący na jasielskim placu targowym nie chcą sprzedaży prywatnemu inwestorowi. 16 stycznia spotkali się z władzami miasta, by bronić swoich interesów. - Nie oddamy naszych dorobków życia - krzyczeli handlowcy.
Kilka dni temu, handlujący w tzw. "budach" na jasielskim rynku, otrzymali pisma z urzędu miasta w sprawie zmian na "Bazarze". Jak się okazuje do jasielskiego magistratu wpłynął wniosek od prywatnego inwestora dotyczący budowy hali targowej na placu koło rzeki Jasiołki. Prywatnym inwestorem okazuje się znany jasielski biznesmen Ryszard Podkulski. - Do Rady Miasta wpłynął wniosek od prywatnego inwestora, który zaproponował wspólną inwestycję, mającą na celu ucywilizować handel na dwóch placach targowych.
- mówi Andrzej Kachlik, wiceburmistrz Jasła.
Zebrani w Urzędzie Miasta kupcy sprzeciwiają się decyzji dotyczącej jakichkolwiek inwestycji na tym terenie. Ich marzeniem jest oddanie, po piętnastu latach dzierżawy, na własność terenu, na którym usytuowane są budy, tj. około 10 m2 na osobę. Dotychczas handlowcy podpisywali miesięczne umowy na użytkowanie tego terenu. - Nie wiedziałam, że takie
formy są stosowane. Postaram się w tym kierunku coś zmienić. - mówi Maria Kurowska.
Spotkaniu towarzyszyły duże emocje. Na sali nie zabrakło wzajemnych oszczerstw, jak i burzy oklasków. Aby niegdyś wykupić teren pod handel, całe rodziny musiały się zadłużać i jak podkreślają handlowcy, teraz straciliby cały dorobek życia. Nie chcą, aby inwestorem był Ryszard Podkulski. Miasta nie stać na zadaszenie terenu, gdyż kosztowało by to
blisko 2 miliony złotych. Jak przyznał sam wiceburmistrz Andrzej Kachlik, miasto jest w tej chwili zadłużone na 38 milionów złotych.
- Rok budżetowy nie jest jeszcze zamknięty. Na razie nie ma nadwyżki budżetowej - odpowiedział na pytanie radnego Krzysztofa Czeluśniaka wiceburmistrz Kachlik.
- Władze zwyczajnie chciały rozeznać, czy jest możliwość innego rozwiązania targowiska. Uzyskane dzisiaj opinie pozwoliły dojść nam do przekonania, że kupcy są zadowoleni z tych rozwiązań, które są i że trzeba iść w innym kierunku. - powiedziała po spotkaniu Maria Kurowska, burmistrz miasta Jasła.
- Pani burmistrz, strzelajmy gole do jednej bramki. - skwitował spotkanie jeden z jasielskich handlowców.
Damian Palar
http://www.ejaslo.pl