Wilcza Góra w Złotoryi to miejsce, które łączy w sobie piękno przyrody, fascynującą historię geologiczną oraz dziedzictwo górnicze Dolnego Śląska. Dziś jest to teren chroniony, który przyciąga turystów, naukowców oraz miłośników przyrody z całej Polski i nie tylko. Wizyta na Wilczej Górze to doskonała okazja, aby poczuć potęgę dawnego wulkanu, podziwiać malownicze krajobrazy i zgłębić tajemnice przeszłości ukryte w bazaltowych skałach. A już w najbliższą sobotę odbędzie się tam Nocny Marsz Wilkołaka.
Ten sobotni masz to reaktywacja wydarzenia sprzed niemal dekady. Organizatorem był wówczas Mariusz Stalski, który wraz z kolegą angażował do aktywności fizycznej. Potem zorganizował jeszcze jeden podobny marsz i na kilka lat impreza zniknęła z kalendarza wydarzeń. Dziś Stalski, radny Rady Miejskiej, reaktywował ją wraz z Marcinem Zawiślakiem.
Uczestnicy przemaszerują 9 listopada około 8,5 km z czołówkami i pochodniami. Zbiórkę zaplanowano na o godzinie 17.30 w rejonie skrzyżowania ulic Hożej i Lubelskiej. Trasa będzie wiodła m.in. przez staw osadowy. Finisz odbędzie się na Wilczej Górze przy ognisku z biesiadowaniem i zabawa. Planowany jest konkurs na najlepsza maskę wilka najbardziej efektowne… na wycie).
- Chcemy przede wszystkim aktywować całe rodziny do wspólnego spędzania czasu oraz reaktywować legendę związaną z Wilczakiem – jedyną taką górą w Polsce – mówi Mariusz Stalski.
Dlaczego góra jest "wilcza"?
Wilcza Góra, nazywana także Wilczakiem, jest nie tylko fascynującym obiektem przyrodniczym, ale także miejscem, wokół którego narosło wiele legend i opowieści. Nazwa góry, jak głoszą miejscowe podania, ma związek z wilkami, które niegdyś licznie zamieszkiwały te tereny. Z innej zaś strony, ludzie zapamiętali inne legendy dotyczące tej góry, co jedynie zachęca do zwiedzania tego miejsca.
Jedna z nich mówi o tym, że w dawnych czasach na stokach góry miała miejsce wielka bitwa pomiędzy mieszkańcami okolicznych wiosek a watahą wilków, która terroryzowała okolicę. Wilki, prowadzone przez ogromnego, czarnego wilka-alfa, były wyjątkowo zuchwałe i odważne, nie tylko polowały na zwierzęta gospodarskie, ale także atakowały ludzi. Mieszkańcy, zdesperowani i zaniepokojeni, postanowili położyć kres temu zagrożeniu. Zorganizowano wielką obławę, podczas której wilki zostały zepchnięte na szczyt góry. Tam miała rozegrać się ostatnia, dramatyczna bitwa, w której wilki zostały pokonane, a sam wilk-alfa zginął na szczycie góry, oddając ostatnie wycie. Od tego czasu miejsce to zaczęto nazywać Wilczą Górą na cześć tego wydarzenia.
Inna legenda opowiada o samotnym wilku, który, według miejscowych wierzeń, zamieszkiwał w grocie na zboczu góry. Był to wilk o magicznych właściwościach – nie był zwykłym zwierzęciem, ale strażnikiem ukrytego na górze skarbu. Mówiono, że kto odważy się wejść na górę i odnaleźć skarb, będzie musiał zmierzyć się z wilkiem, który potrafił przybrać postać człowieka lub ogromnego, groźnego zwierza. Skarb pozostawał jednak nieodnaleziony, a wilka, mimo licznych prób, nigdy nie udało się złapać ani zabić. Legenda ta dodawała Wilczej Górze tajemniczości i czyniła z niej miejsce omijane przez miejscowych, którzy woleli nie ryzykować spotkania z magicznym strażnikiem.
Ostatnia z opowieści nawiązuje do innych miast w regionie. Otóż w dawnych czasach przez Świdnicę, Jawor, Złotoryję dalej do Lwówka Śląskiego przebiegała odnoga głównej drogi handlowej, zwana Górną Drogą Handlową. Wędrowali nią kupcy, którzy w kolejnych osadach rozkładali swoje towary na handel. W czasach rozbicia dzielnicowego jeden z tychże kupców, wędrując przez Złotoryję i dolinę Kaczawy, został napadnięty przy Kruczych Skałach przez rycerza – rabusia. Ów rycerz miał piękną żonę i dzieci, a jego siedzibą był zamek na Wilczej Górze. Rabuś napadł na karawanę, ale żeby nie było świadków postanowił zabić kupca razem z jego całą świtą. Kupiec bardzo prosił, aby grabieżca zabrał wszystko, ale nie zabijał jego służby. Jednak rabuś był bezwzględny, nie udało się kupcowi ocalić swoich ludzi. Wówczas powiedział: - Jesteś gorszy od wilka, zabijasz więcej niż jest to konieczne, twój dom to gniazdo wilków.
Były to jego ostatnie słowa. Rabuś rozprawił się ze świadkami, zabrał skradzione towary i udał się w drogę powrotną do zamku. Gdy dotarł na Wilczą Górę okazało się, że słowa, które wypowiedział kupiec były dla niego klątwą. Na gruzach jego zamczyska siedziała wilczyca z małymi wilczętami, w które zamieniła się jego rodzina.
Te opowieści o Wilczej Górze przetrwały do dziś, wciąż obecne w lokalnych przekazach i wspomnieniach starszych mieszkańców Złotoryi. Dodają one wyjątkowego klimatu temu miejscu, które nie tylko zachwyca swoim krajobrazem i unikalnym dziedzictwem geologicznym, ale również kryje w sobie echa dawnych historii i tajemnic.
(źródło dot. legend: gminazlotoryja.pl)