Od kilku miesięcy utrzymuje się skomplikowana sytuacja prawna w Miejskim Klubie Sportowym „Orkan", pomimo prób pogodzenia zwaśnionych stron przez Ratusz
Od kilku miesięcy utrzymuje się skomplikowana sytuacja prawna w Miejskim Klubie Sportowym „Orkan", pomimo prób pogodzenia zwaśnionych stron przez Ratusz.
Ostatnio grupa działaczy reprezentująca sekcję rugby, poprosiła Komisję Kultury, Sportu i Promocji Rady Miejskiej o pomoc finansową.
Klub działający jako stowarzyszenie wybiera swoje władze podczas walnego zgromadzenia. Od ostatniego posiedzenia tego ciała nastąpił w klubie rozłam i wybrano dwa konkurencyjne wobec siebie zarządy. Do dzisiaj żaden z nich nie został uznany przez Sąd Rejestrowy. Działający do czasu Walnego Zebrania w niepełnym składzie Zarząd, uznawany jest za legalny, jego członkowie widnieją w Krajowym Rejestrze Sądowym i tylko on władny jest podejmować decyzje finansowe i prawne związane z działalnością klubu. Starostwo podjęło starania o rozstrzygnięcia komisaryczne. Taka sytuacja klubu powoduje szereg zawirowań zwłaszcza, że klub jest zadłużony, wymaga poważnej reorganizacji oraz wprowadzenia cięć finansowych. Działacze obu zarządów wzajemnie zarzucają sobie nadużycia i faworyzowanie jednej z sekcji - piłkarzy lub rugbistów (w klubie działa też sekcja pływacka, ale nie jest ona przedmiotem sporu).
Aktualnie działający zarząd zatrudnił dyrektora klubu, Roberta Błaszczyka, i zlecił przeprowadzenie kontroli finansowej, której ostateczne wyniki będą znane za kilka dni. Przedstawiciele działającego przy klubie Stowarzyszenia Rugby Orkan Sochaczew, zaniepokojeni perspektywą braku środków na działalność sekcji rugby, a zwłaszcza na drużynę seniorów grających w Ekstralidze (najwyższej klasie rozgrywkowej tej dyscypliny), poprosili miasto o przyznanie dotacji w wysokości 20-25 tysięcy złotych, niezbędnej na zabezpieczenie podstawowych potrzeb - dojazdów na mecze, diet i badań lekarskich.
W związku z tym komisja spotkała się najpierw z członkami Stowarzyszenia a tydzień później zaprosiła na posiedzenie pełnomocnika Zarządu Orkana. Robert Błaszczyk przybliżył radnym zasady funkcjonowania klubu, podział środków na poszczególne sekcje, poziom zadłużenia i odpowiedział na inne nurtujące członków komisji pytania. Zapewnił jednocześnie, że środki na wyjazdy rugbistów są zaplanowane w budżecie i na pewno ich nie zabraknie do końca roku. Odmienne zdanie na ten temat mają członkowie Stowarzyszenia Rugby Orkan, stąd ich prośba do miasta o wsparcie finansowe. Władze jednak, jak zaznaczył obecny na posiedzeniu komisji wiceburmistrz Jerzy Żelichowski, wyczerpały już wszystkie przewidziane prawem możliwości pomocy klubowi. Obowiązująca aktualnie ustawa nie pozwala jednostkom samorządu terytorialnego na bezpośrednie wspieranie działalności takich stowarzyszeń. Mogą się one ubiegać o pieniądze w ramach konkursów dla organizacji pozarządowych - i taką pomoc Orkan otrzymuje. Podpisano też specjalną umowę o promowaniu miasta na arenie ogólnopolskiej przez rugbistów i w związku z tym miasto zakupiło odpowiedni sprzęt sportowy z logo Sochaczewa (podobną umowę zawarto również z SKTS).
Nadzieję na pozytywne rozwiązanie tego typu problemów stwarza niedawno uchwalona ustawa o sporcie, która da samorządom możliwość bezpośredniego wspierania stowarzyszeń sportowych nieprowadzących działalności gospodarczej. To pozwoliłoby także uregulować sprawę opłat z miejskiego targowiska, które stanowią podstawowe źródło finansowania działalności klubu.
- Miasto ze wszystkich sił wspiera działalność Orkana. Widzimy wśród członków obydwu grup sportową pasję i nie chcemy, aby została ona zmarnowana. Cały czas mamy nadzieję na polubowne porozumienie między członkami klubu, poza tym zależy nam bardzo, aby sportowa wizytówka miasta, jaką jest drużyna rugbistów, nadal nią pozostała. Nie możemy jednak podejmować żadnych decyzji finansowych niezgodnych z prawem. Będziemy się natomiast starać o wsparcie klubu i jeśli pojawi się taka możliwość, to z całą pewnością zostanie ona tak jak dotychczas wykorzystana - zaznaczył J. Żelichowski.
Pogląd wiceburmistrza podzielili członkowie komisji sportu. Zobowiązali się do prowadzenia mediacji między zwaśnionymi grupami. Po ogłoszeniu wyników kontroli finansowej w klubie ma się odbyć kolejne posiedzenie komisji, podczas którego ma zostać wypracowany sposób oddłużania klubu w sposób nieszkodzący żadnej z sekcji. Powinien zostać również przyjęty nowy statut klubu, bo obecnie obowiązujący każe przedkładać walnemu zgromadzeniu członków sprawozdanie finansowe tylko raz na cztery lata, a nie jak to jest ogólnie przyjęte - raz do roku. Czy to się uda - zależy jednak przede wszystkim od członków zarządów i Stowarzyszeń, ich zdolności do kompromisów i współpracy.